My sobie jedziem kulikiem;
I w noc, i we dnie /.../
Lecim saniami,
I jadą z nami
Wrzawa, śmiech pusty;
Czy znasz ty polskie zapusty?
A. Malczewski, Maria, pieśń II, w. 668-700, 710-714

Obraz przedstawia dawny polski kulig, urządzaną w karnawale zabawę z przejażdżką saniami, odwiedzaniem sąsiednich dworów i przyłączaniu się do orszaku coraz większej liczby gości. Kulig kończyły tańce w ostatnim odwiedzonym domu.

"Galopujące konie ciągną wielkie sanie, woźnica strzela z bata, Końskie kopyta wydają się w pędzie ledwie dotykać ziemi, co pierwszoplanowej grupie nadaje wyraz lekkości i dynamiki. Stanowiący tło śnieg jest delikatny, miękki i puszysty, gdzieniegdzie pokryty prawie niewidocznymi jasnobłękitnymi cieniami".
H. P. Bühler, Józef Brandt, Alfred Wierusz-Kowalski i inni...

Alfred Wierusz-Kowalski malując obrazy osadzone w rodzimych, polskich realiach, "przędzę swych pomysłów kompozytorskich snuje z życia wiejskiego, w których krajobraz, ludzie i konie grają równoważną rolę". Dzieła te były wysoko cenione i poszukiwane na rynku sztuki, tak ze względu na "egzotyczny" dla zachodnich odbiorców temat, jak i mistrzostwo malarza. Artysta często powtarzał motywy podróżne - malował bryczki, wozy czy sanie sunące po drogach i bezdrożach w równinnym krajobrazie, czasem przepojonym nastrojem melancholijnej tęsknoty, czasem - jak w naszej Litewskiej sannie, Kuligu - pełne życia i radości. W obrazach tych uderza dbałość o realia, doskonała charakterystyka postaci ludzi i świetnie uchwyconych w ruchu, rozpędzonych koni. Uwagę zwraca też ciepła, różowiejąca poświata na horyzoncie, światło kończącego się dnia - "prawda oświetlenia zadziwiająco naturalna".

Obraz wymieniany jest także w publikacjach późniejszych, m.in.:
- H.P. Bühler, Jäger, Kosaken und polnische Reiter. Josef von Brandt Alfred von Wierusz-Kowalski, Franz Roubaud und der Münchner Polenkreis, Hildesheim - Zürich - New York 1993, s. 124, 160, il. 123 na s. 125 (Litauische Schlittenfart);
- H.P. Bühler, Józef Brandt, Alfred Wierusz-Kowalski i inni, Warszawa 1998, s. 120, 153, il. 123 na s. 121 (Litewska sanna);
- E. Ptaszyńska, Obrazy w drewnie żłobione. Twórczość Alfreda Wierusza-Kowalskiego w drzeworytach, Suwałki 2009, il. 41, 42;
- E. Ptaszyńska, Alfred Wierusz-Kowalski 1849-1915, Warszawa 2011, s. 129.

20
Alfred WIERUSZ-KOWALSKI (1849 Suwałki - 1915 Monachium)

KULIG. LITEWSKA SANNA, przed 1883 [1882 ?]

olej, płótno
73 x 119 cm
sygn. l.d.: A. Wierusz - Kowalski

Obraz był wielokrotnie reprodukowany w dawnej prasie, tak w polskiej (pierwszy raz w 1883), jak i niemieckiej (1884), można tu m.in. wymienić drzeworyty zamieszczome w czasopismach:
- "Tygodnik Ilustrowany" 1883, I półrocze, nr 5 z dn. 22 stycznia (3 lutego), il. na ss. 72 - 73, [Kulig; drzeworyt, ryt. J. Jarmużyński];
- "Tygodnik Powszechny" 1884, I półrocze, il. na s. 200- 201 [ryt. Drzeworytnia G. Heuer & Kirnse... X. A. Berlin];
- "Gartenlaube" 1884 (Lipsk), Heft 2, il. na ss. 32-33, tekst s. 35 [Litthauische Schlichttenfart; ryt. Drzeworytnia G. Heuer & Kirnse... X. A. Berlin].

W późniejszych latach zamieszczano fotograficzne reprodukcje obrazu, m.in.:
- "Tygodnik Ilustrowany" 1903, II półrocze, nr 52 z dn. 26 (13) grudnia, il. na s. 1024 [Kulig];
- "Tygodnik Ilustrowany" 1909, I półrocze, nr 9 z dn. 27 lutego, il. na s. 170 [Kulig dawny].

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

My sobie jedziem kulikiem;
I w noc, i we dnie /.../
Lecim saniami,
I jadą z nami
Wrzawa, śmiech pusty;
Czy znasz ty polskie zapusty?
A. Malczewski, Maria, pieśń II, w. 668-700, 710-714

Obraz przedstawia dawny polski kulig, urządzaną w karnawale zabawę z przejażdżką saniami, odwiedzaniem sąsiednich dworów i przyłączaniu się do orszaku coraz większej liczby gości. Kulig kończyły tańce w ostatnim odwiedzonym domu.

"Galopujące konie ciągną wielkie sanie, woźnica strzela z bata, Końskie kopyta wydają się w pędzie ledwie dotykać ziemi, co pierwszoplanowej grupie nadaje wyraz lekkości i dynamiki. Stanowiący tło śnieg jest delikatny, miękki i puszysty, gdzieniegdzie pokryty prawie niewidocznymi jasnobłękitnymi cieniami".
H. P. Bühler, Józef Brandt, Alfred Wierusz-Kowalski i inni...

Alfred Wierusz-Kowalski malując obrazy osadzone w rodzimych, polskich realiach, "przędzę swych pomysłów kompozytorskich snuje z życia wiejskiego, w których krajobraz, ludzie i konie grają równoważną rolę". Dzieła te były wysoko cenione i poszukiwane na rynku sztuki, tak ze względu na "egzotyczny" dla zachodnich odbiorców temat, jak i mistrzostwo malarza. Artysta często powtarzał motywy podróżne - malował bryczki, wozy czy sanie sunące po drogach i bezdrożach w równinnym krajobrazie, czasem przepojonym nastrojem melancholijnej tęsknoty, czasem - jak w naszej Litewskiej sannie, Kuligu - pełne życia i radości. W obrazach tych uderza dbałość o realia, doskonała charakterystyka postaci ludzi i świetnie uchwyconych w ruchu, rozpędzonych koni. Uwagę zwraca też ciepła, różowiejąca poświata na horyzoncie, światło kończącego się dnia - "prawda oświetlenia zadziwiająco naturalna".

Obraz wymieniany jest także w publikacjach późniejszych, m.in.:
- H.P. Bühler, Jäger, Kosaken und polnische Reiter. Josef von Brandt Alfred von Wierusz-Kowalski, Franz Roubaud und der Münchner Polenkreis, Hildesheim - Zürich - New York 1993, s. 124, 160, il. 123 na s. 125 (Litauische Schlittenfart);
- H.P. Bühler, Józef Brandt, Alfred Wierusz-Kowalski i inni, Warszawa 1998, s. 120, 153, il. 123 na s. 121 (Litewska sanna);
- E. Ptaszyńska, Obrazy w drewnie żłobione. Twórczość Alfreda Wierusza-Kowalskiego w drzeworytach, Suwałki 2009, il. 41, 42;
- E. Ptaszyńska, Alfred Wierusz-Kowalski 1849-1915, Warszawa 2011, s. 129.