Praca pochodzi z dojrzałego okresu twórczości Juliana Fałata, powstała w 1915 r., kiedy to artysta po zakończeniu pracy pedagogicznej w Akademii Krakowskiej (1910) przeniósł się i osiadł w małej miejscowości Bystra koło Żywca. Stąd też czynił liczne "pejzażowe wypady", których pokłosiem były przede wszystkim liczne wersje krajobrazu, najczęściej malowanego zimą i jesienią. Wracał także - jak w prezentowanej pracy - do tematów wcześniejszych, głównie scen z polowań, które przyniosły mu międzynarodowy sukces i cieszyły się niesłabnacym zainteresowaniem. Sukcesy te i coraz to nowe zamówienia skłaniały Fałata do podejmowania rozmaitych wariantów kompozycji o tematyce zaczerpniętej z polowania.
W oferowanej pracy ukazana została scena przywołujaca skojarzenia z obrazem upamiętniającym wielkie polowanie na nied¼wiedzia zorganizowane w Nieświeżu w 1886 roku na cześć ks. Wilhelma Pruskiego - pó¼niejszego cesarza Wilhelma II. Fałat zaproszony został do utrwalenie epizodów polowania. Pokłosiem owego historycznego "przedsięwzięcia" był cykl jego akwarel opublikowany w luksusowym albumie, wielokrotnie wznawianym. Właśnie do epizodów tego polowania Fałat wielokrotnie powracał wykonując repliki poszczególnych scen, czy to - najczęściej - w oleju, czy w akwareli. Prezentowany obraz jest tego przykładem. W stosunku do pierwowzoru z 1891 roku artysta wprowadził zmiany w ustawieniu postaci oraz w aranżacji tła. Sposób malowania jest także bardziej swobodny. O ile w pracach artysty z ostatniego dziesięcioleciu XIX w. odczuwa się wyra¼ny dyktat akademickiego traktowania rysunku, realistycznego oddania detali, o tyle tu widoczna jest daleko posunięta swoboda malowania. Fałat wychodząc z solidnej, akademickiej szkoły rysunku, z czasem, tj. po 1910 roku, coraz bardziej umownie go traktował. W jego pracach przeważać zaczynał malarski pierwiastek: syntetyczne, wrażeniowe ujęcie formy, ożywiona gra Ewiatłocienia, w obrazach olejnych bardziej wyczuwalna faktura, uogólniony rysunek. Na odwrocie obrazu znajdują się zamaszyście kładzione pociągnięcia silnie rozrzedzonej farby. Ich zabarwienie, a także zróżnicowana intensywność skłaniaja do przypuszczenia, że mamy tu do czynienia ze szkicem kompozycji niezrealizowanego obrazu. Układ plam przywodzi skojarzenia z innym obrazem Juliana Fałata - Procesja w Kalwarii Zebrzydowskiej (po 1910, olej, płótno, 110 x 190 cm, własność prywatna). Czyżbyśmy mieli tu do czynienia ze szkicem zamysłu kompozycyjnego, który artysta zarzucił i zrealizował w większej formie?
olej, płótno naklejone na tekturę; 66 x 94 cm
sygn. l. d.: jFałat/ 1915 Bystra
Praca pochodzi z dojrzałego okresu twórczości Juliana Fałata, powstała w 1915 r., kiedy to artysta po zakończeniu pracy pedagogicznej w Akademii Krakowskiej (1910) przeniósł się i osiadł w małej miejscowości Bystra koło Żywca. Stąd też czynił liczne "pejzażowe wypady", których pokłosiem były przede wszystkim liczne wersje krajobrazu, najczęściej malowanego zimą i jesienią. Wracał także - jak w prezentowanej pracy - do tematów wcześniejszych, głównie scen z polowań, które przyniosły mu międzynarodowy sukces i cieszyły się niesłabnacym zainteresowaniem. Sukcesy te i coraz to nowe zamówienia skłaniały Fałata do podejmowania rozmaitych wariantów kompozycji o tematyce zaczerpniętej z polowania.
W oferowanej pracy ukazana została scena przywołujaca skojarzenia z obrazem upamiętniającym wielkie polowanie na nied¼wiedzia zorganizowane w Nieświeżu w 1886 roku na cześć ks. Wilhelma Pruskiego - pó¼niejszego cesarza Wilhelma II. Fałat zaproszony został do utrwalenie epizodów polowania. Pokłosiem owego historycznego "przedsięwzięcia" był cykl jego akwarel opublikowany w luksusowym albumie, wielokrotnie wznawianym. Właśnie do epizodów tego polowania Fałat wielokrotnie powracał wykonując repliki poszczególnych scen, czy to - najczęściej - w oleju, czy w akwareli. Prezentowany obraz jest tego przykładem. W stosunku do pierwowzoru z 1891 roku artysta wprowadził zmiany w ustawieniu postaci oraz w aranżacji tła. Sposób malowania jest także bardziej swobodny. O ile w pracach artysty z ostatniego dziesięcioleciu XIX w. odczuwa się wyra¼ny dyktat akademickiego traktowania rysunku, realistycznego oddania detali, o tyle tu widoczna jest daleko posunięta swoboda malowania. Fałat wychodząc z solidnej, akademickiej szkoły rysunku, z czasem, tj. po 1910 roku, coraz bardziej umownie go traktował. W jego pracach przeważać zaczynał malarski pierwiastek: syntetyczne, wrażeniowe ujęcie formy, ożywiona gra Ewiatłocienia, w obrazach olejnych bardziej wyczuwalna faktura, uogólniony rysunek. Na odwrocie obrazu znajdują się zamaszyście kładzione pociągnięcia silnie rozrzedzonej farby. Ich zabarwienie, a także zróżnicowana intensywność skłaniaja do przypuszczenia, że mamy tu do czynienia ze szkicem kompozycji niezrealizowanego obrazu. Układ plam przywodzi skojarzenia z innym obrazem Juliana Fałata - Procesja w Kalwarii Zebrzydowskiej (po 1910, olej, płótno, 110 x 190 cm, własność prywatna). Czyżbyśmy mieli tu do czynienia ze szkicem zamysłu kompozycyjnego, który artysta zarzucił i zrealizował w większej formie?