POCHODZENIE:
- kolekcja prywatna Niemcy
- kolekcja Ryszarda Waśko
- kolekcja prywatna Warszawa
WYSAWIANY:
- Uśpiony kapitał. Fotografia XX wieku z kolekcji Cezarego Pieczyńskiego, Warszawa 2010
- Karol Hiller 1891-1939. Nowe widzenie: malarstwo, heliografika, rysunek, grafika, Muzeum Sztuki w Łodzi, Łódź, 2002
- Collages and Reliefs 1910-1945 and Hiller - Heliographs, Annely Juda Fine Art, Londyn 1982
- L'avanguardia Polacca 1910-1978. Costruttivismo, artisti contemporanei, Palazzo delle Esposizioni, Rzym, 1979
- Karol Hiller 1891-1939, Muzeum Sztuki w Łodzi, Lódź, 1967
LITERATURA:
- Karol Hiller 1891-1939. Katalog wystawy, red. M. Rubczyńska, Muzeum Sztuki w Łodzi, Łódź 1967, poz. kat. nr 91
- Collages and Reliefs 1910-1945 and Hiller - Heliographs, Annely Juda Fine Art, Londyn 1982, s. 119
- Karol Hiller 1891-1939. Nowe widzenie: nowe widzenie: malarstwo, heliografika, rysunek, grafika, red. M. Bauer, J. Ojrzyński, Muzeum Sztuki w Łodzi, Łódź 2002, il. s. 157, poz. kat. 94
„Przypatrując się misteriom materii, zaobserwowanym i notowanym w różnych dziedzinach nauki i mikrofotografii, trudno oprzeć się artyście nowoczesnemu chęci wciągnięcia tych zjawisk w obręb świadomego kształtowania plastycznego”.
- KAROL HILLER
Karol Hiller należał do grona czołowych przedstawicieli międzywojennej awangardy artystycznej. Związany był ze środowiskiem łódzkich artystów, gdzie utrzymywał kontakty z takimi postaciami jak Władysław Strzemiński i Katarzyna Kobro. Interesowały go eksperymenty formalne oraz twórczość zaangażowana społecznie. Tworzył w wielu mediach: zajmował się malarstwem, grafiką, rysunkiem i scenografią, ale w historii sztuki polskiej zapisał się przede wszystkim jako twórca heliografiki.
Heliografika była hybrydowym medium, sytuującym się na pograniczu grafiki i fotografii. Może być ona uważana za pewien rodzaj fotogramu, a zatem obrazu, który powstaje z wykorzystaniem naświetlania, ale bez użycia aparatu (tzw. technika non-camerowa). Z drugiej strony w heliografikach Hillera obecny jest wyraźny element graficzny – na co wskazuje sama nazwa – polegający na ręcznym tworzeniu kompozycji na podłożu, które następnie służy jako coś pomiędzy negatywem fotograficznym a matrycą graficzną. Graficzny charakter heliografiki podkreślał również tytuł artykułu autorstwa Hillera opublikowanego na łamach łódzkiej „Formy”, zatytułowanego „Heliografika, jako nowy rodzaj techniki graficznej”. W dążeniu do opracowania nowej techniki i eksperymentu z wykorzystaniem wiedzy z zakresu nauk ścisłych Hiller dawał się poznać jako awangardowy artysta konstruktor. Dla zainteresowań wykorzystaniem materiałów światłoczułych z pewnością ważne okazały się jego studia z zakresu chemii, które podjął na politechnice w Dramstadt, czyli tam, gdzie studiował także inny sławny twórca inżynier: El Lissitzky. Tym samym postawa Hillera była zgodna z konstruktywistycznymi postulatami dotyczącymi sztuki, wykorzystującej zdobycze naukowe, będącej w głównej mierze czynnością intelektualną, badawczą.
