Pochodzenie:
– DA Rempex, 189 Aukcja Dzieł Sztuki i Antyków, 23.01.2013, poz. 132
– Kolekcja prywatna Kolekcja Aldony i Wojciecha Olejników
– kolekcja prywatna, Polska


Wystawiany:
– „Między Montmartre’em a Montparnasse’em, Muzeum Śląskie w Katowicach 24 czerwiec – 15 październik 2017, repr. s. 290.


Reprodukowany:
– Między Montmartre’em a Montparnasse’em, Dzieła artystów polskich, działających w Paryżu w latach 1900–1939 z kolekcji prywatnych, (katalog wystawy), Lublin 2017, il. 284.

Artystka wielokrotnie malowała swoje prace dwustronnie. W późniejszych latach swojej twórczości wykorzystywała płótna swoich wczesnych kompozycji. I tak jest właśnie w przypadku prezentowanej w katalogu aukcji


„Mela Muter wspaniale przysłużyła się malarstwu polskiemu, poprzez najbardziej świadome, jak tylko można sobie wyobrazić, potwierdzenie swojej własnej osobowości „[…] Była przede wszystkim jedną z tych silnych indywidualności, jednym z najznakomitszych odkrywców sztuki narodowej. Jedynie temu właśnie zawdzięcza, że zalicza się ją do „École de Paris”. Dzięki Francji stała się równocześnie wybitną przedstawicielką „Art vivant” i wielkim polskim malarzem [...].” A. Salmon, Le peinture de Mela Muter, „Pologne Litt&aire” 1933, nr 87, s. 5 (tłum. z francuskiego – B. Nawrocki)


W swojej twórczości Melania Muter z wielką ochotą sięgała po motywy pejzaży, martwych natur, ale to właśnie portrety stały się prawdziwą malarską wizytówką artystki, cenioną zarówno przez krytykę jak i publiczność. Portrety Muter można podzielić na dwie galerie. Pierwsza to obrazy, w których artystka z uwielbieniem uwieczniała anonimowe postaci dzieci, starszych kobiet i mężczyzn napiętnowanych przez często ciężkie robotnicze życie, poczynając już od pierwszej podróży artystycznej na wybrzeże Bretanii. Druga galeria, to obrazy o charakterze bardziej reprezentacyjnym, gdzie do grona modeli Melani dołączyli również najwybitniejsze postaci ze świata nauki, kultury, polityki, a pozowali jej między innymi: Leopold Gottlieb, Władysław Reymont, Auguste Rodin, Diego Rivera, Henryk Sienkiewicz, Leopold Staff i wielu innych. Mela potrafiła w charakterystyczny dla niej sposób ukazać nie tylko wygląd zewnętrzy portretowanego, ale również i jego osobowość, chociaż sama artystka nie zgadzała się z tym stwierdzeniem – „… kiedy mówi się, starając zrobić mi komplement – Pani tworzy portrety psychologiczne – ogarnia mnie bunt! Nie, ja wcale nie maluję portretów psychologicznych, ja nawet nie wiem, co trzeba uczynić, by stworzyć portret psychologiczny. Nie zadaję sobie nigdy pytania, czy osoba znajdująca się przed moimi sztalugami jest dobra, fałszywa, hojna, inteligentna. Staram się zawładnąć nią i przedstawić, tak jak czynię to w przypadku kwiatu, pomidora czy drzewa, wczuć się w jej istotę; jeśli mi się to udaje, wyrażam się przez pryzmat jej osobowości…” („Kolekcja Bolesława i Liny Nawrockich, Mela Muter (Maria Melania Mutermilch) 1876–1967”., Katalog wystawy, Muzeum Narodowe w Warszawie, grudzień 1994 – luty1995, Warszawa 1994, s. 35).

