Wystawiany - Ewa Kuryluk, rysunki i instalacje 1974-1996, Galeria Artemis,Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej "Manggha", Kraków7-30.V. 1997 r.
Literatura - Ewa Kuryluk, rysunki i instalacje 1974-1996, katalog wystawy,Kraków 1997, poz. kat. 11 oraz s. 8.
[Kinga Kawalerowicz, Rozmowa z przyjaciółmi, [w:] Ewa Kuryluk rysunki i instalacje 1974-1996, Kraków 1997]
Oba wystawione na aukcji rysunki E. Kuryluk powstały w trakcie pobytu artystki w Londynie (1976-1978). Był to okres kiedy zaczęła odchodzić od malarstwa sztalugowego na rzecz rysunku, a zwłaszcza rysunku na tkaninie. Rysowała ona wówczas głównie portrety najbliższych osób - rodziny i przyjaciół.
"(...)Ulubionym modelem okresu londyńskiego jest Leszek Kołakowski. I trudno się dziwić patrząc na te niezwykłą twarz intelektualisty uchwyconą w charakterystycznym grymasie palacza, na jego długie palce, nerwowe ręce. Rysunkowe portrety Ewy Kuryluk wydobywają wyraz duchowy, ale nie dążą do "obnażenia" psychiki modela. Są pełne ekspresji, ale nie narzucają jej natrętnie patrzącemu. Mają w sobie delikatność i ciepło. Swoboda i bezpretensjonalność ołówka Kuryluk sprawiają, że odczuwamy wewnętrzną bliskość z postaciami na jej rysunkach. Choć nie znamy ich osobiście, przemawia do nas utrwalony tu klimat rozmowy z przyjaciółmi."
Technika mieszana na papierze 48 x 65 cm
Sygnowany p.d. - "Kuryluk 77"
Wystawiany - Ewa Kuryluk, rysunki i instalacje 1974-1996, Galeria Artemis,Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej "Manggha", Kraków7-30.V. 1997 r.
Literatura - Ewa Kuryluk, rysunki i instalacje 1974-1996, katalog wystawy,Kraków 1997, poz. kat. 11 oraz s. 8.
[Kinga Kawalerowicz, Rozmowa z przyjaciółmi, [w:] Ewa Kuryluk rysunki i instalacje 1974-1996, Kraków 1997]
Oba wystawione na aukcji rysunki E. Kuryluk powstały w trakcie pobytu artystki w Londynie (1976-1978). Był to okres kiedy zaczęła odchodzić od malarstwa sztalugowego na rzecz rysunku, a zwłaszcza rysunku na tkaninie. Rysowała ona wówczas głównie portrety najbliższych osób - rodziny i przyjaciół.
"(...)Ulubionym modelem okresu londyńskiego jest Leszek Kołakowski. I trudno się dziwić patrząc na te niezwykłą twarz intelektualisty uchwyconą w charakterystycznym grymasie palacza, na jego długie palce, nerwowe ręce. Rysunkowe portrety Ewy Kuryluk wydobywają wyraz duchowy, ale nie dążą do "obnażenia" psychiki modela. Są pełne ekspresji, ale nie narzucają jej natrętnie patrzącemu. Mają w sobie delikatność i ciepło. Swoboda i bezpretensjonalność ołówka Kuryluk sprawiają, że odczuwamy wewnętrzną bliskość z postaciami na jej rysunkach. Choć nie znamy ich osobiście, przemawia do nas utrwalony tu klimat rozmowy z przyjaciółmi."