Hiller świadom był nowatorskich poszukiwań artystycznych w zakresie fotogramu, które były udziałem między innymi takich artystów jak Man Ray czy Laszlo Moholy Nagy. Nie podzielał jednak entuzjazmu wobec działania przypadku w procesie twórczym, twierdził nawet, że właśnie przypadkowość wyników, które osiąga się w technice fotogramu odbiera mu znamiona sztuki. Hiller cenił sobie możliwość kontroli artystycznego działania, co umożliwiła mu właśnie technika heliografiki, ponadto ważna była dla niego możliwość powielania obrazu, tworzenia kolejnych odbitek na podstawie jednej kliszy. „Słowem mamy tu do czynienia z techniką o nieograniczonych graficznych możliwościach, absolutnie powolną świadomości artysty, nadzwyczaj prostą i szybką w opanowaniu. W heliografice wszystko jest zależne od inwencji twórczej, a łatwość przeprowadzenia tej inwencji predestynuje ją na technikę najmniej zależną od bezwładu materialnych czynników, gdyż każdą partię nie po myśli bez trudu usunąć można podczas pracy lada pociągnięciem szmatki lub palca” – stwierdzał artysta (Karol Hiller, Heliografika jako nowy rodzaj techniki graficznej, „Forma” 1934, nr 2, s. 22). Graficzny sposób opracowywania kliszy powodował, że artysta tworzył ołówkowe szkice przygotowawcze, na podstawie których działał następnie na powierzchni celuloidu. W zbiorach Muzeum Sztuki w Łodzi zachowały się serie szkiców do heliografik Hillera, w tym do prezentowanej w niniejszym katalogu kompozycji.
W swoich heliografikach artysta używał bezbarwnego celuloidowego podłoża, które pokrywał białą farbą temperową. W ten sposób tworzył kliszę, którą następnie odbijał na papierze światłoczułym metodą stykową przy pomocy naświetlania. „Po uzyskaniu pierwszej odbitki, w sposób znany z techniki fotografii należy przeprowadzić korektę kliszy, którą możemy powtarzać tak długo, póki nas kopie nie zadowolą całkowicie” (Karol Hiller, op. cit). Korzystając z własnej wiedzy na temat chemii i fizyki Hiller postulował eksperymenty na powierzchni celuloidu: „(...) warunki istniejące w przyrodzie, odtworzyć możemy na kliszy przez użycie prądu, przez wzajemne odrzucanie się niemieszających się płynnych substancji, przez emulsjowanie płynów tuż na powierzchni, przez tworzenie osadów między płynami chemicznie aktywnymi, przez pochylanie jej itd.” (op. cit., s. 23). Proces twórczy miał zatem przypominać pracę w laboratorium, a eksperyment artystyczny w wykonaniu Hillera, nie był wyłącznie metaforą, ale rzeczywistym badaniem możliwości techniki z wykorzystaniem doświadczeń z obszarów nauk ścisłych.
Kompozycja heliograficzna (XXIV) z 1938 roku jest abstrakcyjnym przedstawieniem składającym się z układów kół i wiązek równoległych linii. Jak we wszystkich heliografikach podstawą wyrazu jest w niej kontrast czerni i bieli oraz efekty cieniowania o zróżnicowanym charakterze, w której artysta wykorzystał zarówno krzyżowe kreskowanie, jak również płynne przejścia osiągnięte zapewne przez odpowiednie operowanie farbą. Pracę cechuje niesymetryczny, dynamiczny układ. Odcinki równoległych linii, które łączą się z kołami przywodzą na myśl obraz mechanizmu. Taka maszynistyczna estetyka wpisuje się w awangardowe poszukiwania spod znaku abstrakcji geometrycznej.
Wizerunek artysty-inżyniera odpowiadał wyobrażeniom konstruktywistów na temat pożądanego sposobu uprawiania sztuki. Również i Hiller może zostać zaliczony w ich szeregi, jednak jego twórczość nie poddaje się tak łatwym kategoryzacjom i z pewnością nie redukuje się do konstruktywistycznych wartości. Ze względu na szczególne przygotowanie artystyczne, które odebrał artysta, w tym praktykę w warsztacie ukraińskiego malarza Michajło Bojczuka w Kijowie, któremu nieobce było malarstwo ikonowe, prace Hallera niejednokrotnie charakteryzują się również aspektem symbolicznym.
