Wczesna praca olejna malarki, od 1957 związanej z II Grupą Krakowską Tadeusza Kantora, wieloletniej profesor krakowskiej ASP. Kompozycja, dobór przedmiotów (stół, jesienne liście, instrument i maska), jaki nerwowe, ukośne w partii tła pociągnięcia pędzla, zdradzają wyraźne inspiracje martwymi naturami Wacława Taranczewskiego.
Janina Kraupe (1921-2016) w wieku siedemnastu lat (1938) rozpoczęła studia malarskie w krakowskiej ASP. Podczas II wojny światowej kontynuowała naukę w Kunstgewerbeschule w pracowni Fryderyka Pautscha, gdzie poznała między innymi Tadeusza Brzozowskiego, Tadeusza Kantora, Kazimierza Mikulskiego, a także Mieczysława Porębskiego, z którymi zaprzyjaźniła się i związała artystycznie. W latach 1942-1943 uczestniczyła w działalności teatru konspiracyjnego Kantora. Po wojnie kontynuowała studia malarskie w krakowskiej Akademii u Eugeniusza Eibischa i Wacława Taranczewskiego oraz na wydziale grafiki, w pracowniach Andrzeja Jurkiewicza i Konrada Srzednickiego.
Olej, płótno; wym.: 100 x 75,5 cm; sygn. l. d.: J. Kraupe.
* opłata wynikająca z tzw. droit de suite
Wczesna praca olejna malarki, od 1957 związanej z II Grupą Krakowską Tadeusza Kantora, wieloletniej profesor krakowskiej ASP. Kompozycja, dobór przedmiotów (stół, jesienne liście, instrument i maska), jaki nerwowe, ukośne w partii tła pociągnięcia pędzla, zdradzają wyraźne inspiracje martwymi naturami Wacława Taranczewskiego.
Janina Kraupe (1921-2016) w wieku siedemnastu lat (1938) rozpoczęła studia malarskie w krakowskiej ASP. Podczas II wojny światowej kontynuowała naukę w Kunstgewerbeschule w pracowni Fryderyka Pautscha, gdzie poznała między innymi Tadeusza Brzozowskiego, Tadeusza Kantora, Kazimierza Mikulskiego, a także Mieczysława Porębskiego, z którymi zaprzyjaźniła się i związała artystycznie. W latach 1942-1943 uczestniczyła w działalności teatru konspiracyjnego Kantora. Po wojnie kontynuowała studia malarskie w krakowskiej Akademii u Eugeniusza Eibischa i Wacława Taranczewskiego oraz na wydziale grafiki, w pracowniach Andrzeja Jurkiewicza i Konrada Srzednickiego.