Pochodzenie dwór w Pilaszkowie. Właścicielem tej posiadłości był od 1892 r. inżynier Mieczysław Marszewski, projektant konstrukcji Mostu Poniatowskiego w Warszawie. Wg przekazów rodzinnych, autorem obrazu miał być malarz nadworny króla Jana III, Jan Reisner, a do Pilaszkowa płótno trafiło w końcu XVIII w. gdy właścicielem dworu był Franciszek Ryx (1750-1839), kamerdyner króla Stanisława Augusta, starosta piaseczyński.

Święta przedstawiona została w jednej z tradycyjnych póz, wywodzących się jeszcze ze Średniowiecza, na tle nieba, czyli przebywająca już w niebiosach. W jednej ręce trzyma swój atrybut - wieżę, w której była uwięziona (ustawioną zamiast na postumencie -na księdze, która też jest jednym z atrybutów Barbary, ukazywanej podczas lektury), a w drugiej -gałąź palmową (symbol męczeństwa). Wieża, jak chce tego legenda, ma trzy okna, symbolizujące Trójcę Świętą (trzecie okno zostało wybite w gotowej już wieży na prośbę Barbary).
Święta ukazana została w stroju dworskim z epoki. Tradycyjnie święte ukazywane były w koronach lub diademach męczeńskich. Tu św. Barbara ma dodatkowo czerwony płaszcz królewski, obszyty gronostajem, dość rzadki w jej ikonografii (w niektórych rejonach Europy legendy mówiły o jej królewskim pochodzeniu. W płaszczu z gronostajami jest np. na XVIII w. obrazie w kościele św. Barbary w Krakowie). Najprawdopodobniej jest to nie tylko wizerunek świętej, ale także portret (czy też kryptoportret) damy. Wskazują na to modny (i nieco zbyt wydekoltowany) strój, spojrzenie bezpośrednio na widza (podczas gdy zwykle święta powinna być przedstawiana w modlitwie czy ekstazie albo ze skromnie opuszczonymi oczami, choć są wyjątki w grafikach wg. obrazów Rubensa) oraz dojrzały wiek modelki. Zarówno kostium (sztywny gorset sukni otoczony muślinem, rozcięte rękawy sukni w stylu rzymskich tunik, będące antykizacją stroju) jak i fryzura (włosy zaczesane do tyłu, spięte w kok opaską z kamieniami i rozpuszczone po bokach w lokach), a także biżuteria (romboidalne zapinki wysadzane kamieniami ze zwisającymi 3 perłami - na ramionach i gorsie, perły dekorujące gorset sukni, gruszkowate perły-kolczyki, naszyjnik z pereł), świadczą o upodobaniu modelki do najnowszej mody francuskiej, która przybyła do Polski wraz z małżeństwem króla Władysława IV Wazy z Marią Ludwiką Gonzagą (ślub per procura w 1645 r. - małżonka wraz fraucymerem przybyła do Polski w roku następnym). Podobne, choć nie identyczne, stroje i fryzury zobaczyć można m in. na cyklu rycin autorstwa Jeremiasza Falcka, przedstawiających boginie, jako „Cztery pory dnia” (Paryż, 1639-1645, część o rysach Marii Ludwiki Gonzagi). Św. Barbara z oferowanego obrazu ma rysy królowej Ludwiki Marii - wypukłe oczy, kształt ust oraz podwójny podbródek. Najmniej podobny do rysów Gonzagi jest jednak nos - co prawda mogło to wynikać z trudnego perspektywicznie kątu, pod którym ukazana została twarz modelki, chociaż na portrecie królowej w żółtej sukni, autorstwa van Egmonta z Muzeum Narodowego w Warszawie jest podobny. Autor obrazu mógł malować go na podstawie grafik i nie widzieć królowej na żywo - np. tylko na grafikach Falcka widoczny jest dołek w podbródku Gonzagi, którego nie ma na portretach pędzla van Egmonta czy Schultza. Prawdopodobnie obraz powstał po r. 1645 (czyli po przyjeździe królowej Marii Ludwiki do Polski), a przed najazdem szwedzkim w 1655 r.

044
Malarz POLSKI

KRÓLOWA LUDWIKA MARIA JAKO ŚWIĘTA BARBARA, poł. XVII w.

