W czasie Powstania Warszawskiego płótno zdjęto z krosna i przechowywano w piwnicy. Następnie właściciele wynieśli je drogą przez obóz w Pruszkowie. W 1948 r. ponownie został nabity na krosno.
Obraz po konserwacji.
Proweniencja:
- Nabyty ok. 1923-1925 r. w pracowni artysty w Krakowie przez Stefana Wiśniewskiego.
- Do chwili obecnej własność córki Stefana Wiśniewskiego.
Wystawiany:
- Zapewne w 1911 r. w warszawskim Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych (Sprawozdanie Komitetu Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych w Królestwie Polskim za rok 1911, s. 41, obraz wymieniony jako "Arbuz").
- Józef Pankiewicz 1866-1940. Życie i dzieło. Artyście w 140. rocznicę urodzin, Muzeum Narodowe w Warszawie,
9 I - 26 III 2006, Warszawa 2006, poz. I/155 (reprodukcja barwna na s. 70).
Obraz zalicza się do grupy martwych natur powstałych w 1909 r. podczas letniego pobytu Pankiewicza i jego żony w Saint-Tropez na południu Francji. Pankiewiczowie przebywali tam razem z Bonnardami. Nawiązała się wówczas wielka przyjaźń Józefa Pankiewicza z Pierre Bonnardem - razem malowali w plenerze i dyskutowali o sztuce. Namalowane wówczas martwe natury skomponowane były na sposób "cézannowski". Odznaczają się one bogactwem kolorów, umiejętnym oddaniem efektów świetlnych na przedmiotach, często zastosowaniem ciemnych i grubych konturów. Malowane są w sposób uproszczony, szerokimi ruchami pędzla. W Saint-Tropez artysta malował też pejzaże i widoki portu - lekko świetliste i pełne południowego słońca.
Obraz charakteryzuje się bardzo dobrą kompozycją, harmonijnym rozplanowaniem poszczególnych elementów i kolorów. Jest niezwykle soczysty i świetlisty.
Inne znane martwe natury z owocami powstałe w 1909 r. to m.in.: "Martwa natura z nożem" i "Martwa natura - Melony i arbuzy" w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie.
"Ostatecznie to wakacje 1909 roku, spędzone nad Morzem Śródziemnym w Saint-Tropez, w towarzystwie Pierre`a Bonnarda i jego żony Marty, spowodowały opowiedzenie się Pankiewicza po stronie barwy i światła oraz ostentacyjny, odświeżający doznania powrót do studiów z natury. I chociaż wybrzeże Morza Śródziemnego, zwane "rajem odnalezionym", było w XIX stuleciu zalecane chorym na gruźlicę ze względu na łagodny klimat i - jak pisał Guy de Maupassant - stało się "światowym szpitalem i kwitnącym cmentarzem europejskiej arystokracji", to dla malarstwa odkrył je Gustave Courbet, a zaanektowała generacja impresjonistów. Feeryczność barw i ich niepowtarzalna "świetlistość" uwiodła całkowicie Paula Signaca, który zainstalował się w Saint-Tropez w latach 1892-1913 i którego tam poznał Pankiewicz w 1909 roku. Oślepiające słońce południa nadające ziemi, wodzie i niebu wyjątkowe natężenie barwne, wreszcie uroda niemal górzystego krajobrazu schodzącego ku morzu, czy tarasowo rozplanowane gaje oliwne i winnice, swą przyszarzałą bądź szmaragdową zielenią kontrastujące z rudoczerwoną ziemią, czerwone dachy zderzone z błękitem wody lub nieba, oferowały wyczulonemu na piękno Pankiewiczowi niezwykle szeroki wachlarz nowych inspiracji. Powstałe w latach 1909-1911 krajobrazy z Saint-Tropez i martwe natury, ze swą rozmaitością rozwiązań kompozycyjnych, barwnych oraz warsztatowych, świadczą o wrażliwości malarza, jak też o jego umiejętności niebanalnego wyboru motywów i kadrowania. [...] Te wysmakowane pejzaże, w większości pozbawione obecności człowieka, są przemyślanym rezultatem wnikliwych studiów z natury w połączeniu z naukami wyciągniętymi ze sztuki Cézanne`a.
Pankiewicz tego lata w Saint-Tropez eksperymentuje również w gatunku martwej natury. Obfitość i różnorodność owoców oraz jarzyn południa, egzotyczność kwiatów i ryb, prowokuje go do podjęcia śmiałych rozwiązań kompozycyjnych i kolorystycznych. Przemyślnie ułożone na blacie kuchennego stołu lub na tkaninie, niekiedy w koszach, misach bądź na talerzach, widziane lekko z góry, wyogromniałe przez ujęcie w bliskim planie i w płytkiej przestrzeni, wypełniają swymi uproszczonymi, budowanymi barwą formami niemal całą powierzchnię płótna. Zarówno rzeczy, jak i owoce, jarzyny czy kwiaty oraz ryby, różniąc się kolorem, kształtem i konsystencją, mimo kontrastów barw ciepłych i zimnych, są umiejętnie zharmonizowane" (Elżbieta Charazińska, Józefa Pankiewicza batalia o czyste malarstwo [w:] Józef Pankiewicz 1866-1940. Życie i dzieło..., Warszawa 2006, s. XVIII).
olej na płótnie (pasy), 58 x 74 cm,
sygnowany l.d. "Pankiewicz",
na odwrocie na nowym krośnie nalepki Muzeum Narodowego w Warszawie z numerem oraz doczepiony fragment starego krosna z nalepką Stowarzyszenia Artystów Malarzy "Pro Arte"
W czasie Powstania Warszawskiego płótno zdjęto z krosna i przechowywano w piwnicy. Następnie właściciele wynieśli je drogą przez obóz w Pruszkowie. W 1948 r. ponownie został nabity na krosno.
