Pastel ten jest charakterystyczny dla tzw. „pracownianego” nurtu w twórczości artysty. Wojciech Weiss niejednokrotnie maluje wnętrze swojej pracowni, jakby chciał uwiecznić panujący tam klimat. Są to prace nad wyraz osobiste. Maluje sztalugę z przewieszoną draperią, pod ścianami ustawione tyłem obrazy, a wśród nich pojawiają się niekiedy gipsowe rzeźby stworzone przez artystę i… modelki. Prace o tej tematyce wykonane w różnych technikach pokazywane były na jubileuszowej wystawie 2010 roku zorganizowanej w krakowskiej ASP. Zostały reprodukowane w katalogu „Wojciech Weiss w Akademii Sztuk Pięknych”, ilustrując esej profesor Kudelskiej „Wojciech Weiss- akademik i akademicy”.
Oferowana praca ukazuje nagą modelkę, która podczas przerwy w pozowaniu zaczyna przeglądać obrazy Mistrza. Metaforycznie odczytując tę scenę można powiedzieć, że Weiss odkrywa przed nią swoje wnętrze, wprowadza w świat swojego imaginarium. (Renata Weiss)
pastel, papier; 61 x 47 cm (60 x 44 cm w świetle oprawy);
sygn. l. d.: WW;
na odwrocie owalny stempel z napisem wokół: ZE ZBIORU DZIEŁ WOJCIECHA WEISSA. DOM ARTYSTY z faksymile artysty pośrodku; oraz nr 409.
Pastel ten jest charakterystyczny dla tzw. „pracownianego” nurtu w twórczości artysty. Wojciech Weiss niejednokrotnie maluje wnętrze swojej pracowni, jakby chciał uwiecznić panujący tam klimat. Są to prace nad wyraz osobiste. Maluje sztalugę z przewieszoną draperią, pod ścianami ustawione tyłem obrazy, a wśród nich pojawiają się niekiedy gipsowe rzeźby stworzone przez artystę i… modelki. Prace o tej tematyce wykonane w różnych technikach pokazywane były na jubileuszowej wystawie 2010 roku zorganizowanej w krakowskiej ASP. Zostały reprodukowane w katalogu „Wojciech Weiss w Akademii Sztuk Pięknych”, ilustrując esej profesor Kudelskiej „Wojciech Weiss- akademik i akademicy”.
Oferowana praca ukazuje nagą modelkę, która podczas przerwy w pozowaniu zaczyna przeglądać obrazy Mistrza. Metaforycznie odczytując tę scenę można powiedzieć, że Weiss odkrywa przed nią swoje wnętrze, wprowadza w świat swojego imaginarium. (Renata Weiss)