Wmalowniczej grocie, której sklepienie otwiera się na pagórkowaty włoski pejzaż z okrągłą świątynią Diany na szczycie wzgórza, ukazanych jest pięć nimf wychodzących z kąpieli w strumieniu. Spłoszone są nieco, bowiem na przeciwległym brzegu ujrzały małego amorka, celującego w nie ze swego łuku. Kierują się w prawo, w głąb groty, osłaniając swe nagości zwiewnymi tkaninami.
Dawne atrybucje, sugerowane przez napisy na odwrocie malowidła, nie posiadają odniesienia do rzeczywistości, aczkolwiek nalepka z nazwiskiem Cornelisa Poelenburgha (Utrecht? ok. 1593-1667 Utrecht) słusznie wskazuje na krąg zainteresowań stylistycznych autora obrazu. Obraz jest bowiem naśladownictwem tematyki i stylu tego holenderskiego mistrza - italianisty, różni się jednak od jego dzieł proporcjami postaci w stosunku do pejzażu i poziomem artystycznym. Poelenburgh malował drobne postacie o miękkim konturze, który można porównać do leonardowskiego sfumato i umieszczał je w rozległym włoskim pejzażu. W prezentowanej kompozycji rysunek postaci jest nieco twardy, a tkaniny układają się sztywno jak wycięte z papieru. Repertuar motywów krajobrazowych jest typowy dla holenderskiego italianisty - pagórkowaty pejzaż z antycznymi budowlami lub ruinami to zwykłą sceneria jego obrazów. Występuje ona również w kompozycjach Daniela Vertangena (Haga ok. 1598-1621/1684 Amsterdam), ucznia i naśladowcy Poelenburgha, który malował Dianę z nimfami w pejzażu w rozlicznych wersjach. Żaden z tych artystów nie malował jednak grot, w których z kolei specjalizował się malarz holenderski Abraham Cuylenborch. Prezentowany obraz jest zatem naśladownictwem tych trzech holenderskich malarzy o italianistycznych ukierunkowaniach.
Olej, deska; 29,6 x 41,4 cm
Na odwrocie napis: Heinrich van Balen oraz stara nalepka z napisem: Cornelis van Poelenburgh
Wmalowniczej grocie, której sklepienie otwiera się na pagórkowaty włoski pejzaż z okrągłą świątynią Diany na szczycie wzgórza, ukazanych jest pięć nimf wychodzących z kąpieli w strumieniu. Spłoszone są nieco, bowiem na przeciwległym brzegu ujrzały małego amorka, celującego w nie ze swego łuku. Kierują się w prawo, w głąb groty, osłaniając swe nagości zwiewnymi tkaninami.
Dawne atrybucje, sugerowane przez napisy na odwrocie malowidła, nie posiadają odniesienia do rzeczywistości, aczkolwiek nalepka z nazwiskiem Cornelisa Poelenburgha (Utrecht? ok. 1593-1667 Utrecht) słusznie wskazuje na krąg zainteresowań stylistycznych autora obrazu. Obraz jest bowiem naśladownictwem tematyki i stylu tego holenderskiego mistrza - italianisty, różni się jednak od jego dzieł proporcjami postaci w stosunku do pejzażu i poziomem artystycznym. Poelenburgh malował drobne postacie o miękkim konturze, który można porównać do leonardowskiego sfumato i umieszczał je w rozległym włoskim pejzażu. W prezentowanej kompozycji rysunek postaci jest nieco twardy, a tkaniny układają się sztywno jak wycięte z papieru. Repertuar motywów krajobrazowych jest typowy dla holenderskiego italianisty - pagórkowaty pejzaż z antycznymi budowlami lub ruinami to zwykłą sceneria jego obrazów. Występuje ona również w kompozycjach Daniela Vertangena (Haga ok. 1598-1621/1684 Amsterdam), ucznia i naśladowcy Poelenburgha, który malował Dianę z nimfami w pejzażu w rozlicznych wersjach. Żaden z tych artystów nie malował jednak grot, w których z kolei specjalizował się malarz holenderski Abraham Cuylenborch. Prezentowany obraz jest zatem naśladownictwem tych trzech holenderskich malarzy o italianistycznych ukierunkowaniach.