Autor Legionistów w pochodzie - Józef Ryszkiewicz o legionowym pseudonimie Świrysz - był jednym z artystów, którzy wiele swoich rysunków czy obrazów poświęcili żołnierzom Legionów Polskich. Sam służył w Legionach od 3 września 1914 r., jako ułan 2 szwadronu. Odbył kampanię w Karpatach, brał udział w bitwach pod Pasieczną, Nadwórną, Sołotwiną, Mołotkowem, Rafajłową i Zieloną. 10 listopada 1914 r. podczas patrolu w kierunku Pasiecznej został ciężko ranny w pierś i rękę. Spod kul wyniosła go klacz Vera, /.../ przeprawiając się przez rwącą górską rzekę w kierunki legionowych pozycji. Osłabionego znacznym upływem krwi Świrysza podtrzymywali koledzy, ratując go od omdlenia łykami „toporówki“, silnej wódki ochrzczonej imieniem autora jej receptury...
W wyniku trwałej kontuzji ręki Ryszkiewicz nie wrócił już do swego szwadronu, pozostając jednak w czynnej służbie do r. 1922, m.in. jako osobisty adiutant gen. Kazimierza Sosnowskiego.
Jego prace o tematyce legionowej to przede wszystkim, rysowane ołówkiem, kredką lub węglem, portrety żołnierzy i sceny dokumentujące ich codzienny trud - patrole, znojne marsze, nocne biwaki, potyczki, pogrzeby - rozgrywające się najczęściej w nocnej, mglistej lub zimowej scenerii. Do dziś zachowało się niewiele tych rysunków, większość z nich znana jest z fotografii bądź reprodukcji w ówczesnej prasie, na popularnych pocztówkach i w kilku książkach o Legionach Polskich.
Fotografia naszego rysunku Legioniści w pochodzie zachowała się, m.in. w zbiorach Biblioteki Narodowej w Warszawie.
ołówek, papier
41,2 x 70,3 cm (w św. passe-partout)
sygn. l.d.: JŚwiryszRyszkiewicz (jeden ciąg znaków)
Autor Legionistów w pochodzie - Józef Ryszkiewicz o legionowym pseudonimie Świrysz - był jednym z artystów, którzy wiele swoich rysunków czy obrazów poświęcili żołnierzom Legionów Polskich. Sam służył w Legionach od 3 września 1914 r., jako ułan 2 szwadronu. Odbył kampanię w Karpatach, brał udział w bitwach pod Pasieczną, Nadwórną, Sołotwiną, Mołotkowem, Rafajłową i Zieloną. 10 listopada 1914 r. podczas patrolu w kierunku Pasiecznej został ciężko ranny w pierś i rękę. Spod kul wyniosła go klacz Vera, /.../ przeprawiając się przez rwącą górską rzekę w kierunki legionowych pozycji. Osłabionego znacznym upływem krwi Świrysza podtrzymywali koledzy, ratując go od omdlenia łykami „toporówki“, silnej wódki ochrzczonej imieniem autora jej receptury...
W wyniku trwałej kontuzji ręki Ryszkiewicz nie wrócił już do swego szwadronu, pozostając jednak w czynnej służbie do r. 1922, m.in. jako osobisty adiutant gen. Kazimierza Sosnowskiego.
Jego prace o tematyce legionowej to przede wszystkim, rysowane ołówkiem, kredką lub węglem, portrety żołnierzy i sceny dokumentujące ich codzienny trud - patrole, znojne marsze, nocne biwaki, potyczki, pogrzeby - rozgrywające się najczęściej w nocnej, mglistej lub zimowej scenerii. Do dziś zachowało się niewiele tych rysunków, większość z nich znana jest z fotografii bądź reprodukcji w ówczesnej prasie, na popularnych pocztówkach i w kilku książkach o Legionach Polskich.
Fotografia naszego rysunku Legioniści w pochodzie zachowała się, m.in. w zbiorach Biblioteki Narodowej w Warszawie.