Obraz wystawiany:
– Jerzy Duda Gracz – Pro memoria. Wrocławska kolekcja Muzeum Miejskie Wrocławia 8 I – 13 II 2005, Muzeum Śląskie w Katowicach 19 II – 10 IV 2005, Muzeum Miedzi w Legnicy 15 IV – 28 V 2005;
– Preludium. Wrocławska kolekcja, Galeria Domu Aukcyjnego Agra-Art, Warszawa 28 I – 3 III 2023;
– Polskie lato. Duda Gracz u Tichauera, Tichauer Art Gallery, Tychy 1 VII – 24 IX 2023.
Obraz reprodukowany:
– Jerzy Duda Gracz. Pro memoria. Wrocławska kolekcja (kat. wystawy), Muzeum Miejskie Wrocławia, Wrocław 2005, s. 41, il. barwna, poz. kat. 35;
– Preludium. Wrocławska kolekcja (katalog wystawy), Agra-Art, Warszawa I 2023, s. 27, il. barwna, poz. kat. 9;
– Polskie lato. Duda Gracz u Tichauera, Tichauer Art Gallery, Tychy VI 2023, s. 54, il. barwna.
Przedstawienie mężczyzny na białym koniu pojawiło się kilkakrotnie w cyklach obrazów artysty z lat 80. – Motywach, tańcach i dialogach polskich oraz Obrazach arystokratyczno-historycznych. Poruszał w nich kwestie społeczno-polityczne, z właściwą sobie tendencją do sprawnego operowania symbolem i gorzką puentą. Zazwyczaj w roli jeźdźca obsadzał ułana (Obraz 1260. Adoracja małego rycerza, 1988) lub samego siebie (Obraz 750. Motyw polski z koniem, 1983). Dosiadający rumaka był odczytywany jako symbol Polski, przywódca i wieszcz narodu, w którego zachowaniu i cechach psychofizycznych doszukiwano się komentarza do aktualnej rzeczywistości. W prezentowanym dziele, powstałym już w realiach III RP, postać w siodle to otyły, przygnębiony człowiek o zwiotczałym ciele, ubrany w zgrzebny podkoszulek i papierową czapkę, przypominającą nakrycie głowy ze słynnego autoportretu z 1982 r. (Obraz 615. Autoportret „Ora et colabora“). Leniwie omiata spojrzeniem pobojowisko po stoczonej bitwie, które w rzeczywistości jest zaśmieconym, wiejskim podwórzem. Pytanie, czy sprosta oczekiwaniom, „zrobi porządek“ i stanie się bohaterem na miarę czasów, pozostaje bez odpowiedzi. Powrót do narodowego motywu w 1994 roku – czasie, kiedy twórczość malarza dominował pejzaż – pokazuje, że sprawy Polski nigdy nie były mu obojętne. O tej szczególnej postawie mówił w jednym z wywiadów Tadeusz Nyczek: O ile lata 70. i 80. były rodzajem konfrontacji z zaściankową PRL-owską rzeczywistością, o tyle późniejszy okres twórczości Jerzego upłynął pod znakiem dialogu z odzyskaną wolnością. Nawiązywał do polskiej mitologii rozrachunkowej, znanej choćby z Wyspiańskiego, z Wesela, Wyzwolenia. Stawiał pytanie: Co zrobimy z tą wolnością, czy w ogóle potrafimy tą dziejową szansę wykorzystać? Denerwowała go zbędna celebracja, typowo polskie gesty, nachalne odwoływanie się do symboliki narodowej, husarstwo, białe konie, wywijanie sztandarem i szabelką. Polska jako podwórko zagracone resztkami po historii i lukrowaniem martyrologii. (cyt. za: T. Nyczek, Jerzy Duda Gracz. Malarstwo i grafika, Nowohuckie Centrum Kultury, Kraków 2019, s. 20-21)
olej, płyta pilśniowa
65,5 x 54 cm
sygn. l.d.: DUDA GRACZ . 1698/94 .
na odwr. na płycie flamastrem p.g.: 6 V 94
Na odwrocie na płycie u dołu:
– nalepka autorska wypełniona odręcznie z danymi obrazu i sygnaturą;
– nalepka wystawowa [druk]: Muzeum Śląskie w Katowicach | Jerzy Duda Gracz – | Pro memoria – | Kolekcja wrocławska | 19.02. – 10.04.2005 r., po lewej pieczątka muzealna;
– nalepka wystawowa [druk]: Muzeum Miedzi w Legnicy | Jerzy Duda Gracz | Pro Memoria | Kolekcja wrocławska 15.04. 2005 – 28.05. 2005, poniżej pieczątka muzealna;
– nalepka wystawowa [druk]: MUZEUM MIEJSKIE WROCŁAWIA | Jerzy Duda Gracz – Pro memoria | Wrocławska kolekcja | 8 I – 13 II 2005 r., poniżej pieczątka muzealna;
Na płycie napis flamastrem p.g.: 6 V 94.
