Od 1909 roku studiował w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych w pracowni Leona Wyczółkowskiego. Równocześnie kształcił się na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 1933 należał do ZZPAP. Wystawiał w Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie oraz w "Domu Artysty" i Towarzystwie Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie. W okresie dwudziestolecia międzywojennego mieszkał w Krakowie. Malował sceny rodzajowe i pejzaże ukazujące piękno rodzimej przyrody.
W ciemnych ugrach i barwie umbry z jasnymi płaszczyznami zieleni uchwycił artysta w wąskim kadrze fotograficznym fragment zbocza z grupą trzech rozłożystych limb w centrum kompozycji obrazu. Drzewa te były częstym tematem młodopolskich poetów, inspirując swym majestatycznym wyglądem; pisał o limbie Kazimierz Przerwa-Tetmajer "samotna limba szumi na zboczu stromem", czy Adam Asnyk "Z godności pełną żałobą Chyli się ponad urwisko I widzi w dole pod sobą Tłum świerków rosnących nisko". Obraz należał do pary obrazów z serii tatrzańskich widoków. Drugim dziełem był widok na szczyt Mnicha, najbardziej strzelistą turnię w panoramie szczytów otaczających Morskie Oko, przypominającą zakapturzoną postać zakonnika.

23
Zygmunt JÓZEFCZYK (1881-1966)

LIMBY TATARZAŃSKIE

Olej, tektura; 70 x 39 cm
Sygnowany l. d.: Z. Józefczyk

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Od 1909 roku studiował w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych w pracowni Leona Wyczółkowskiego. Równocześnie kształcił się na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 1933 należał do ZZPAP. Wystawiał w Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie oraz w "Domu Artysty" i Towarzystwie Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie. W okresie dwudziestolecia międzywojennego mieszkał w Krakowie. Malował sceny rodzajowe i pejzaże ukazujące piękno rodzimej przyrody.
W ciemnych ugrach i barwie umbry z jasnymi płaszczyznami zieleni uchwycił artysta w wąskim kadrze fotograficznym fragment zbocza z grupą trzech rozłożystych limb w centrum kompozycji obrazu. Drzewa te były częstym tematem młodopolskich poetów, inspirując swym majestatycznym wyglądem; pisał o limbie Kazimierz Przerwa-Tetmajer "samotna limba szumi na zboczu stromem", czy Adam Asnyk "Z godności pełną żałobą Chyli się ponad urwisko I widzi w dole pod sobą Tłum świerków rosnących nisko". Obraz należał do pary obrazów z serii tatrzańskich widoków. Drugim dziełem był widok na szczyt Mnicha, najbardziej strzelistą turnię w panoramie szczytów otaczających Morskie Oko, przypominającą zakapturzoną postać zakonnika.