W latach 1903-1910 uczęszczał do Rękodzielniczo-Przemysłowej Szkoły w Łodzi. W okresie 1910-1912 studiował chemię w Wyższej Szkole Technicznej w Darmstadcie. Naukę kontynuował w latach 1912-1916 na Wydziale Inżyniersko-Budowlanym Instytutu Politechnicznego w Warszawie. W 1916 został powołany do wojska i znalazł się w Kijowie, gdzie rozpoczął studia artystyczne w Akademii Sztuk Pięknych pod kierunkiem Michała Bojczuka, malarza bizantynisty. Badania nad dawnymi technikami malarskimi wykorzytał później, stosując w swoich pracach temperę ikonową. Lata Rewolucji Październikowej przeżył w Kijowie, angażując się politycznie. W 1921 powrócił na stałe do Łodzi, gdzie rozpoczął aktywną działalność artystyczną, pedagogiczną, publicystyczną i społeczną. Był współzałożycielem Zrzeszenia Artystów Plastyków (1931), członkiem ugrupowania Start i Związku Zawodowego Polskich Artystów Plastyków (od 1933). W 1928 Hiller wziął udział w Salonie Modernistów w Warszawie; w latach 1930-1937 uczestniczył w wystawach Instytutu Propagandy Sztuki w Łodzi i Warszawie. W 1932 prezentował swe prace z grupą Nowa Generacja we Lwowie i Łodzi, a w 1933 z Grupą Plastyków Nowoczesnych w Łodzi. Wykształcony w kijowskiej ASP zgłębił tajniki tradycyjnego malarstwa i sztuki ikon oraz zetknął się z rosyjską i ukraińską awangardą. Zafascynowany kubistycznym pięknem łódzkich fabryk budował nowoczesny, ekspresyjny mit miasta pracy. Stworzył m.in. serię monumentalnych linorytów przedstawiających ludzi i architekturę miasta przemysłowego. W końcu lat dwudziestych zwrócił się ku sztuce abstrakcyjnej, malując pulsujące życiem obrazy o urozmaiconej fakturze, kolorycie, bogactwie form geometrycznych, biologicznych, czy też o kosmologicznym pochodzeniu. Następnie eksperymentował z nową techniką graficzną - heliografią. W latach 30. odszedł od konstruktywistycznego, płaskiego geometryzmu tworząc biomorficzne, abstrakcyjne kompozycje bliskie niekiedy poetyce nadrealizmu; wypełniały je płynne, uchwycone w ruchu formy organiczne ("Kompozycja 205 A", 1932, "Embrion", 1933). Pod wpływem fascynacji filozofią Bergsona Hiller nasycił świat swych wyobrażeń "pierwiastkiem irracjonalnym" (Promień, 1933; "Deszcz", 1934). W obrazach figuratywnych z końca lat 30. artysta nadawał kształtom lapidarność znaku ("Robotnicy", 1938). Niektóre z późnych obrazów zyskały symboliczno-metaforyczny wymiar. Hiller był również autorem malowideł ściennych i witraży; wykonywał ekslibrisy, linoryty, litografie, plakaty i fotomontaże. Zilustrował wiele książek, m.in. zakomponował okładkę książki Ary'ego Szternfelda "Initiation a la Cosmonautique". Projektował scenografię do spektaklów teatralnych i okładki dla wydawnictwa "Renaissance" i L. Fiszera w Łodzi. Mimo krótkiego okresu działalności twórczej był niewątpliwie jednym z najbardziej utalentowanych i najciekawszych artystów dwudziestolecia międzywojennego. Twórca o niezwykłej wyobraźni, znakomicie opanowanym warsztacie i wizji plastycznej świadomej swego czasu. Otwarcie występował przeciw hitleryzmowi, za co został rozstrzelany w 1939.