012
Mela (Mutermilch Maria Melania) MUTER (1876 Warszawa - 1967 Paryż)

Obraz dwustronny: Pejzaż z południa Francji, ok. 1923 r. / Portret pisarza, lata 1940–1945

olej, płótno, 40 × 55 cm w świetle oprawy
sygn. l. d.: „Muter”

Zobacz katalog

Sopocki Dom Aukcyjny

Aukcja Zimowa

25.01.2025

16:00

Cena wywoławcza: 195 000 zł
Estymacja: 340 000 - 400 000 zł
Zaloguj się, aby wysłać zgłoszenie

Pochodzenie:
– DA Rempex, 189 Aukcja Dzieł Sztuki i Antyków, 23.01.2013, poz. 132
– Kolekcja prywatna Kolekcja Aldony i Wojciecha Olejników
– kolekcja prywatna, Polska


Wystawiany:
– „Między Montmartre’em a Montparnasse’em, Muzeum Śląskie w Katowicach 24 czerwiec – 15 październik 2017, repr. s. 290.


Reprodukowany:
– Między Montmartre’em a Montparnasse’em, Dzieła artystów polskich, działających w Paryżu w latach 1900–1939 z kolekcji prywatnych, (katalog wystawy), Lublin 2017, il. 284.

Artystka wielokrotnie malowała swoje prace dwustronnie. W późniejszych latach swojej twórczości wykorzystywała płótna swoich wczesnych kompozycji. I tak jest właśnie w przypadku prezentowanej w katalogu aukcji


„Mela Muter wspaniale przysłużyła się malarstwu polskiemu, poprzez najbardziej świadome, jak tylko można sobie wyobrazić, potwierdzenie swojej własnej osobowości „[…] Była przede wszystkim jedną z tych silnych indywidualności, jednym z najznakomitszych odkrywców sztuki narodowej. Jedynie temu właśnie zawdzięcza, że zalicza się ją do „École de Paris”. Dzięki Francji stała się równocześnie wybitną przedstawicielką „Art vivant” i wielkim polskim malarzem [...].” A. Salmon, Le peinture de Mela Muter, „Pologne Litt&aire” 1933, nr 87, s. 5 (tłum. z francuskiego – B. Nawrocki)


W swojej twórczości Melania Muter z wielką ochotą sięgała po motywy pejzaży, martwych natur, ale to właśnie portrety stały się prawdziwą malarską wizytówką artystki, cenioną zarówno przez krytykę jak i publiczność. Portrety Muter można podzielić na dwie galerie. Pierwsza to obrazy, w których artystka z uwielbieniem uwieczniała anonimowe postaci dzieci, starszych kobiet i mężczyzn napiętnowanych przez często ciężkie robotnicze życie, poczynając już od pierwszej podróży artystycznej na wybrzeże Bretanii. Druga galeria, to obrazy o charakterze bardziej reprezentacyjnym, gdzie do grona modeli Melani dołączyli również najwybitniejsze postaci ze świata nauki, kultury, polityki, a pozowali jej między innymi: Leopold Gottlieb, Władysław Reymont, Auguste Rodin, Diego Rivera, Henryk Sienkiewicz, Leopold Staff i wielu innych. Mela potrafiła w charakterystyczny dla niej sposób ukazać nie tylko wygląd zewnętrzy portretowanego, ale również i jego osobowość, chociaż sama artystka nie zgadzała się z tym stwierdzeniem – „… kiedy mówi się, starając zrobić mi komplement – Pani tworzy portrety psychologiczne – ogarnia mnie bunt! Nie, ja wcale nie maluję portretów psychologicznych, ja nawet nie wiem, co trzeba uczynić, by stworzyć portret psychologiczny. Nie zadaję sobie nigdy pytania, czy osoba znajdująca się przed moimi sztalugami jest dobra, fałszywa, hojna, inteligentna. Staram się zawładnąć nią i przedstawić, tak jak czynię to w przypadku kwiatu, pomidora czy drzewa, wczuć się w jej istotę; jeśli mi się to udaje, wyrażam się przez pryzmat jej osobowości…” („Kolekcja Bolesława i Liny Nawrockich, Mela Muter (Maria Melania Mutermilch) 1876–1967”., Katalog wystawy, Muzeum Narodowe w Warszawie, grudzień 1994 – luty1995, Warszawa 1994, s. 35).