Ilustracja do wiersza Kornela Makuszyńskiego "Markiza i śmierć III"
Markiza muszkę przylepia na twarzy,
Potem maluje krew na ust koralu...
Strojny oficer od królewskiej straży
Przyszedł ją prosić dziś na bal w Wersalu.
Już nóżkę trzyma na stopniu karety,
Gdy przed nią konia wrył muszkieter blady:
"Pani! kochanek twój umarł, niestety,
O cześć się bijąc twą... od pchnięcia szpady..."
Jej wzrok na chwilę, rozelśniony, gaśnie
I łza jak perła toczy się spod powiek...
Umiera, kiedy na bal jadę właśnie,
Nieszczerze ? widzę ? kochał mnie ten człowiek!"
"Pięknyś jest waćpan, gdy cię smutek mroczy,
Żegnaj ? ja jutro odmówię pacierze..."
A potem długo mu spojrzawszy w oczy:
"...Lub siądź w karecie ze mną, kawalerze!"
Tusz, piórko, akwarela, papier; 35 x 23,5 cm
Sygnowany p.d.: maja 54
Na odwrocie ołówkiem: Do Kornela Makuszyńskiego, / Wiersz / "Strojny oficer od królewskiej straży / Przyszedł ja prosić dziś na bal w Wersalu; stempel: maja Berezowska Warszawa
Oprawiona
Ilustracja do wiersza Kornela Makuszyńskiego "Markiza i śmierć III"
Markiza muszkę przylepia na twarzy,
Potem maluje krew na ust koralu...
Strojny oficer od królewskiej straży
Przyszedł ją prosić dziś na bal w Wersalu.
Już nóżkę trzyma na stopniu karety,
Gdy przed nią konia wrył muszkieter blady:
"Pani! kochanek twój umarł, niestety,
O cześć się bijąc twą... od pchnięcia szpady..."
Jej wzrok na chwilę, rozelśniony, gaśnie
I łza jak perła toczy się spod powiek...
Umiera, kiedy na bal jadę właśnie,
Nieszczerze ? widzę ? kochał mnie ten człowiek!"
"Pięknyś jest waćpan, gdy cię smutek mroczy,
Żegnaj ? ja jutro odmówię pacierze..."
A potem długo mu spojrzawszy w oczy:
"...Lub siądź w karecie ze mną, kawalerze!"