Nasze życie to jeden wielki kolaż. A ja nie wierzę w przypadki. Korzystam z tego, co trafia w moje dłonie. Nie spinam się, że nie mogę zrobić czegoś, bo coś tam (bo „brakuje mi kwiatka do tego kożucha!”). Staram się wyrazić (a jest to skutek silnej i wciąż niedookreślonej potrzeby wewnętrznej) poprzez „narzędzia”, które są mi akurat dostępne. W pewnym momencie mego życia miałem na wyciągnięcie ręki stertę gazet, nożyczki i klej w sztyfcie, więc postanowiłem zrobić z nich użytek i wszedłem w ten dziwny, jakże obcy mi papierowy świat kolorowych obrazków. Z czasem wchodziłem coraz bardziej i bardziej, a dziś znalazłem się już prawie cały po drugiej stronie tego lustra.

37
Nestow SAKACZBIA

Mainstream, 2013

kolaż, papier, 36,5 x 20 cm,
sygn. na odwrocie

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Nasze życie to jeden wielki kolaż. A ja nie wierzę w przypadki. Korzystam z tego, co trafia w moje dłonie. Nie spinam się, że nie mogę zrobić czegoś, bo coś tam (bo „brakuje mi kwiatka do tego kożucha!”). Staram się wyrazić (a jest to skutek silnej i wciąż niedookreślonej potrzeby wewnętrznej) poprzez „narzędzia”, które są mi akurat dostępne. W pewnym momencie mego życia miałem na wyciągnięcie ręki stertę gazet, nożyczki i klej w sztyfcie, więc postanowiłem zrobić z nich użytek i wszedłem w ten dziwny, jakże obcy mi papierowy świat kolorowych obrazków. Z czasem wchodziłem coraz bardziej i bardziej, a dziś znalazłem się już prawie cały po drugiej stronie tego lustra.