Dla mnie to najciekawszy okres w jego malarstwie – przyznaje Janina Kraupe – kiedy on maluje te ciemne, właściwie kosmiczne akty. Matka Ziemia zawsze była czarna, czarna szata Madonny bizantyńskiej jest związana z ciemnością, z czymś bardzo tajemniczym, nieznanym. (...) To wspaniałe obrazy, one się łączą i z niebem, i z naszym odczuciem tego, co jest w samej przyrodzie, w naszym pochodzeniu z ziemi. Czarne akty powstawały w najlepszym okresie jego twórczości, w momencie jego wyciszenia i koncentracji na sprawach metafizyki.
W serii czarnych aktów dopatrywano się różnorodnych inspiracji – wpływu ikony pskowskiej, sztuki afrykańskiej, a także wakacyjnych przygód. Jerzy był na wycieczce w Grecji z Zosią – opowiada Bogdan Kotarba – płynęli jakimś statkiem i zafascynowały go Murzynki, opowiadał mi to, piękne, z taaa-kimi nogami. Dla Jurka najbardziej intymną sprawą kobiecą są kolana. Więc jak on zobaczył te piękne opalające się dziewczęta, to stworzył najpierw cykl obrazów z plażowiczkami na okręcie – czarne dziewczęta za białymi okularami, a potem całą serię czarnych aktów.
Krystyna Czerni, Nietoperz w świątyni. Biografia Jerzego Nowosielskiego, Wydawnictwo Znak, Kraków 2011, s. 234-235
Obraz opisany i reprodukowany:
– Jerzy Nowosielski, Galeria Starmach, Fundacja Nowosielskich 2003, kat. s. 730, poz. 711, il. barwna s. 497.
olej, płótno
100 x 90 cm
sygn. na odwrocie na płótnie: JERZY Nowosielski 1994
Dla mnie to najciekawszy okres w jego malarstwie – przyznaje Janina Kraupe – kiedy on maluje te ciemne, właściwie kosmiczne akty. Matka Ziemia zawsze była czarna, czarna szata Madonny bizantyńskiej jest związana z ciemnością, z czymś bardzo tajemniczym, nieznanym. (...) To wspaniałe obrazy, one się łączą i z niebem, i z naszym odczuciem tego, co jest w samej przyrodzie, w naszym pochodzeniu z ziemi. Czarne akty powstawały w najlepszym okresie jego twórczości, w momencie jego wyciszenia i koncentracji na sprawach metafizyki.
W serii czarnych aktów dopatrywano się różnorodnych inspiracji – wpływu ikony pskowskiej, sztuki afrykańskiej, a także wakacyjnych przygód. Jerzy był na wycieczce w Grecji z Zosią – opowiada Bogdan Kotarba – płynęli jakimś statkiem i zafascynowały go Murzynki, opowiadał mi to, piękne, z taaa-kimi nogami. Dla Jurka najbardziej intymną sprawą kobiecą są kolana. Więc jak on zobaczył te piękne opalające się dziewczęta, to stworzył najpierw cykl obrazów z plażowiczkami na okręcie – czarne dziewczęta za białymi okularami, a potem całą serię czarnych aktów.
Krystyna Czerni, Nietoperz w świątyni. Biografia Jerzego Nowosielskiego, Wydawnictwo Znak, Kraków 2011, s. 234-235
Obraz opisany i reprodukowany:
– Jerzy Nowosielski, Galeria Starmach, Fundacja Nowosielskich 2003, kat. s. 730, poz. 711, il. barwna s. 497.