Obraz po konserwacji.
Proweniencja:
- Nabyty ok. 1923-1925 r. w pracowni artysty w Krakowie przez Stefana Wiśniewskiego.
- Do chwili obecnej własność córki Stefana Wiśniewskiego.
Wystawiany:
- Zapewne w 1911 r. w warszawskim Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych (Sprawozdanie Komitetu Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych w Królestwie Polskim za rok 1911, s. 41, obraz wymieniony jako "Arbuz").
- Józef Pankiewicz 1866-1940. Życie i dzieło. Artyście w 140. rocznicę urodzin, Muzeum Narodowe w Warszawie,
9 I - 26 III 2006, Warszawa 2006, poz. I/155 (reprodukcja barwna na s. 70).
Obraz zalicza się do grupy martwych natur powstałych w 1909 r. podczas letniego pobytu Pankiewicza i jego żony w Saint-Tropez na południu Francji. Pankiewiczowie przebywali tam razem z Bonnardami. Nawiązała się wówczas wielka przyjaźń Józefa Pankiewicza z Pierre Bonnardem - razem malowali w plenerze i dyskutowali o sztuce. Namalowane wówczas martwe natury skomponowane były na sposób "cézannowski". Odznaczają się one bogactwem kolorów, umiejętnym oddaniem efektów świetlnych na przedmiotach, często zastosowaniem ciemnych i grubych konturów. Malowane są w sposób uproszczony, szerokimi ruchami pędzla. W Saint-Tropez artysta malował też pejzaże i widoki portu - lekko świetliste i pełne południowego słońca.
Obraz charakteryzuje się bardzo dobrą kompozycją, harmonijnym rozplanowaniem poszczególnych elementów i kolorów. Jest niezwykle soczysty i świetlisty.
Inne znane martwe natury z owocami powstałe w 1909 r. to m.in.: "Martwa natura z nożem" i "Martwa natura - Melony i arbuzy" w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie.
"Ostatecznie to wakacje 1909 roku, spędzone nad Morzem Śródziemnym w Saint-Tropez, w towarzystwie Pierre`a Bonnarda i jego żony Marty, spowodowały opowiedzenie się Pankiewicza po stronie barwy i światła oraz ostentacyjny, odświeżający doznania powrót do studiów z natury. I chociaż wybrzeże Morza Śródziemnego, zwane "rajem odnalezionym", było w XIX stuleciu zalecane chorym na gruźlicę ze względu na łagodny klimat i - jak pisał Guy de Maupassant - stało się "światowym szpitalem i kwitnącym cmentarzem europejskiej arystokracji", to dla malarstwa odkrył je Gustave Courbet, a zaanektowała generacja impresjonistów. Feeryczność barw i ich niepowtarzalna "świetlistość" uwiodła całkowicie Paula Signaca, który zainstalował się w Saint-Tropez w latach 1892-1913 i którego tam poznał Pankiewicz w 1909 roku. Oślepiające słońce południa nadające ziemi, wodzie i niebu wyjątkowe natężenie barwne, wreszcie uroda niemal górzystego krajobrazu schodzącego ku morzu, czy tarasowo rozplanowane gaje oliwne i winnice, swą przyszarzałą bądź szmaragdową zielenią kontrastujące z rudoczerwoną ziemią, czerwone dachy zderzone z błękitem wody lub nieba, oferowały wyczulonemu na piękno Pankiewiczowi niezwykle szeroki wachlarz nowych inspiracji. Powstałe w latach 1909-1911 krajobrazy z Saint-Tropez i martwe natury, ze swą rozmaitością rozwiązań kompozycyjnych, barwnych oraz warsztatowych, świadczą o wrażliwości malarza, jak też o jego umiejętności niebanalnego wyboru motywów i kadrowania. [...] Te wysmakowane pejzaże, w większości pozbawione obecności człowieka, są przemyślanym rezultatem wnikliwych studiów z natury w połączeniu z naukami wyciągniętymi ze sztuki Cézanne`a.
Pankiewicz tego lata w Saint-Tropez eksperymentuje również w gatunku martwej natury. Obfitość i różnorodność owoców oraz jarzyn południa, egzotyczność kwiatów i ryb, prowokuje go do podjęcia śmiałych rozwiązań kompozycyjnych i kolorystycznych. Przemyślnie ułożone na blacie kuchennego stołu lub na tkaninie, niekiedy w koszach, misach bądź na talerzach, widziane lekko z góry, wyogromniałe przez ujęcie w bliskim planie i w płytkiej przestrzeni, wypełniają swymi uproszczonymi, budowanymi barwą formami niemal całą powierzchnię płótna. Zarówno rzeczy, jak i owoce, jarzyny czy kwiaty oraz ryby, różniąc się kolorem, kształtem i konsystencją, mimo kontrastów barw ciepłych i zimnych, są umiejętnie zharmonizowane" (Elżbieta Charazińska, Józefa Pankiewicza batalia o czyste malarstwo [w:] Józef Pankiewicz 1866-1940. Życie i dzieło..., Warszawa 2006, s. XVIII).