Wystawiany: „Czułem skurcze twojego przełyku", Wrocław - Galeria Miejska, 2016,

Publikowany: „Mission Impossible" [katalog wystawy], Nowy Sącz - BWA, 2018

Anonimowa grupa artystów krytycznie odnosząca się do aktualnych zjawisk w sztuce współczesnej, do politycznej poprawności w sferze społecznej, politycznej, również w obrębie samej sztuki. Humor czasami ciężki do przełknięcia dwuznaczność nie pozwalająca ściśle określić opcji, które popierają, powodują kontrowersje w wielu środowiskach. Główne miejsce działalności The Krasnals to ich blogi (polski i angielski), gdzie regularnie publikują posty, najczęściej ze swoimi obrazami i tekstami komentującymi zjawiska, które ich nurtują, fascynują lub mierzwią. Prace w kolekcjach m. in.: MOCAK - Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie, Muzeum Śląskie w Katowicach, Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie.
„Nie ulega wątpliwości, że do powstania dzieł anonimowej grupy The Krasnals, a nawet do powstania samej grupy nigdy by nie doszło, gdyby miały o tym decydować wyłącznie przesłanki natury artystycznej. Owszem, olejne obrazki na płótnach, główne medium po które sięgają Krasnalsi, sytuują ich w obszarze tradycyjnie zarezerwowanym dla wypowiedzi plastycznej, ale jest jasne, zwłaszcza dzisiaj, po 10 latach istotnej obecności formacji, że wymowę i siłę rażenia plastyki dzieł, konstytuują tkwiące u ich podstaw, „społeczne" powody.
Faktem jest, że w tym przypadku owe powody - w większości - odnoszą się do zasad funkcjonowania kultury i jej, nieledwie szemranego otoczenia. Jak powiedzieliby The Krasnals, do krytyki lumpenkultury, czyli swojskiej odmiany światowego fasonu uczestnictwa w grze, w której nie trzeba już się wysilać, a najzupełniej wystarczy odpowiednia doza tupetu. Gdzie wszystko uchodzi pod warunkiem ZAAKCEPTOWANIA ZASAD PRZYNALEŻNOŚCI oraz wyznaczonego miejsca w szeregu. Słowem: tam, gdzie pułap twórczych aspiracji wyznacza marzenie o własnej, choćby najmniejszej roli w wypasionej strukturze high permissive society globalnego targowiska sztuki.
Około roku 2007, a więc w czasie gdy wśród pomysłodawców The Krasnals kiełkowała myśl zawiązania kolektywu, gwiazdą kilku artystycznych sezonów był Wilhelm Sasnal. Polska ikona tyleż ekspresowej, co wątpliwej kariery w sztuce. Niejasnej, zarówno w kwestii oceny budujących ją walorów malarskich, jak i w planie wybitnie enigmatycznej proweniencji nagłego nią olśnienia i hurtowego zapotrzebowania. To właśnie ten nadeksponowany i nadrozpoznawalny brand tarnowianina, stał za bezpośrednim impulsem użycia licencji Sasnal/Krasnal, z wytwornym, anglosaskim The, przy pociesznej konduicie miejscowego gnoma. Nowy koncept takiego nagłówka doskonale anonsował z gruntu neodadaistyczny projekt grupy, a więc mającą rychło nastąpić rewolucję sarkastyczną jej obrazów. Bardziej związany z etymologią OBRAZY, niż OBRAZU. Ich odbiorca, zgodnie z intencją autorską, w reakcji bynajmniej nie powinien cmokać ze znawstwem, lecz wgapiać się, niczym w klozetowe inskrypcje. Dokładnie jak tam: z dezaprobatą, choć z namolnej konieczności.” ( fragment tekstu z wystawy w BWA Soków w Nowym Sączu autorstwa Andrzeja Biernackiego)

