Najbardziej polski spośród naszych malarzy, który z niezwykłym wyczuciem potrafił identyfikować się
z polskim narodem szlacheckim, obyczajem dworu i wsi, rycerskim mitem. Uczyło go życie i historia, a nie szkoły, choć korzystał z rad Jana Maszkowskiego we Lwowie i Piotra Michałowskiego. 45-letni, sławny artysta postanowił jednak odbyć naukę i w 1869, przez 10 miesięcy pracował w atelier Franza Adama w Mo-nachium.
Według ekspertyzy Kazimierza Olszańskiego: "Jeremiego Wiśniowieckiego na koniu malował Juliusz Kossak w roku 1885 w większej akwareli zbiorowej pt. "Książę Jeremi na mogile przyjmuje defiladę swojego wojska" w serii 12 obrazów do "Ogniem i mieczem" Henryka Sienkiewicza".
akwarela 32 × 25
u dołu po prawej sygnatura: "Juliusz Kossak 187/9/". Na odwrocie stary napis "Jeremi Wiśniowiecki".
Ekspertyza Kazimierza Olszańskiego 2001, sprzed zakryciem passe-partout fragmentu sygnatury
Najbardziej polski spośród naszych malarzy, który z niezwykłym wyczuciem potrafił identyfikować się
z polskim narodem szlacheckim, obyczajem dworu i wsi, rycerskim mitem. Uczyło go życie i historia, a nie szkoły, choć korzystał z rad Jana Maszkowskiego we Lwowie i Piotra Michałowskiego. 45-letni, sławny artysta postanowił jednak odbyć naukę i w 1869, przez 10 miesięcy pracował w atelier Franza Adama w Mo-nachium.
Według ekspertyzy Kazimierza Olszańskiego: "Jeremiego Wiśniowieckiego na koniu malował Juliusz Kossak w roku 1885 w większej akwareli zbiorowej pt. "Książę Jeremi na mogile przyjmuje defiladę swojego wojska" w serii 12 obrazów do "Ogniem i mieczem" Henryka Sienkiewicza".