PODATKI I OPŁATY:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 18%.
heliografika, vintage print/papier barytowy, 39,6 x 29,6 cm
sygnowany p.d.: 'K.H./38'
Inne egzemplarze obiektu znajdują się Muzeum Sztuki w Łodzi (nr inw. MS/SN/GR/121) oraz w Centre Pompidou w Paryżu (nr inw. AM 1992-85)
POCHODZENIE:
- kolekcja prywatna Niemcy
- kolekcja Ryszarda Waśko
- kolekcja prywatna Warszawa
WYSAWIANY:
- Uśpiony kapitał. Fotografia XX wieku z kolekcji Cezarego Pieczyńskiego, Warszawa 2010
- Karol Hiller 1891-1939. Nowe widzenie: malarstwo, heliografika, rysunek, grafika, Muzeum Sztuki w Łodzi, Łódź, 2002
- Collages and Reliefs 1910-1945 and Hiller - Heliographs, Annely Juda Fine Art, Londyn 1982
- L'avanguardia Polacca 1910-1978. Costruttivismo, artisti contemporanei, Palazzo delle Esposizioni, Rzym, 1979
- Karol Hiller 1891-1939, Muzeum Sztuki w Łodzi, Lódź, 1967
LITERATURA:
- Karol Hiller 1891-1939. Katalog wystawy, red. M. Rubczyńska, Muzeum Sztuki w Łodzi, Łódź 1967, poz. kat. nr 91
- Collages and Reliefs 1910-1945 and Hiller - Heliographs, Annely Juda Fine Art, Londyn 1982, s. 119
- Karol Hiller 1891-1939. Nowe widzenie: nowe widzenie: malarstwo, heliografika, rysunek, grafika, red. M. Bauer, J. Ojrzyński, Muzeum Sztuki w Łodzi, Łódź 2002, il. s. 157, poz. kat. 94
„Przypatrując się misteriom materii, zaobserwowanym i notowanym w różnych dziedzinach nauki i mikrofotografii, trudno oprzeć się artyście nowoczesnemu chęci wciągnięcia tych zjawisk w obręb świadomego kształtowania plastycznego”.
- KAROL HILLER
Karol Hiller należał do grona czołowych przedstawicieli międzywojennej awangardy artystycznej. Związany był ze środowiskiem łódzkich artystów, gdzie utrzymywał kontakty z takimi postaciami jak Władysław Strzemiński i Katarzyna Kobro. Interesowały go eksperymenty formalne oraz twórczość zaangażowana społecznie. Tworzył w wielu mediach: zajmował się malarstwem, grafiką, rysunkiem i scenografią, ale w historii sztuki polskiej zapisał się przede wszystkim jako twórca heliografiki.
Heliografika była hybrydowym medium, sytuującym się na pograniczu grafiki i fotografii. Może być ona uważana za pewien rodzaj fotogramu, a zatem obrazu, który powstaje z wykorzystaniem naświetlania, ale bez użycia aparatu (tzw. technika non-camerowa). Z drugiej strony w heliografikach Hillera obecny jest wyraźny element graficzny – na co wskazuje sama nazwa – polegający na ręcznym tworzeniu kompozycji na podłożu, które następnie służy jako coś pomiędzy negatywem fotograficznym a matrycą graficzną. Graficzny charakter heliografiki podkreślał również tytuł artykułu autorstwa Hillera opublikowanego na łamach łódzkiej „Formy”, zatytułowanego „Heliografika, jako nowy rodzaj techniki graficznej”. W dążeniu do opracowania nowej techniki i eksperymentu z wykorzystaniem wiedzy z zakresu nauk ścisłych Hiller dawał się poznać jako awangardowy artysta konstruktor. Dla zainteresowań wykorzystaniem materiałów światłoczułych z pewnością ważne okazały się jego studia z zakresu chemii, które podjął na politechnice w Dramstadt, czyli tam, gdzie studiował także inny sławny twórca inżynier: El Lissitzky. Tym samym postawa Hillera była zgodna z konstruktywistycznymi postulatami dotyczącymi sztuki, wykorzystującej zdobycze naukowe, będącej w głównej mierze czynnością intelektualną, badawczą.
