Prezentowany szkic ołówkowy - przedstawiający oddział Tatarów z zagarniętymi łupami podczas postoju w stepie - można wiązać z bardzo wczesną twórczością artysty.
Malarska droga Józefa Brandta rozpoczyna się w roku 1859 wyjazdem do Paryża i nauką w tamtejszej pracowni Juliusza Kossaka. Po dwóch latach młody artysta wraca do Warszawy ze swoimi rysunkami i akwarelami, a w 1861 roku po raz pierwszy pokazuje swój dorobek na wystawie w nowo powstałym Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych.
Pozytywne opinie zachęcają malarza do wystawienia kolejnego cyklu rysunków będących ilustracjami utworów literackich. Obok ołówkowych szkiców pokazuje także pierwszy obraz olejny zatytułowany Powrót Tatarów z bitwy pod Tychinem (1862). Następnie powstaje kilka obrazów skomponowanych pod wpływem poematu Wincentego Pola Pachole hetmańskie, obrazów przedstawiających liczne pochody i postoje podczas drogi, m.in: Pochód Lisowczyków (1863; Agra-Art, aukcja 4 VI 2000, własność prywatna), Pochód wojsk Tarnowskiego przeciwko Tatarom (1865; zaginiony), Powrót spod Wiednia (1865; własność prywatna) czy Popas czumaków przed karczmą (Muzeum Okręgowe w Tarnowie).
Na obrazach Brandta jest wówczas dosyć tłoczno. Oglądający ma wrażenie, że w tych wielopostaciowych scenach autor wykorzystał mnóstwo pojedynczych szkiców przedstawiających ludzi w różnych pozach i gestach (m.in. Jarmark w Krakowskiem, 1868; własność prywatna). W taki sam sposób skomponowany jest też prezentowany rysunek. Dla urozmaicenia kompozycji, Brandt pomiędzy postaciami Tatarów narysował znakomicie uchwyconego wielbłąda, konie oraz kilka kóz. Modelowanie ciał zwierząt pokazanych w różnych skrótach zdradza warsztat dobrego obserwatora i zręcznego artysty. Tak jak w innych wczesnych rysunkach, kreska ołówka młodego malarza jest jeszcze delikatna i niepewna, jednak trafnie poprowadzona. Zarówno bogata kompozycja, jak i sygnatura wskazują na to, że prezentowany szkic ołówkowy jest studium przygotowawczym do większego obrazu. We wczesnym okresie, tak jak nie w pełni jeszcze ukształtowane malarskie i rysunkowe cechy stylowe, tak też podpis artysty przybierał różne formy. Brandt stosował wówczas bądź sam inicjał, bądź pierwszą literę imienia i nazwisko lub też pełny autograf. Sposób prowadzenia liter wykazywał jednak pewne cechy wspólne, które występują również w sygnaturze analizowanej pracy.
Opracował dr Mariusz Klarecki
ołówek, papier
26,6 x 38,2 cm
sygn. p.d.: J. Brandt
Prezentowany szkic ołówkowy - przedstawiający oddział Tatarów z zagarniętymi łupami podczas postoju w stepie - można wiązać z bardzo wczesną twórczością artysty.
Malarska droga Józefa Brandta rozpoczyna się w roku 1859 wyjazdem do Paryża i nauką w tamtejszej pracowni Juliusza Kossaka. Po dwóch latach młody artysta wraca do Warszawy ze swoimi rysunkami i akwarelami, a w 1861 roku po raz pierwszy pokazuje swój dorobek na wystawie w nowo powstałym Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych.
Pozytywne opinie zachęcają malarza do wystawienia kolejnego cyklu rysunków będących ilustracjami utworów literackich. Obok ołówkowych szkiców pokazuje także pierwszy obraz olejny zatytułowany Powrót Tatarów z bitwy pod Tychinem (1862). Następnie powstaje kilka obrazów skomponowanych pod wpływem poematu Wincentego Pola Pachole hetmańskie, obrazów przedstawiających liczne pochody i postoje podczas drogi, m.in: Pochód Lisowczyków (1863; Agra-Art, aukcja 4 VI 2000, własność prywatna), Pochód wojsk Tarnowskiego przeciwko Tatarom (1865; zaginiony), Powrót spod Wiednia (1865; własność prywatna) czy Popas czumaków przed karczmą (Muzeum Okręgowe w Tarnowie).
Na obrazach Brandta jest wówczas dosyć tłoczno. Oglądający ma wrażenie, że w tych wielopostaciowych scenach autor wykorzystał mnóstwo pojedynczych szkiców przedstawiających ludzi w różnych pozach i gestach (m.in. Jarmark w Krakowskiem, 1868; własność prywatna). W taki sam sposób skomponowany jest też prezentowany rysunek. Dla urozmaicenia kompozycji, Brandt pomiędzy postaciami Tatarów narysował znakomicie uchwyconego wielbłąda, konie oraz kilka kóz. Modelowanie ciał zwierząt pokazanych w różnych skrótach zdradza warsztat dobrego obserwatora i zręcznego artysty. Tak jak w innych wczesnych rysunkach, kreska ołówka młodego malarza jest jeszcze delikatna i niepewna, jednak trafnie poprowadzona. Zarówno bogata kompozycja, jak i sygnatura wskazują na to, że prezentowany szkic ołówkowy jest studium przygotowawczym do większego obrazu. We wczesnym okresie, tak jak nie w pełni jeszcze ukształtowane malarskie i rysunkowe cechy stylowe, tak też podpis artysty przybierał różne formy. Brandt stosował wówczas bądź sam inicjał, bądź pierwszą literę imienia i nazwisko lub też pełny autograf. Sposób prowadzenia liter wykazywał jednak pewne cechy wspólne, które występują również w sygnaturze analizowanej pracy.
Opracował dr Mariusz Klarecki