Mimo niewielkich rozmiarów i oszczędnych środków, z uwagi na temat i zawarte w nim treści - rysunek Metafizyczny rozporek wszechświata… jest prawdziwym rarytasem kolekcjonerskim.

Rysunek pochodzi ze zbiorów rodziny Zofii Mikuckiej.

Rysunek reprodukowany i opisany w:
- A. Żakiewicz, Demon Zakopanego i zakopiański chochlik - groteska i dramat w twórczości Stanisława Witkiewicza i Rafała Malczewskiego, [w:] Zakopane w czasach Rafała Malczewskiego, [red. T. Jabłońska i D. Folga-Januszewska], Olszanica 2006, s. 39, il. 4/2 na s. 35.

Począwszy od roku 1920 Stanisław Ignacy Witkiewicz, obok obrazów olejnych i pastelowych portretów, tworzył niewielkie, głównie ołówkowe, rysunki. Były one jego specyficznym notatnikiem, zapisem przemyśleń, pomysłów literackich i plastycznych na pograniczu malarstwa, literatury, dramatu, filozofii. Oglądane razem sprawiają wrażenie dziwacznego komiksu, wiele z nich zawiera autorskie komentarze będące przykładami oryginalnego, często absurdalnego poczucia humoru artysty. Większość z nich to ilustracje do fantastycznych opowieści, które Witkacy wymyślał ad hoc, w czasie spotkań towarzyskich. Specjalną kategorię tworzą - często dość drastyczne - rysunki o tematyce erotycznej. Witkacy rysował je dla pań, z którymi był zaprzyjaźniony - w ten sposób je zabawiał, kokietował, prowokował i epatował śmiałością ujęcia tematu i obscenicznymi komentarzami.

Jednym z najbardziej efektownych przykładów tej działalności artysty jest Metafizyczny rozporek wszechświata... Przedstawienie to nawiązuje do motywu znanego z ikonografii średniowiecznej zawartej w malarstwie tablicowym oraz dekoracjach rzeźbiarskich, w których twarze diabłów umieszczano na podbrzuszach postaci jako symbole grzechu pożądliwości. Podobnie uczynił Witkacy - umieścił demona w damskim łonie, jako że było to dlań "najbardziej demoniczne miejsce kobiecego ciała". Jednocześnie jednak tytuł Metafizyczny rozporek wszechświata... sugeruje miejsce otwierające dostęp do metafizycznych przeżyć, doświadczenie jedności z universum i możliwość zgłębienia "Tajemnicy Istnienia", a więc coś przeciwnego niż wieczne potępienie w piekielnych otchłaniach, które niechybnie czekało rozpustnych grzeszników.

Rysunek ten artysta zadedykował Zofii Mikuckiej, późniejszej towarzyszce życia Rafała Malczewskiego, który dla niej rozstał się ze swą pierwszą żoną. Razem z Malczewskim wyjechała z Polski w grudniu 1939, by trafić w końcu do Montrealu. Witkacy portretował Mikucką wielokrotnie - w 1932 przyznał jej nawet status Klientki Honorowej Firmy Portretowej "S. I. Witkiewicz" i wręczył własnoręcznie wykonaną legitymację.

Mimo braku na rysunku daty dziennej, można go - dość precyzyjnie - datować na 25 czerwca. Informuje o tym autorska adnotacja "5 dni po peyotlu", umieszczona na innym, podobnym szkicu, powstałym tego samego dnia i opatrzonym taką samą dedykacją dla Zosi Mikuckiej. Zachował się też zapis pierwszego eksperymentu Witkacego z tym narkotykiem w nocy z 20 na 21 czerwca 1928 ("Teksty" 1972, nr 6, s. 175-187).

