Motyw jeźdźca prowadzącego osiodłanego konia, powtarzany przez lata wielokrotnie, w różnych układach kompozycyjnych, był dla artysty okazją do zaprezentowania szlachetnego rumaka w pełnej krasie. Mężczyzna prowadzący araba, zawsze białego, sam jechał na wierzchowcu ciemnej maści. Luzak w bogatym rzędzie podprowadzany był dla dygnitarza pod linię boju lub jako koń zapasowy po utracie poprzedniego. Są to zawsze sceny statyczne i pełne dostojeństwa. Piękny, biały arab w złoconym rzędzie uchwycony jest w pełnej gracji i lekkości pozie z wygiętą, łabędzią szyją. Artysta znakomicie uchwycił wszystkie modelowe dla tej rasy cechy – niewielką, nieco wydłużoną głowę, silnie umięśnione, smukłe kończyny oraz wysoko osadzony i charakterystycznie uniesiony ogon.
Obraz opisany i reprodukowany w:
– H. Stępień, Artyści polscy w środowisku monachijskim w latach 1856-1914, PWN, Warszawa 2003, s. 180, il. 48.
akwarela, karton
35 x 44,5 cm (w świetle passe-partout)
sygn. l.d.: JKossak | 1874 (inicjały wiązane)
Motyw jeźdźca prowadzącego osiodłanego konia, powtarzany przez lata wielokrotnie, w różnych układach kompozycyjnych, był dla artysty okazją do zaprezentowania szlachetnego rumaka w pełnej krasie. Mężczyzna prowadzący araba, zawsze białego, sam jechał na wierzchowcu ciemnej maści. Luzak w bogatym rzędzie podprowadzany był dla dygnitarza pod linię boju lub jako koń zapasowy po utracie poprzedniego. Są to zawsze sceny statyczne i pełne dostojeństwa. Piękny, biały arab w złoconym rzędzie uchwycony jest w pełnej gracji i lekkości pozie z wygiętą, łabędzią szyją. Artysta znakomicie uchwycił wszystkie modelowe dla tej rasy cechy – niewielką, nieco wydłużoną głowę, silnie umięśnione, smukłe kończyny oraz wysoko osadzony i charakterystycznie uniesiony ogon.
Obraz opisany i reprodukowany w:
– H. Stępień, Artyści polscy w środowisku monachijskim w latach 1856-1914, PWN, Warszawa 2003, s. 180, il. 48.