Hiller świadom był nowatorskich poszukiwań artystycznych w zakresie fotogramu, które były udziałem między innymi takich artystów jak Man Ray czy Laszlo Moholy Nagy. Nie podzielał jednak entuzjazmu wobec działania przypadku w procesie twórczym, twierdził nawet, że właśnie przypadkowość wyników, które osiąga się w technice fotogramu odbiera mu znamiona sztuki. Hiller cenił sobie możliwość kontroli artystycznego działania, co umożliwiła mu właśnie technika heliografiki, ponadto ważna była dla niego możliwość powielania obrazu, tworzenia kolejnych odbitek na podstawie jednej kliszy. „Słowem mamy tu do czynienia z techniką o nieograniczonych graficznych możliwościach, absolutnie powolną świadomości artysty, nadzwyczaj prostą i szybką w opanowaniu. W heliografice wszystko jest zależne od inwencji twórczej, a łatwość przeprowadzenia tej inwencji predestynuje ją na technikę najmniej zależną od bezwładu materialnych czynników, gdyż każdą partię nie po myśli bez trudu usunąć można podczas pracy lada pociągnięciem szmatki lub palca” – stwierdzał artysta (Karol Hiller, Heliografika jako nowy rodzaj techniki graficznej, „Forma” 1934, nr 2, s. 22). Graficzny sposób opracowywania kliszy powodował, że artysta tworzył ołówkowe szkice przygotowawcze, na podstawie których działał następnie na powierzchni celuloidu. W zbiorach Muzeum Sztuki w Łodzi zachowały się serie szkiców do heliografik Hillera, w tym do prezentowanej w niniejszym katalogu kompozycji.
W swoich heliografikach artysta używał bezbarwnego celuloidowego podłoża, które pokrywał białą farbą temperową. W ten sposób tworzył kliszę, którą następnie odbijał na papierze światłoczułym metodą stykową przy pomocy naświetlania. „Po uzyskaniu pierwszej odbitki, w sposób znany z techniki fotografii należy przeprowadzić korektę kliszy, którą możemy powtarzać tak długo, póki nas kopie nie zadowolą całkowicie” (Karol Hiller, op. cit). Korzystając z własnej wiedzy na temat chemii i fizyki Hiller postulował eksperymenty na powierzchni celuloidu: „(...) warunki istniejące w przyrodzie, odtworzyć możemy na kliszy przez użycie prądu, przez wzajemne odrzucanie się niemieszających się płynnych substancji, przez emulsjowanie płynów tuż na powierzchni, przez tworzenie osadów między płynami chemicznie aktywnymi, przez pochylanie jej itd.” (op. cit., s. 23). Proces twórczy miał zatem przypominać pracę w laboratorium, a eksperyment artystyczny w wykonaniu Hillera, nie był wyłącznie metaforą, ale rzeczywistym badaniem możliwości techniki z wykorzystaniem doświadczeń z obszarów nauk ścisłych.
Kompozycja heliograficzna (XXIV) z 1938 roku jest abstrakcyjnym przedstawieniem składającym się z układów kół i wiązek równoległych linii. Jak we wszystkich heliografikach podstawą wyrazu jest w niej kontrast czerni i bieli oraz efekty cieniowania o zróżnicowanym charakterze, w której artysta wykorzystał zarówno krzyżowe kreskowanie, jak również płynne przejścia osiągnięte zapewne przez odpowiednie operowanie farbą. Pracę cechuje niesymetryczny, dynamiczny układ. Odcinki równoległych linii, które łączą się z kołami przywodzą na myśl obraz mechanizmu. Taka maszynistyczna estetyka wpisuje się w awangardowe poszukiwania spod znaku abstrakcji geometrycznej.
Wizerunek artysty-inżyniera odpowiadał wyobrażeniom konstruktywistów na temat pożądanego sposobu uprawiania sztuki. Również i Hiller może zostać zaliczony w ich szeregi, jednak jego twórczość nie poddaje się tak łatwym kategoryzacjom i z pewnością nie redukuje się do konstruktywistycznych wartości. Ze względu na szczególne przygotowanie artystyczne, które odebrał artysta, w tym praktykę w warsztacie ukraińskiego malarza Michajło Bojczuka w Kijowie, któremu nieobce było malarstwo ikonowe, prace Hallera niejednokrotnie charakteryzują się również aspektem symbolicznym.
