Andrzej Mierzejewski był synem Jacka Mierzejewskego, wielkiego klasycyzującego modernisty, oraz bratem znanego zarówno w Polsce, jak i poza granicami, malarza Jerzego. W chwili śmierci ojca Andrzej miał 10 lat, a Jerzy 8. Oficjalnym sukcesorem ojca był Andrzej. On to stale towarzyszył ojcu: mył pędzle, pozował, do licznych obrazów, podczas gdy, jego młodszy brat płakał i niecierpliwił się. Od najmłodszych lat Andrzej nie miał wątpliwości, że mógłby w życiu robić coś innego, niż malować. On urodził się malarzem. W roku 1935 Andrzej rozpoczął studia w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych w pracowni profesora Mieczysława Kotarbińskiego, przyjaciela ojca. Pracownia Kotarbińskiego miała w ówczesnej akademii szczególną rangę. On sam był wybitnym intelektualistą, człowiekiem o niebywałym wyczuciu i świadomości malarskiej, znawcą i wielbicielem sztuki francuskiej. Atmosfera pracowni była poważna, każdy pracował, a profesor dbał o rozwój indywidualnej osobowości. Cztery lata (studia przerwała wojna), dały mu solidną podstawę zarówno świadomości malarskiej, jak i warsztatu. Jedynym i ostatecznym celem twórczości Andrzeja Mierzejewskiego było malarstwo, wyrażające najskrytsze myśli o świecie i ludziach. Niewątpliwie na jego twórczości odcisnęło piętno zarówno wyjątkowo ciężkie życie osobiste (przedwczesna śmierć obojga rodziców, choroba żony), jak i koszmar czasów, w jakich przyszło mu żyć. Poprzez pryzmat ludzkich doświadczeń obrazował tragizm kondycji ludzkiej - tak w napięciach treściowych, jak w zmaganiach formalnych. Od strony formalnej w malarstwie Andrzeja zaznaczał się wpływ ojca. Przeżycia w Orszy, gdzie ojciec zmarł, jak twierdzi Jerzy Mierzejewski, oddziałały w sposób zasadniczy na światopogląd i twórczość jego brata. Postawa w ostatecznej swej wymowie oskarżycielska, dominowała w malarstwie Andrzeja aż do początku lat siedemdziesiątych, gdy zaczęła się jego nieuleczalna choroba. Ostatni cykl pasteli z początku lat osiemdziesiątych, w kontekście jego wcześniejszej twórczości kojarzy się naturalnie z ostatnią pracą Jacka Mierzejewskiegi, pt. Sielanka. Umierający ojciec maluje apoteozę życia, zaś Andrzej pełne zagadkowego smutku, monumentalne w swej prostocie, tajemnicze w wyrazie twarze i formy. Jest w nich chyba tęsknota za harmonią i ładem. O twórczości Andrzeja Mierzejewskiego mówić nie jest łatwo. Artysta nie angażował się zbyt aktywnie w życie artystyczne, nie zabiegał o sławę. Stąd niewiele informacji posiadamy na jego temat. Za życia miał cztery wystawy indywidualne (1966 - Londyn, Instytut Kultury Polskiej, 1972 - Olsztyn, BWA, 1979/1980 - Warszawa, Zachęta).

147
Andrzej MIERZEJEWSKI (1915 - 1982)

KOMPOZYCJA, 1959

Olej, płótno; 80 x 100 cm
Na krosnach napis czarną farbą olejną: A. MIERZEJEWSKI 1959

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Andrzej Mierzejewski był synem Jacka Mierzejewskego, wielkiego klasycyzującego modernisty, oraz bratem znanego zarówno w Polsce, jak i poza granicami, malarza Jerzego. W chwili śmierci ojca Andrzej miał 10 lat, a Jerzy 8. Oficjalnym sukcesorem ojca był Andrzej. On to stale towarzyszył ojcu: mył pędzle, pozował, do licznych obrazów, podczas gdy, jego młodszy brat płakał i niecierpliwił się. Od najmłodszych lat Andrzej nie miał wątpliwości, że mógłby w życiu robić coś innego, niż malować. On urodził się malarzem. W roku 1935 Andrzej rozpoczął studia w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych w pracowni profesora Mieczysława Kotarbińskiego, przyjaciela ojca. Pracownia Kotarbińskiego miała w ówczesnej akademii szczególną rangę. On sam był wybitnym intelektualistą, człowiekiem o niebywałym wyczuciu i świadomości malarskiej, znawcą i wielbicielem sztuki francuskiej. Atmosfera pracowni była poważna, każdy pracował, a profesor dbał o rozwój indywidualnej osobowości. Cztery lata (studia przerwała wojna), dały mu solidną podstawę zarówno świadomości malarskiej, jak i warsztatu. Jedynym i ostatecznym celem twórczości Andrzeja Mierzejewskiego było malarstwo, wyrażające najskrytsze myśli o świecie i ludziach. Niewątpliwie na jego twórczości odcisnęło piętno zarówno wyjątkowo ciężkie życie osobiste (przedwczesna śmierć obojga rodziców, choroba żony), jak i koszmar czasów, w jakich przyszło mu żyć. Poprzez pryzmat ludzkich doświadczeń obrazował tragizm kondycji ludzkiej - tak w napięciach treściowych, jak w zmaganiach formalnych. Od strony formalnej w malarstwie Andrzeja zaznaczał się wpływ ojca. Przeżycia w Orszy, gdzie ojciec zmarł, jak twierdzi Jerzy Mierzejewski, oddziałały w sposób zasadniczy na światopogląd i twórczość jego brata. Postawa w ostatecznej swej wymowie oskarżycielska, dominowała w malarstwie Andrzeja aż do początku lat siedemdziesiątych, gdy zaczęła się jego nieuleczalna choroba. Ostatni cykl pasteli z początku lat osiemdziesiątych, w kontekście jego wcześniejszej twórczości kojarzy się naturalnie z ostatnią pracą Jacka Mierzejewskiegi, pt. Sielanka. Umierający ojciec maluje apoteozę życia, zaś Andrzej pełne zagadkowego smutku, monumentalne w swej prostocie, tajemnicze w wyrazie twarze i formy. Jest w nich chyba tęsknota za harmonią i ładem. O twórczości Andrzeja Mierzejewskiego mówić nie jest łatwo. Artysta nie angażował się zbyt aktywnie w życie artystyczne, nie zabiegał o sławę. Stąd niewiele informacji posiadamy na jego temat. Za życia miał cztery wystawy indywidualne (1966 - Londyn, Instytut Kultury Polskiej, 1972 - Olsztyn, BWA, 1979/1980 - Warszawa, Zachęta).