Efektowna kompozycja związana najpewniej z wyjazdem artysty do pałacu w Ściborzycach, gdzie był gościem Ludwika Popiela (1881-1949). Siedzący na leżaku wojskowy to zapewne jeden z synów gospodarza - wszyscy oni - Andrzej, Maciej, Ludwik i Paweł - służyli w krakowskim 8. Pułku Ułanów. W katalogu wystawy z 1935 znajdujemy liczne prace związane z rodziną Popielów: 197. Portret Róży Popielówny (Hr. Karolowej Rostworowskiej), 1917, węgiel; 227. Portret Maryni Popielówny, 1919, ołówek; 229. Portret Jadwigi Michałowej Popielowej, 1919, węgiel; 230. Portret Teresy Popielówny, 1919, węgiel; 231. Portret Michała Popiela, 1919, olej; 232. Portret Jadwigi Michałowej Popielowej, 1919, olej.
Pałac, zaprojektowany przez Teodora Talowskiego, był budowlą ceglaną. Mehoffer posłużył się więc swoistą licencją artystyczną - rzeczywistą barwę muru zamienił na identyczną jak ścieżka, co pozwoliło na kompozycyjne "domknięcie" obrazu; zgadzają się za to szczegóły architektoniczne (np. umiejscowienie rynny i kształt okna). Na lata trzydzieste wskazują stój i uczesanie stojącej naprzeciw mężczyzny dziewczyny - krótka fryzurka z przedziałkiem oraz rodzaj sukienki-mundurka o krótkim, sportowym fasonie, do której młoda spor­tsmenka włożyła białe skarpetki i trzewiki. Wyraźny akcent kolorystyczny stanowi jaskrawoczerwony krawat.
Głównym "bohaterem" dzieła jest jednak przydomowy ogród dworski - monstrualne, zagarniające większą część kompozycji i uwagę widza malwy o purpurowych, mięsistych kwiatach i rozświetlonych słońcem, blado-zielonych liściach oraz krzew wysokopiennej róży, obsypanej aromatycznym kwieciem niemal nad głowami dwójki rozmówców. Artysta, znany z umiłowania natury, która to fascynacja obecna jest w sztandarowych pracach z początku wieku (zob. Dziwny Ogród, 1902-1903, Słońce majowe, 1911), powrócił do idei zaczarowanego, rajskiego ogrodu, pragnąc oddać atmosferę "życia, rozkoszy, uciechy, światła, słońca i ciepła". Irena Kossowska, pisząc o pracach malarskich Mehoffera z lat 20. i 30. wspomina: "(...) impresjonistyczna, plenerowa wrażliwość na zmienność światła i barw krzepnie w dekoracyjne układy plam koloru; słoneczne refleksy zmieniają się w złociste plamy ślizgające się po murawie i pniach drzew, twarze modelek jarzą się tonacjami różu zgaszonego w partiach cienia zieleniami i błękitami. Bezruch zadumanych postaci, zestawionych z wyizolowanym wycinkiem natury lub ornamentalnym tłem odsyła do wcześniejszych, symbolistycznych kompozycji Mehoffera".

1
Józef MEHOFFER (1869 Ropczyce k. Lwowa - 1946 Wadowice)

Malwy w ogrodzie, początek lat 30. XX wieku

Olej, płótno; 70 x 60; sygn. l.d.: Józef Mehoffer.

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Efektowna kompozycja związana najpewniej z wyjazdem artysty do pałacu w Ściborzycach, gdzie był gościem Ludwika Popiela (1881-1949). Siedzący na leżaku wojskowy to zapewne jeden z synów gospodarza - wszyscy oni - Andrzej, Maciej, Ludwik i Paweł - służyli w krakowskim 8. Pułku Ułanów. W katalogu wystawy z 1935 znajdujemy liczne prace związane z rodziną Popielów: 197. Portret Róży Popielówny (Hr. Karolowej Rostworowskiej), 1917, węgiel; 227. Portret Maryni Popielówny, 1919, ołówek; 229. Portret Jadwigi Michałowej Popielowej, 1919, węgiel; 230. Portret Teresy Popielówny, 1919, węgiel; 231. Portret Michała Popiela, 1919, olej; 232. Portret Jadwigi Michałowej Popielowej, 1919, olej.
Pałac, zaprojektowany przez Teodora Talowskiego, był budowlą ceglaną. Mehoffer posłużył się więc swoistą licencją artystyczną - rzeczywistą barwę muru zamienił na identyczną jak ścieżka, co pozwoliło na kompozycyjne "domknięcie" obrazu; zgadzają się za to szczegóły architektoniczne (np. umiejscowienie rynny i kształt okna). Na lata trzydzieste wskazują stój i uczesanie stojącej naprzeciw mężczyzny dziewczyny - krótka fryzurka z przedziałkiem oraz rodzaj sukienki-mundurka o krótkim, sportowym fasonie, do której młoda spor­tsmenka włożyła białe skarpetki i trzewiki. Wyraźny akcent kolorystyczny stanowi jaskrawoczerwony krawat.
Głównym "bohaterem" dzieła jest jednak przydomowy ogród dworski - monstrualne, zagarniające większą część kompozycji i uwagę widza malwy o purpurowych, mięsistych kwiatach i rozświetlonych słońcem, blado-zielonych liściach oraz krzew wysokopiennej róży, obsypanej aromatycznym kwieciem niemal nad głowami dwójki rozmówców. Artysta, znany z umiłowania natury, która to fascynacja obecna jest w sztandarowych pracach z początku wieku (zob. Dziwny Ogród, 1902-1903, Słońce majowe, 1911), powrócił do idei zaczarowanego, rajskiego ogrodu, pragnąc oddać atmosferę "życia, rozkoszy, uciechy, światła, słońca i ciepła". Irena Kossowska, pisząc o pracach malarskich Mehoffera z lat 20. i 30. wspomina: "(...) impresjonistyczna, plenerowa wrażliwość na zmienność światła i barw krzepnie w dekoracyjne układy plam koloru; słoneczne refleksy zmieniają się w złociste plamy ślizgające się po murawie i pniach drzew, twarze modelek jarzą się tonacjami różu zgaszonego w partiach cienia zieleniami i błękitami. Bezruch zadumanych postaci, zestawionych z wyizolowanym wycinkiem natury lub ornamentalnym tłem odsyła do wcześniejszych, symbolistycznych kompozycji Mehoffera".