"Przeobrażenia, jakim ulegała jego sztuka, ilustrują może najpełniej martwe natury: od swobodnie i spontanicznie malowanych kompozycji dorodnych owoców aż po cykle obrazowe (np. ze świątkiem, z muszlą), które świadczą o matematycznej niemal spekulacji w poszukiwaniu kolorystycznych zestawień" (J. Polakówna, „Malarstwo polskie. Między wojnami 1914-1939”, Warszawa 1982, s. 378);
akwarela, papier; 47,5 x 63 cm;
sygn. i dat. p. d.: Wacław Taranczewski 1948;
Z kolekcji Juliana i Bronisławy Przybosiów.
praca oprawiona.
"Przeobrażenia, jakim ulegała jego sztuka, ilustrują może najpełniej martwe natury: od swobodnie i spontanicznie malowanych kompozycji dorodnych owoców aż po cykle obrazowe (np. ze świątkiem, z muszlą), które świadczą o matematycznej niemal spekulacji w poszukiwaniu kolorystycznych zestawień" (J. Polakówna, „Malarstwo polskie. Między wojnami 1914-1939”, Warszawa 1982, s. 378);