Studia artystyczne odbył w l. 1946-51 w WSSP, a następnie w ASP w Warszawie; naukę w ramach akademii przerwał w 1951. W 1953 stał się współzałożycielem grupy artystycznej ST- 53, która działała na Śląsku i która za swych patronów obrała Strzemińskiego i Malewicza. Działalność ST-53 stanowiła protest przeciw socrealizmowi. Wystawy tej grupy odbywały się w mieszkaniach prywatnych, a jej członkowie siłą rzeczy popadali w konflikt z władzami. Od 1955 Krzysztofiak brał udział w wystawach w Arsenale i w Salonie "Po prostu", w Salonie "Współczesności" oraz w Galerii Krzywe Koło. W l. 1955-1957 pracował jako grafik dla pisma "Po prostu", następnie współpracował z "Ruchem muzycznym". Był też autorem ponad 50 projektów scenograficznych do przedstawień teatralnych, w tym do sztuk Mrożka i Ionesco. W 1968 opuścił Polskę by osiąść w Monachium; swe prace prezentował w Niemczech, Holandii, Szwajcarii i Stanach Zjednoczonych. Za oryginalność swej twórczości otrzymał w 1976 nowojorską Nagrodę Fundacji im. A. Jurzykowskiego. Już wczesne prace Krzysztofiaka emanują atmosferę nostalgii i niedopowiedzenia bliską surrealizmowi. Osiągnąwszy techniczną perfekcję artysta tworzył pejzaże wewnętrzne ze skrawków codzienności - barwnej wstążki lub pomiętej kartki papieru monumentalizując je i wpisując w kosmiczną przestrzeń. Drapieżność i dynamika tego malarstwa zrównoważona została przez nierealny, senny nastrój kompozycji. Zdając sobie sprawę z hermetyczności swej sztuki nie poddającej się interpretacyjnej werbalizacji, Krzysztofiak nie rezygnował z własnego sposobu wypowiedzi; twierdził, iż malarz, który pragnie być bardziej komunikatywny czyni to kosztem zdrady własnej drogi twórczej. Wyobrażony w prezentowanym obrazie abstrakcyjny motyw budzi skojarzenia z formą totemu służącego religijnym rytuałom lub magicznym obrzędom nieznanej kultury, jawi się jako tajemniczy znak w istocie swej ponadczasowy i odnoszący się do świata transcendencji.
Dobry materiał porównawczy dla omawianej kompozycji stanowią obrazy z cyklu "Totemy białostockie" (1964) i "Totemy żoliborskie" (1966) prezentowane na wystawie ""Hilary (Hilary Krzysztofiak) 1926-1979. Malarstwo i rysunek" (Muzum Narodowe w Warszawie 1997, poz. kat. 47, il. na s. 220; poz. kat. 48, il. na s. 220; poz. kat. 50, il. na s. 221; poz. kat. 69, il. na s. 230)
olej, płótno, 159,5 x 65,3
na odwrociu nalepka: Hilary Krzysztofiak / Kompozycja XVII/ obraz na wystawę w galerii Images Nouvelles, Haga
transakcja została anulowana
Studia artystyczne odbył w l. 1946-51 w WSSP, a następnie w ASP w Warszawie; naukę w ramach akademii przerwał w 1951. W 1953 stał się współzałożycielem grupy artystycznej ST- 53, która działała na Śląsku i która za swych patronów obrała Strzemińskiego i Malewicza. Działalność ST-53 stanowiła protest przeciw socrealizmowi. Wystawy tej grupy odbywały się w mieszkaniach prywatnych, a jej członkowie siłą rzeczy popadali w konflikt z władzami. Od 1955 Krzysztofiak brał udział w wystawach w Arsenale i w Salonie "Po prostu", w Salonie "Współczesności" oraz w Galerii Krzywe Koło. W l. 1955-1957 pracował jako grafik dla pisma "Po prostu", następnie współpracował z "Ruchem muzycznym". Był też autorem ponad 50 projektów scenograficznych do przedstawień teatralnych, w tym do sztuk Mrożka i Ionesco. W 1968 opuścił Polskę by osiąść w Monachium; swe prace prezentował w Niemczech, Holandii, Szwajcarii i Stanach Zjednoczonych. Za oryginalność swej twórczości otrzymał w 1976 nowojorską Nagrodę Fundacji im. A. Jurzykowskiego. Już wczesne prace Krzysztofiaka emanują atmosferę nostalgii i niedopowiedzenia bliską surrealizmowi. Osiągnąwszy techniczną perfekcję artysta tworzył pejzaże wewnętrzne ze skrawków codzienności - barwnej wstążki lub pomiętej kartki papieru monumentalizując je i wpisując w kosmiczną przestrzeń. Drapieżność i dynamika tego malarstwa zrównoważona została przez nierealny, senny nastrój kompozycji. Zdając sobie sprawę z hermetyczności swej sztuki nie poddającej się interpretacyjnej werbalizacji, Krzysztofiak nie rezygnował z własnego sposobu wypowiedzi; twierdził, iż malarz, który pragnie być bardziej komunikatywny czyni to kosztem zdrady własnej drogi twórczej. Wyobrażony w prezentowanym obrazie abstrakcyjny motyw budzi skojarzenia z formą totemu służącego religijnym rytuałom lub magicznym obrzędom nieznanej kultury, jawi się jako tajemniczy znak w istocie swej ponadczasowy i odnoszący się do świata transcendencji.
Dobry materiał porównawczy dla omawianej kompozycji stanowią obrazy z cyklu "Totemy białostockie" (1964) i "Totemy żoliborskie" (1966) prezentowane na wystawie ""Hilary (Hilary Krzysztofiak) 1926-1979. Malarstwo i rysunek" (Muzum Narodowe w Warszawie 1997, poz. kat. 47, il. na s. 220; poz. kat. 48, il. na s. 220; poz. kat. 50, il. na s. 221; poz. kat. 69, il. na s. 230)