Nagietki, anemony, maki - w przeciwieństwie do nielubianych przez Olgę Boznańską kwiatów bzu - to jeden z tematów jej martwych natur. Wedle przekazu, nieodłącznym elementem pracowni artystki były bukiety uwieczniane na jej obrazach. Świeże, rozwinięte czy też trochę zwiędłe pąki, wraz z zielonymi łodyżkami, osadzone w szklanym wazonie, ujęte w od razu rozpoznawalnej, eterycznej formie malarskiej, są charakterystycznym elementem dla twórczości Olgi Boznańskiej. Towarzyszyły one również modelom przy sporządzaniu ich portretów.
Według malarzy Marcina Samlickiego oraz Adama Gerżabka, Olga Boznańska tworzyła te kompozycje na przykład w oczekiwaniu na spóźniającego się do pracowni modela. Można jednak sądzić, że temat martwych natur czy wizerunków pracowni był dla Olgi Boznańskiej odrębnym, dającym wytchnienie motywem, będącym pretekstem do przedstawienia nastroju towarzyszącego samej artystce. Te intymne i często niewielkie kartoniki, mogły być również prezentem od malarki dla osób wcześniej odwiedzających pracownię, o czym świadczy napis u góry kompozycji „Kwiaty w kulistym wazonie” datowanej na 1914 rok.
W 1913 roku, podczas pobytu w Krakowie, Olga Boznańska sportretowała właśnie panią Marię Morzycką (MP4755MNW oraz reprodukcja obrazu w: „Świat” 1914, nr 20 (16 maja), s. 5 - jako Portret kobiecy).
(oprac. na podstawie: materiały towarzyszące wystawie: „Olga Boznańska (1860-1940)”, cyfrowe MNW, Olga Boznańska (1865-1940), red. Naukowa dr Ewa Bobrowska, Kraków 2014.)
olej, tektura; 43,5 x 15,5 cm;
p. g. dedykacja: Kochanej Pani Morzyckiej (?) / Olga Boznańska (ołówkiem),
poniżej data: 914 / 8/3 (piórem).
Nagietki, anemony, maki - w przeciwieństwie do nielubianych przez Olgę Boznańską kwiatów bzu - to jeden z tematów jej martwych natur. Wedle przekazu, nieodłącznym elementem pracowni artystki były bukiety uwieczniane na jej obrazach. Świeże, rozwinięte czy też trochę zwiędłe pąki, wraz z zielonymi łodyżkami, osadzone w szklanym wazonie, ujęte w od razu rozpoznawalnej, eterycznej formie malarskiej, są charakterystycznym elementem dla twórczości Olgi Boznańskiej. Towarzyszyły one również modelom przy sporządzaniu ich portretów.
Według malarzy Marcina Samlickiego oraz Adama Gerżabka, Olga Boznańska tworzyła te kompozycje na przykład w oczekiwaniu na spóźniającego się do pracowni modela. Można jednak sądzić, że temat martwych natur czy wizerunków pracowni był dla Olgi Boznańskiej odrębnym, dającym wytchnienie motywem, będącym pretekstem do przedstawienia nastroju towarzyszącego samej artystce. Te intymne i często niewielkie kartoniki, mogły być również prezentem od malarki dla osób wcześniej odwiedzających pracownię, o czym świadczy napis u góry kompozycji „Kwiaty w kulistym wazonie” datowanej na 1914 rok.
W 1913 roku, podczas pobytu w Krakowie, Olga Boznańska sportretowała właśnie panią Marię Morzycką (MP4755MNW oraz reprodukcja obrazu w: „Świat” 1914, nr 20 (16 maja), s. 5 - jako Portret kobiecy).
(oprac. na podstawie: materiały towarzyszące wystawie: „Olga Boznańska (1860-1940)”, cyfrowe MNW, Olga Boznańska (1865-1940), red. Naukowa dr Ewa Bobrowska, Kraków 2014.)