O początkach pracy twórczej Tomaszewskiego w dziedzinie szkła artystycznego pisze Paweł Banaś: "przyjazd w 1947 roku do Szklarskiej Poręby urealnił jego przedwojenne pragnienia, jeszcze bowiem w czasie studiów w Szkole Sztuk Zdobniczych wiele słyszał od profesora Szczepkowskiego o atrakcyjnej pracy w hutach szkła. ( ) dysponował Tomaszewski gruntownym przygotowaniem ogólnym, o technice wykonywania szkła, nie miał wszakże, jak sam przyznawał, pojęcia. Wyróżniały go jednak szczególny upór, zapał i pracowitość. ( ) osiągnięcia Tomaszewskiego nie były rezultatem krótkotrwałych doświadczeń. On jeden, jedyny niezniechęcony różnego rodzaju utrudnieniami, zdecydował się na pozostanie w hucie nie na kilka miesięcy, ale na całe lata. Nie pełnił jednak funkcji etatowego projektanta, a przygotowane przezeń wzory przy całej swej prostocie i nowatorstwie nie przesądziły o zmianie charakteru produkcji masowej ( ). Długotrwały kontakt z hutą pozwolił mu nie tylko na zgłębianie tajników obróbki na zimno. Zainteresował się również wytopem masy szkła, jego plastycznością, konsystencją, grą świateł, migotliwością uwięzionych w tworzywie pęcherzyków powietrza i wieloma innymi zjawiskami i efektami, których sposoby uzyskiwania i swoiste piękno objawiają się dopiero po długotrwałym obcowaniu z tworzywem ( )" (Paweł Banaś, Współczesne polskie szkło i ceramika, Arkady 1990, s. 12).
Szkło żaroodporne, wolnokształtowane na gorąco;
wys. 59 cm
O początkach pracy twórczej Tomaszewskiego w dziedzinie szkła artystycznego pisze Paweł Banaś: "przyjazd w 1947 roku do Szklarskiej Poręby urealnił jego przedwojenne pragnienia, jeszcze bowiem w czasie studiów w Szkole Sztuk Zdobniczych wiele słyszał od profesora Szczepkowskiego o atrakcyjnej pracy w hutach szkła. ( ) dysponował Tomaszewski gruntownym przygotowaniem ogólnym, o technice wykonywania szkła, nie miał wszakże, jak sam przyznawał, pojęcia. Wyróżniały go jednak szczególny upór, zapał i pracowitość. ( ) osiągnięcia Tomaszewskiego nie były rezultatem krótkotrwałych doświadczeń. On jeden, jedyny niezniechęcony różnego rodzaju utrudnieniami, zdecydował się na pozostanie w hucie nie na kilka miesięcy, ale na całe lata. Nie pełnił jednak funkcji etatowego projektanta, a przygotowane przezeń wzory przy całej swej prostocie i nowatorstwie nie przesądziły o zmianie charakteru produkcji masowej ( ). Długotrwały kontakt z hutą pozwolił mu nie tylko na zgłębianie tajników obróbki na zimno. Zainteresował się również wytopem masy szkła, jego plastycznością, konsystencją, grą świateł, migotliwością uwięzionych w tworzywie pęcherzyków powietrza i wieloma innymi zjawiskami i efektami, których sposoby uzyskiwania i swoiste piękno objawiają się dopiero po długotrwałym obcowaniu z tworzywem ( )" (Paweł Banaś, Współczesne polskie szkło i ceramika, Arkady 1990, s. 12).