Obraz wystawiany:
– Jerzy Duda Gracz – Pro memoria. Wrocławska kolekcja Muzeum Miejskie Wrocławia 8 I – 13 II 2005, Muzeum Śląskie w Katowicach 19 II – 10 IV 2005, Muzeum Miedzi w Legnicy 15 IV – 28 V 2005;
– Preludium. Wrocławska kolekcja, Galeria Domu Aukcyjnego Agra-Art, Warszawa 28 I – 3 III 2023;
– Polskie lato. Duda Gracz u Tichauera, Tichauer Art Gallery, Tychy 1 VII – 24 IX 2023.
Obraz reprodukowany:
– Jerzy Duda Gracz. Pro memoria. Wrocławska kolekcja (kat. wystawy), Muzeum Miejskie Wrocławia, Wrocław 2005, s. 41, il. barwna, poz. kat. 35;
– Preludium. Wrocławska kolekcja (katalog wystawy), Agra-Art, Warszawa I 2023, s. 27, il. barwna, poz. kat. 9;
– Polskie lato. Duda Gracz u Tichauera, Tichauer Art Gallery, Tychy VI 2023, s. 54, il. barwna.
Przedstawienie mężczyzny na białym koniu pojawiło się kilkakrotnie w cyklach obrazów artysty z lat 80. – Motywach, tańcach i dialogach polskich oraz Obrazach arystokratyczno-historycznych. Poruszał w nich kwestie społeczno-polityczne, z właściwą sobie tendencją do sprawnego operowania symbolem i gorzką puentą. Zazwyczaj w roli jeźdźca obsadzał ułana (Obraz 1260. Adoracja małego rycerza, 1988) lub samego siebie (Obraz 750. Motyw polski z koniem, 1983). Dosiadający rumaka był odczytywany jako symbol Polski, przywódca i wieszcz narodu, w którego zachowaniu i cechach psychofizycznych doszukiwano się komentarza do aktualnej rzeczywistości. W prezentowanym dziele, powstałym już w realiach III RP, postać w siodle to otyły, przygnębiony człowiek o zwiotczałym ciele, ubrany w zgrzebny podkoszulek i papierową czapkę, przypominającą nakrycie głowy ze słynnego autoportretu z 1982 r. (Obraz 615. Autoportret „Ora et colabora“). Leniwie omiata spojrzeniem pobojowisko po stoczonej bitwie, które w rzeczywistości jest zaśmieconym, wiejskim podwórzem. Pytanie, czy sprosta oczekiwaniom, „zrobi porządek“ i stanie się bohaterem na miarę czasów, pozostaje bez odpowiedzi. Powrót do narodowego motywu w 1994 roku – czasie, kiedy twórczość malarza dominował pejzaż – pokazuje, że sprawy Polski nigdy nie były mu obojętne. O tej szczególnej postawie mówił w jednym z wywiadów Tadeusz Nyczek: O ile lata 70. i 80. były rodzajem konfrontacji z zaściankową PRL-owską rzeczywistością, o tyle późniejszy okres twórczości Jerzego upłynął pod znakiem dialogu z odzyskaną wolnością. Nawiązywał do polskiej mitologii rozrachunkowej, znanej choćby z Wyspiańskiego, z Wesela, Wyzwolenia. Stawiał pytanie: Co zrobimy z tą wolnością, czy w ogóle potrafimy tą dziejową szansę wykorzystać? Denerwowała go zbędna celebracja, typowo polskie gesty, nachalne odwoływanie się do symboliki narodowej, husarstwo, białe konie, wywijanie sztandarem i szabelką. Polska jako podwórko zagracone resztkami po historii i lukrowaniem martyrologii. (cyt. za: T. Nyczek, Jerzy Duda Gracz. Malarstwo i grafika, Nowohuckie Centrum Kultury, Kraków 2019, s. 20-21)