Olej, płótno dublowane; 100 x 74 cm

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Pochodzenie dwór w Pilaszkowie. Właścicielem tej posiadłości był od 1892 r. inżynier Mieczysław Marszewski, projektant konstrukcji Mostu Poniatowskiego w Warszawie. Wg przekazów rodzinnych, autorem obrazu miał być malarz nadworny króla Jana III, Jan Reisner, a do Pilaszkowa płótno trafiło w końcu XVIII w. gdy właścicielem dworu był Franciszek Ryx (1750-1839), kamerdyner króla Stanisława Augusta, starosta piaseczyński.

Święta przedstawiona została w jednej z tradycyjnych póz, wywodzących się jeszcze ze Średniowiecza, na tle nieba, czyli przebywająca już w niebiosach. W jednej ręce trzyma swój atrybut - wieżę, w której była uwięziona (ustawioną zamiast na postumencie -na księdze, która też jest jednym z atrybutów Barbary, ukazywanej podczas lektury), a w drugiej -gałąź palmową (symbol męczeństwa). Wieża, jak chce tego legenda, ma trzy okna, symbolizujące Trójcę Świętą (trzecie okno zostało wybite w gotowej już wieży na prośbę Barbary).
Święta ukazana została w stroju dworskim z epoki. Tradycyjnie święte ukazywane były w koronach lub diademach męczeńskich. Tu św. Barbara ma dodatkowo czerwony płaszcz królewski, obszyty gronostajem, dość rzadki w jej ikonografii (w niektórych rejonach Europy legendy mówiły o jej królewskim pochodzeniu. W płaszczu z gronostajami jest np. na XVIII w. obrazie w kościele św. Barbary w Krakowie). Najprawdopodobniej jest to nie tylko wizerunek świętej, ale także portret (czy też kryptoportret) damy. Wskazują na to modny (i nieco zbyt wydekoltowany) strój, spojrzenie bezpośrednio na widza (podczas gdy zwykle święta powinna być przedstawiana w modlitwie czy ekstazie albo ze skromnie opuszczonymi oczami, choć są wyjątki w grafikach wg. obrazów Rubensa) oraz dojrzały wiek modelki. Zarówno kostium (sztywny gorset sukni otoczony muślinem, rozcięte rękawy sukni w stylu rzymskich tunik, będące antykizacją stroju) jak i fryzura (włosy zaczesane do tyłu, spięte w kok opaską z kamieniami i rozpuszczone po bokach w lokach), a także biżuteria (romboidalne zapinki wysadzane kamieniami ze zwisającymi 3 perłami - na ramionach i gorsie, perły dekorujące gorset sukni, gruszkowate perły-kolczyki, naszyjnik z pereł), świadczą o upodobaniu modelki do najnowszej mody francuskiej, która przybyła do Polski wraz z małżeństwem króla Władysława IV Wazy z Marią Ludwiką Gonzagą (ślub per procura w 1645 r. - małżonka wraz fraucymerem przybyła do Polski w roku następnym). Podobne, choć nie identyczne, stroje i fryzury zobaczyć można m in. na cyklu rycin autorstwa Jeremiasza Falcka, przedstawiających boginie, jako „Cztery pory dnia” (Paryż, 1639-1645, część o rysach Marii Ludwiki Gonzagi). Św. Barbara z oferowanego obrazu ma rysy królowej Ludwiki Marii - wypukłe oczy, kształt ust oraz podwójny podbródek. Najmniej podobny do rysów Gonzagi jest jednak nos - co prawda mogło to wynikać z trudnego perspektywicznie kątu, pod którym ukazana została twarz modelki, chociaż na portrecie królowej w żółtej sukni, autorstwa van Egmonta z Muzeum Narodowego w Warszawie jest podobny. Autor obrazu mógł malować go na podstawie grafik i nie widzieć królowej na żywo - np. tylko na grafikach Falcka widoczny jest dołek w podbródku Gonzagi, którego nie ma na portretach pędzla van Egmonta czy Schultza. Prawdopodobnie obraz powstał po r. 1645 (czyli po przyjeździe królowej Marii Ludwiki do Polski), a przed najazdem szwedzkim w 1655 r.