027
Grupa THE KRASNALS

Made in Poland - Rewolucjonistki, 2013

olej, płótno; 150 x 150 cm; gł. 6,5 cm;
sygn., dat. i opisany na odwrocie: "MADE IN POLAND - REWOLUCJONISTKI " / 2013 /
Whielki KRASNAL / THE KRASNALS,

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Wystawiany: „Czułem skurcze twojego przełyku", Wrocław - Galeria Miejska, 2016,

Publikowany: „Mission Impossible" [katalog wystawy], Nowy Sącz - BWA, 2018

Anonimowa grupa artystów krytycznie odnosząca się do aktualnych zjawisk w sztuce współczesnej, do politycznej poprawności w sferze społecznej, politycznej, również w obrębie samej sztuki. Humor czasami ciężki do przełknięcia dwuznaczność nie pozwalająca ściśle określić opcji, które popierają, powodują kontrowersje w wielu środowiskach. Główne miejsce działalności The Krasnals to ich blogi (polski i angielski), gdzie regularnie publikują posty, najczęściej ze swoimi obrazami i tekstami komentującymi zjawiska, które ich nurtują, fascynują lub mierzwią. Prace w kolekcjach m. in.: MOCAK - Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie, Muzeum Śląskie w Katowicach, Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie.
„Nie ulega wątpliwości, że do powstania dzieł anonimowej grupy The Krasnals, a nawet do powstania samej grupy nigdy by nie doszło, gdyby miały o tym decydować wyłącznie przesłanki natury artystycznej. Owszem, olejne obrazki na płótnach, główne medium po które sięgają Krasnalsi, sytuują ich w obszarze tradycyjnie zarezerwowanym dla wypowiedzi plastycznej, ale jest jasne, zwłaszcza dzisiaj, po 10 latach istotnej obecności formacji, że wymowę i siłę rażenia plastyki dzieł, konstytuują tkwiące u ich podstaw, „społeczne" powody.
Faktem jest, że w tym przypadku owe powody - w większości - odnoszą się do zasad funkcjonowania kultury i jej, nieledwie szemranego otoczenia. Jak powiedzieliby The Krasnals, do krytyki lumpenkultury, czyli swojskiej odmiany światowego fasonu uczestnictwa w grze, w której nie trzeba już się wysilać, a najzupełniej wystarczy odpowiednia doza tupetu. Gdzie wszystko uchodzi pod warunkiem ZAAKCEPTOWANIA ZASAD PRZYNALEŻNOŚCI oraz wyznaczonego miejsca w szeregu. Słowem: tam, gdzie pułap twórczych aspiracji wyznacza marzenie o własnej, choćby najmniejszej roli w wypasionej strukturze high permissive society globalnego targowiska sztuki.
Około roku 2007, a więc w czasie gdy wśród pomysłodawców The Krasnals kiełkowała myśl zawiązania kolektywu, gwiazdą kilku artystycznych sezonów był Wilhelm Sasnal. Polska ikona tyleż ekspresowej, co wątpliwej kariery w sztuce. Niejasnej, zarówno w kwestii oceny budujących ją walorów malarskich, jak i w planie wybitnie enigmatycznej proweniencji nagłego nią olśnienia i hurtowego zapotrzebowania. To właśnie ten nadeksponowany i nadrozpoznawalny brand tarnowianina, stał za bezpośrednim impulsem użycia licencji Sasnal/Krasnal, z wytwornym, anglosaskim The, przy pociesznej konduicie miejscowego gnoma. Nowy koncept takiego nagłówka doskonale anonsował z gruntu neodadaistyczny projekt grupy, a więc mającą rychło nastąpić rewolucję sarkastyczną jej obrazów. Bardziej związany z etymologią OBRAZY, niż OBRAZU. Ich odbiorca, zgodnie z intencją autorską, w reakcji bynajmniej nie powinien cmokać ze znawstwem, lecz wgapiać się, niczym w klozetowe inskrypcje. Dokładnie jak tam: z dezaprobatą, choć z namolnej konieczności.” ( fragment tekstu z wystawy w BWA Soków w Nowym Sączu autorstwa Andrzeja Biernackiego)