W latach 1903-1910 uczęszczał do Rękodzielniczo-Przemysłowej Szkoły w Łodzi. W okresie 1910-1912 studiował chemię w Wyższej Szkole Technicznej w Darmstadcie. Naukę kontynuował w latach 1912-1916 na Wydziale Inżyniersko-Budowlanym Instytutu Politechnicznego w Warszawie. W 1916 został powołany do wojska i znalazł się w Kijowie, gdzie rozpoczął studia artystyczne w Akademii Sztuk Pięknych pod kierunkiem Michała Bojczuka, malarza bizantynisty. Badania nad dawnymi technikami malarskimi wykorzytał później, stosując w swoich pracach temperę ikonową. Lata Rewolucji Październikowej przeżył w Kijowie, angażując się politycznie. W 1921 powrócił na stałe do Łodzi, gdzie rozpoczął aktywną działalność artystyczną, pedagogiczną, publicystyczną i społeczną. Był współzałożycielem Zrzeszenia Artystów Plastyków (1931), członkiem ugrupowania Start i Związku Zawodowego Polskich Artystów Plastyków (od 1933). W 1928 Hiller wziął udział w Salonie Modernistów w Warszawie; w latach 1930-1937 uczestniczył w wystawach Instytutu Propagandy Sztuki w Łodzi i Warszawie. W 1932 prezentował swe prace z grupą Nowa Generacja we Lwowie i Łodzi, a w 1933 z Grupą Plastyków Nowoczesnych w Łodzi. Wykształcony w kijowskiej ASP zgłębił tajniki tradycyjnego malarstwa i sztuki ikon oraz zetknął się z rosyjską i ukraińską awangardą. Zafascynowany kubistycznym pięknem łódzkich fabryk budował nowoczesny, ekspresyjny mit miasta pracy. Stworzył m.in. serię monumentalnych linorytów przedstawiających ludzi i architekturę miasta przemysłowego. W końcu lat dwudziestych zwrócił się ku sztuce abstrakcyjnej, malując pulsujące życiem obrazy o urozmaiconej fakturze, kolorycie, bogactwie form geometrycznych, biologicznych, czy też o kosmologicznym pochodzeniu. Następnie eksperymentował z nową techniką graficzną - heliografią. W latach 30. odszedł od konstruktywistycznego, płaskiego geometryzmu tworząc biomorficzne, abstrakcyjne kompozycje bliskie niekiedy poetyce nadrealizmu; wypełniały je płynne, uchwycone w ruchu formy organiczne ("Kompozycja 205 A", 1932, "Embrion", 1933). Pod wpływem fascynacji filozofią Bergsona Hiller nasycił świat swych wyobrażeń "pierwiastkiem irracjonalnym" (Promień, 1933; "Deszcz", 1934). W obrazach figuratywnych z końca lat 30. artysta nadawał kształtom lapidarność znaku ("Robotnicy", 1938). Niektóre z późnych obrazów zyskały symboliczno-metaforyczny wymiar. Hiller był również autorem malowideł ściennych i witraży; wykonywał ekslibrisy, linoryty, litografie, plakaty i fotomontaże. Zilustrował wiele książek, m.in. zakomponował okładkę książki Ary'ego Szternfelda "Initiation a la Cosmonautique". Projektował scenografię do spektaklów teatralnych i okładki dla wydawnictwa "Renaissance" i L. Fiszera w Łodzi. Mimo krótkiego okresu działalności twórczej był niewątpliwie jednym z najbardziej utalentowanych i najciekawszych artystów dwudziestolecia międzywojennego. Twórca o niezwykłej wyobraźni, znakomicie opanowanym warsztacie i wizji plastycznej świadomej swego czasu. Otwarcie występował przeciw hitleryzmowi, za co został rozstrzelany w 1939.
PODATKI I OPŁATY:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 18%.