Pośród wielu wystaw artysty, jedną ze znaczących był pokaz obrazów, jaki miał miejsce w Galerii Krzysztofory w Krakowie wiosną 1987 roku.
W katalogu wystawy, analizując twórczość Alfreda Lenicy, znany krytyk sztuki Maciej Gutowski pisał:
"Przypomina się punkt wyjścia dla jego sztuki a może więcej, dla jego surrealizmu, którego rolę w swej twórczości Alfred Lenica sam zawsze tak mocno akcentował... U Alfreda Lenicy szczególną rolę odgrywało umiłowanie sił życia... Stąd owa tkanka jego malarstwa, która zdaje się powstawać na naszych oczach, wybuchać gejzerami form, rozchodzić płatami kształtów, rozwijać ciągami splotów przenikających się wzajemnie, jakby rozrastających w górę, w dół, na boki i w głąb iluzyjnej przestrzeni. Bywa zaś, że owe formy zbliżają się na mocy przypadku do form roślinnych, zwierzęcych czy ludzkich."
olej, płótno
74 x 54 cm
sygn. p.d.: Lenica
Pośród wielu wystaw artysty, jedną ze znaczących był pokaz obrazów, jaki miał miejsce w Galerii Krzysztofory w Krakowie wiosną 1987 roku.
W katalogu wystawy, analizując twórczość Alfreda Lenicy, znany krytyk sztuki Maciej Gutowski pisał:
"Przypomina się punkt wyjścia dla jego sztuki a może więcej, dla jego surrealizmu, którego rolę w swej twórczości Alfred Lenica sam zawsze tak mocno akcentował... U Alfreda Lenicy szczególną rolę odgrywało umiłowanie sił życia... Stąd owa tkanka jego malarstwa, która zdaje się powstawać na naszych oczach, wybuchać gejzerami form, rozchodzić płatami kształtów, rozwijać ciągami splotów przenikających się wzajemnie, jakby rozrastających w górę, w dół, na boki i w głąb iluzyjnej przestrzeni. Bywa zaś, że owe formy zbliżają się na mocy przypadku do form roślinnych, zwierzęcych czy ludzkich."