Obraz został namalowany pomiędzy 1958 a 1962 rokiem. Jest to ulubiony typ kompozycji artysty - owal, nawiązujący do kubistycznych martwych natur oraz do sztuki prymitywnej. Uproszczony pejzaż widziany z lotu ptaka nawiązuje stylistyką do słynnych obrazów "wiślanych" i wpisuje się w najbardziej charakterystyczny dla Potworowskiego cykl. Jest to reakcja na Polski krajobraz, który po powrocie z Anglii był najsilniejszą inspiracją artysty. Malarz tak opisuje swoje zmagania z krajobrazem: "(...) Pejzaż środka, leniwy i monotonny jak rozlewisko błotnistej, szerokiej rzeki...muszę chodzić po kilkanaście kilometrów, żeby choć kawałek tego kraju zobaczyć jak jakąś całość, z głową. i ogonem (...)"
Potworowski tuż po namalowaniu obrazu, podarował go swojemu przyjacielowi, artyście Stanisławowi Borysowskiemu. Przez lata był w posiadaniu rodziny. W ostatnim czasie był zdeponowany w Kurii Biskupiej w Toruniu. W 2007 nastąpiło wycofanie depozytu. Dzięki temu, ten wybitny, dotąd nieznany obraz może być po latach pokazany szerokiej publiczności.
Jeszcze nie zdarzyło się, by tej klasy dzieło Potworowskiego pojawiło się na rynku aukcyjnym w Polsce. Jest to wyjątkowe wydarzenie na rynku sztuki. Dokumentacja dotycząca pochodzenia obrazu, ekspertyza, oraz pozytywna opinia zarówno syna, jak i żony Piotra Potworowskiego, znajduje się w dyspozycji Domu Aukcyjnego Rempex.
Obraz został namalowany pomiędzy 1958 a 1962 rokiem. Jest to ulubiony typ kompozycji artysty - owal, nawiązujący do kubistycznych martwych natur oraz do sztuki prymitywnej. Uproszczony pejzaż widziany z lotu ptaka nawiązuje stylistyką do słynnych obrazów "wiślanych" i wpisuje się w najbardziej charakterystyczny dla Potworowskiego cykl. Jest to reakcja na Polski krajobraz, który po powrocie z Anglii był najsilniejszą inspiracją artysty. Malarz tak opisuje swoje zmagania z krajobrazem: "(...) Pejzaż środka, leniwy i monotonny jak rozlewisko błotnistej, szerokiej rzeki...muszę chodzić po kilkanaście kilometrów, żeby choć kawałek tego kraju zobaczyć jak jakąś całość, z głową. i ogonem (...)"
Potworowski tuż po namalowaniu obrazu, podarował go swojemu przyjacielowi, artyście Stanisławowi Borysowskiemu. Przez lata był w posiadaniu rodziny. W ostatnim czasie był zdeponowany w Kurii Biskupiej w Toruniu. W 2007 nastąpiło wycofanie depozytu. Dzięki temu, ten wybitny, dotąd nieznany obraz może być po latach pokazany szerokiej publiczności.
Jeszcze nie zdarzyło się, by tej klasy dzieło Potworowskiego pojawiło się na rynku aukcyjnym w Polsce. Jest to wyjątkowe wydarzenie na rynku sztuki. Dokumentacja dotycząca pochodzenia obrazu, ekspertyza, oraz pozytywna opinia zarówno syna, jak i żony Piotra Potworowskiego, znajduje się w dyspozycji Domu Aukcyjnego Rempex.