Widok nadbałtyckiej zatoki w Kuźnicy wpisuje się w serię powstałych w ostatnim okresie twórczości obrazów przedstawiających nadmorskie miejscowości, które – najbardziej ceniony przedstawiciel nurtu polskiego koloryzmu – odwiedzał w czasie wakacyjnych wyjazdów. Szczególnie chętnie, oprócz tytułowej przystani, plenerowe notatki sporządzał w Orłowie, Ustce, czy Sopocie. Malowane „z natury“ akwarele, gwasze i rysunki, stawały się podstawą do tworzenia – już w zaciszu warszawskiej pracowni – dzieł olejnych. Na grupę tych wyjątkowych pejzaży zwrócił uwagę Tadeusz Dominik, wybitny uczeń artysty i autor poświęconej mu monografii: Szczególne miejsce, zwłaszcza w ostatnich latach zajmuje w malarstwie Cybisa tematyka morska. Morska – może za dużo powiedziane, są to raczej okruchy morza: plaże z koszami dla plażowiczów, łódki, nabrzeża, mola, ubogie zabudowania. Odkrył uroki małych portów z ich spokojną, senną egzystencją. Całe zgromadzone doświadczenie, zdobywane latami na martwych naturach i modelach, zaowocowało olśniewająco. [...] Nie czuje się w tych obrazach szumu fal, księżyc nie przegląda się w lustrzanej tafli wody, a jednak jest autentyczna atmosfera malowanych widoków. I cóż z tego, że czasami malował wodę kolorami, których śmiało można by użyć do odtworzenia skały. To jednak jest woda! W jednym z obrazów rysunek zmarszczeń wody podkreślił czarnymi krechami i znakomicie wywołał ich wrażenie. [...] Malował różne zatoczki z małymi łodziami w ciepłym świetle kończącego się dnia lub zastygłe w sinej wodzie – jak w ołowiu – łódki na tle pochmurnego nieba, lub pale wbite w piasek i wodę, jakby kroczące w stronę horyzontu – w głąb morza. Czasem będą to tylko trzy poziome plany – niebo, woda, plaża: jasne niebo z paroma obłoczkami, granatowografitowa woda (na wodzie białe, energiczne krechy – wietrzna pogoda) i szarawougrowy skraweczek lądu.
W prezentowanym obrazie spiritus movens ugrupowania kapistów, który – nigdy nie odszedł od bogatej faktury i „rozstrzygania płótna po malarsku“ – zdołał niezwykle lekko, jakby bez typowego dla swojego warsztatu „zmagania się“ z obrazem, oddać liryczny klimat niewielkiego kurortu.

103
Jan CYBIS (1897 - 1972)

KUŹNICA – ZATOKA II, 1966

olej, płótno
65 x 81 cm
sygn. p.d.: J. Cybis
sygn. na odwr. na płótnie g.:
JAN CYBIS KUŹNICA – ZATOKA II | 1966 r. | 65 x 81

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Widok nadbałtyckiej zatoki w Kuźnicy wpisuje się w serię powstałych w ostatnim okresie twórczości obrazów przedstawiających nadmorskie miejscowości, które – najbardziej ceniony przedstawiciel nurtu polskiego koloryzmu – odwiedzał w czasie wakacyjnych wyjazdów. Szczególnie chętnie, oprócz tytułowej przystani, plenerowe notatki sporządzał w Orłowie, Ustce, czy Sopocie. Malowane „z natury“ akwarele, gwasze i rysunki, stawały się podstawą do tworzenia – już w zaciszu warszawskiej pracowni – dzieł olejnych. Na grupę tych wyjątkowych pejzaży zwrócił uwagę Tadeusz Dominik, wybitny uczeń artysty i autor poświęconej mu monografii: Szczególne miejsce, zwłaszcza w ostatnich latach zajmuje w malarstwie Cybisa tematyka morska. Morska – może za dużo powiedziane, są to raczej okruchy morza: plaże z koszami dla plażowiczów, łódki, nabrzeża, mola, ubogie zabudowania. Odkrył uroki małych portów z ich spokojną, senną egzystencją. Całe zgromadzone doświadczenie, zdobywane latami na martwych naturach i modelach, zaowocowało olśniewająco. [...] Nie czuje się w tych obrazach szumu fal, księżyc nie przegląda się w lustrzanej tafli wody, a jednak jest autentyczna atmosfera malowanych widoków. I cóż z tego, że czasami malował wodę kolorami, których śmiało można by użyć do odtworzenia skały. To jednak jest woda! W jednym z obrazów rysunek zmarszczeń wody podkreślił czarnymi krechami i znakomicie wywołał ich wrażenie. [...] Malował różne zatoczki z małymi łodziami w ciepłym świetle kończącego się dnia lub zastygłe w sinej wodzie – jak w ołowiu – łódki na tle pochmurnego nieba, lub pale wbite w piasek i wodę, jakby kroczące w stronę horyzontu – w głąb morza. Czasem będą to tylko trzy poziome plany – niebo, woda, plaża: jasne niebo z paroma obłoczkami, granatowografitowa woda (na wodzie białe, energiczne krechy – wietrzna pogoda) i szarawougrowy skraweczek lądu.
W prezentowanym obrazie spiritus movens ugrupowania kapistów, który – nigdy nie odszedł od bogatej faktury i „rozstrzygania płótna po malarsku“ – zdołał niezwykle lekko, jakby bez typowego dla swojego warsztatu „zmagania się“ z obrazem, oddać liryczny klimat niewielkiego kurortu.