71
Stanisław Ignacy Witkiewicz WITKACY (1885 Warszawa -1939 Jeziory na Polesiu)

METAFIZYCZNY ROZPOREK WSZECHŚWIATA SZTUCZNIE OGRANICZONEGO, [25] VI 1928

ołówek na papierze
22,6 x 23,8 cm [21,8 x 22,7 w św. aktualnej oprawy]
sygn. u góry pośrodku: Witkacy T.C. (po peyotlu 5 dni) | 1928 VI | Metafizyczny rozporek | wszechświata | sztucznie |ograniczonego.
po prawej dedykacja: Dla | Zosi | Mikuckiej | specjalnie | do ntej potęgi.

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Mimo niewielkich rozmiarów i oszczędnych środków, z uwagi na temat i zawarte w nim treści - rysunek Metafizyczny rozporek wszechświata… jest prawdziwym rarytasem kolekcjonerskim.

Rysunek pochodzi ze zbiorów rodziny Zofii Mikuckiej.

Rysunek reprodukowany i opisany w:
- A. Żakiewicz, Demon Zakopanego i zakopiański chochlik - groteska i dramat w twórczości Stanisława Witkiewicza i Rafała Malczewskiego, [w:] Zakopane w czasach Rafała Malczewskiego, [red. T. Jabłońska i D. Folga-Januszewska], Olszanica 2006, s. 39, il. 4/2 na s. 35.

Począwszy od roku 1920 Stanisław Ignacy Witkiewicz, obok obrazów olejnych i pastelowych portretów, tworzył niewielkie, głównie ołówkowe, rysunki. Były one jego specyficznym notatnikiem, zapisem przemyśleń, pomysłów literackich i plastycznych na pograniczu malarstwa, literatury, dramatu, filozofii. Oglądane razem sprawiają wrażenie dziwacznego komiksu, wiele z nich zawiera autorskie komentarze będące przykładami oryginalnego, często absurdalnego poczucia humoru artysty. Większość z nich to ilustracje do fantastycznych opowieści, które Witkacy wymyślał ad hoc, w czasie spotkań towarzyskich. Specjalną kategorię tworzą - często dość drastyczne - rysunki o tematyce erotycznej. Witkacy rysował je dla pań, z którymi był zaprzyjaźniony - w ten sposób je zabawiał, kokietował, prowokował i epatował śmiałością ujęcia tematu i obscenicznymi komentarzami.

Jednym z najbardziej efektownych przykładów tej działalności artysty jest Metafizyczny rozporek wszechświata... Przedstawienie to nawiązuje do motywu znanego z ikonografii średniowiecznej zawartej w malarstwie tablicowym oraz dekoracjach rzeźbiarskich, w których twarze diabłów umieszczano na podbrzuszach postaci jako symbole grzechu pożądliwości. Podobnie uczynił Witkacy - umieścił demona w damskim łonie, jako że było to dlań "najbardziej demoniczne miejsce kobiecego ciała". Jednocześnie jednak tytuł Metafizyczny rozporek wszechświata... sugeruje miejsce otwierające dostęp do metafizycznych przeżyć, doświadczenie jedności z universum i możliwość zgłębienia "Tajemnicy Istnienia", a więc coś przeciwnego niż wieczne potępienie w piekielnych otchłaniach, które niechybnie czekało rozpustnych grzeszników.

Rysunek ten artysta zadedykował Zofii Mikuckiej, późniejszej towarzyszce życia Rafała Malczewskiego, który dla niej rozstał się ze swą pierwszą żoną. Razem z Malczewskim wyjechała z Polski w grudniu 1939, by trafić w końcu do Montrealu. Witkacy portretował Mikucką wielokrotnie - w 1932 przyznał jej nawet status Klientki Honorowej Firmy Portretowej "S. I. Witkiewicz" i wręczył własnoręcznie wykonaną legitymację.

Mimo braku na rysunku daty dziennej, można go - dość precyzyjnie - datować na 25 czerwca. Informuje o tym autorska adnotacja "5 dni po peyotlu", umieszczona na innym, podobnym szkicu, powstałym tego samego dnia i opatrzonym taką samą dedykacją dla Zosi Mikuckiej. Zachował się też zapis pierwszego eksperymentu Witkacego z tym narkotykiem w nocy z 20 na 21 czerwca 1928 ("Teksty" 1972, nr 6, s. 175-187).