Bibliografia:
– „Sztuki Piękne, Miesięcznik poświęcony architekturze, zdobnictwu, malarstwu, rzeźbie, grafice“, pod red. prof. Wł. Jarockiego, Kraków-Warszawa 1934, R. 10, il. s. 432 [Wł. prof. dr. W. Łepkowskiego, Kraków];
– J. Malinowski, Julian Fałat, Warszawa 1985, s. 20, il. 13;
– J. Malinowski, Julian Fałat, Krajowa Agencja Wydawnicza, Warszawa 1987, s. 17.
Prezentowany obraz jest znakomitym przykładem dojrzałej i innowacyjnej, jak na owe czasy, twórczości akwarelowej Juliana Fałata. W tym miejscu należałoby przybliżyć trudną drogę, jaką artysta przeszedł, by dojść do maestrii, jaką możemy zaobserwować w naszym dziele.
Jakkolwiek nęciły – jak każdego adepta malarstwa – farby olejne, to jednak zmuszeni byliśmy obydwaj [Julian Fałat i Stanisław Tondos] posługiwać się akwarelami, jako bardzo tanimi. [...] Wiktor Gomulicki, oceniając później moje prace, napisał, że byłem urodzonym akwarelistą.
Chociaż urodziłem się w okolicy, gdzie jest dużo wody, to jednak akwarelistą zostałem tylko wskutek tego, że w pierwszych latach mej artystycznej kariery nie miałem możności nabycia farb olejnych. Później, kiedy miałem już i farby olejne, nabyta wprawa zawracała mnie na powrót do akwareli.
(Julian Fałat, Pamiętniki, pod red. A. Lubasiowej, Katowice 1987, s. 46)
Początkowy przymus przerodził się w życiową pasję, a stopień władania przez Juliana Fałata akwarelą należy określić jako absolutnie mistrzowski. Doskonałym tego przykładem są dzieła z wczesnego okresu twórczości artysty, do których zalicza się również prezentowany obraz. Początkowo Fałat stosował się do akademickich zasad, które nakazywały wykonanie ołówkowego rysunku, a następnie wypełnienie go kolorem. Szybko jednak znalazł własną drogę twórczą, uwalniając swoje dzieła ze sztywnych ram narzucanych przez ołówkowe szkice. Śmiało rozlewał kolor wprost na papier, a w celu rozjaśnienia kolorytu, wprowadzał zimne, błękitne tony.
W obrazie Na odpuście nie znajdujemy szkicu, co znaczy, że całość kompozycji z wielką swobodą od razu została wykonana akwarelą. Jedynie nieliczne fragmenty, jak usta dziewczyny, jej chusta czy kożuch mężczyzny zostały nieco wzmocnione kredką.
W „Sztukach Pięknych“ z r. 1934 obraz wymieniany był jako własność prof. dr. Wincentego Łepkowskiego, znanego krakowskiego stomatologa, wykładowcy, a od 1904 kierownika pierwszej w Polsce Katedry Stomatologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. W swoim majątku w Bronowicach Wielkich stworzył on kolekcję dzieł sztuki, do których należał również obraz Jacka Malczewskiego Portret Wacława Szymanowskiego (poz. kat. 30 niniejszego katalogu). „Sztuki Piękne“ informują również, że obraz był prezentowany na wystawie Życie polskie w malarstwie, która została zorganizowana przez Instytut Propagandy Sztuki w sierpniu 1934 roku.
akwarela, kredka, karton
63 x 89,7 cm
sygn. l.d.: Jul Fałat | Krakow 1882
Na odwrocie naklejona kartka maszynopisu, widoczna w tzw. „okienku“, z orzeczeniem dr. Kazimierza Buczkowskiego z maja 1953 roku, potwierdzającym autentyczność obrazu; poniżej zarówno na tekturze, jaki i dolnej listwie ramy numer depozytowy Muzeum Śląskiego w Katowicach (ołówek): MŚK/dep/1728 Sz Md.
Bibliografia:
– „Sztuki Piękne, Miesięcznik poświęcony architekturze, zdobnictwu, malarstwu, rzeźbie, grafice“, pod red. prof. Wł. Jarockiego, Kraków-Warszawa 1934, R. 10, il. s. 432 [Wł. prof. dr. W. Łepkowskiego, Kraków];
– J. Malinowski, Julian Fałat, Warszawa 1985, s. 20, il. 13;
– J. Malinowski, Julian Fałat, Krajowa Agencja Wydawnicza, Warszawa 1987, s. 17.
Prezentowany obraz jest znakomitym przykładem dojrzałej i innowacyjnej, jak na owe czasy, twórczości akwarelowej Juliana Fałata. W tym miejscu należałoby przybliżyć trudną drogę, jaką artysta przeszedł, by dojść do maestrii, jaką możemy zaobserwować w naszym dziele.
Jakkolwiek nęciły – jak każdego adepta malarstwa – farby olejne, to jednak zmuszeni byliśmy obydwaj [Julian Fałat i Stanisław Tondos] posługiwać się akwarelami, jako bardzo tanimi. [...] Wiktor Gomulicki, oceniając później moje prace, napisał, że byłem urodzonym akwarelistą.
Chociaż urodziłem się w okolicy, gdzie jest dużo wody, to jednak akwarelistą zostałem tylko wskutek tego, że w pierwszych latach mej artystycznej kariery nie miałem możności nabycia farb olejnych. Później, kiedy miałem już i farby olejne, nabyta wprawa zawracała mnie na powrót do akwareli.
(Julian Fałat, Pamiętniki, pod red. A. Lubasiowej, Katowice 1987, s. 46)
Początkowy przymus przerodził się w życiową pasję, a stopień władania przez Juliana Fałata akwarelą należy określić jako absolutnie mistrzowski. Doskonałym tego przykładem są dzieła z wczesnego okresu twórczości artysty, do których zalicza się również prezentowany obraz. Początkowo Fałat stosował się do akademickich zasad, które nakazywały wykonanie ołówkowego rysunku, a następnie wypełnienie go kolorem. Szybko jednak znalazł własną drogę twórczą, uwalniając swoje dzieła ze sztywnych ram narzucanych przez ołówkowe szkice. Śmiało rozlewał kolor wprost na papier, a w celu rozjaśnienia kolorytu, wprowadzał zimne, błękitne tony.
W obrazie Na odpuście nie znajdujemy szkicu, co znaczy, że całość kompozycji z wielką swobodą od razu została wykonana akwarelą. Jedynie nieliczne fragmenty, jak usta dziewczyny, jej chusta czy kożuch mężczyzny zostały nieco wzmocnione kredką.
W „Sztukach Pięknych“ z r. 1934 obraz wymieniany był jako własność prof. dr. Wincentego Łepkowskiego, znanego krakowskiego stomatologa, wykładowcy, a od 1904 kierownika pierwszej w Polsce Katedry Stomatologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. W swoim majątku w Bronowicach Wielkich stworzył on kolekcję dzieł sztuki, do których należał również obraz Jacka Malczewskiego Portret Wacława Szymanowskiego (poz. kat. 30 niniejszego katalogu). „Sztuki Piękne“ informują również, że obraz był prezentowany na wystawie Życie polskie w malarstwie, która została zorganizowana przez Instytut Propagandy Sztuki w sierpniu 1934 roku.