„Nie traktowałem nigdy malarstwa jako celu samego w sobie. Maluje się po coś, dla kogoś, dla czegoś. Ja maluję dla idei. (…) Obrazy to jedynie wizytówka mojej f i I oz o f i i. To wstęp. Wprowadzenie. Preludium. Jestem wyznawcą ścisłego związku estetyki, sztuki z etyką, moralnością. Początek etyki, to jednocześnie początek rozwoju ludzkości. Wyznacza go wiara w siły nadrzędne, siły, które rządzą człowiekiem i nad nim panują. Dzikus nazwał tę siłę bogiem. Czarownik i obrzęd, kapłan i religia — rozpoczynają tworzenie kultury. Taniec to najdawniejsza forma artystyczna. Pierwszy krok na drodze kultury... Rytm... (…) sam rytm jest już formą. Formą czasu i przestrzeni. Czas i przestrzeń — to wartości wszechobecne. Ich połączenie wyzwoliło ruch, który występuje w formie rytmu. Trójca. (…). Trzy wartości równe wobec siebie. Zależne wobec siebie, trójedyne. Nieograniczony czas, nieograniczona przestrzeń i wieczny ruch (…) Nikt nie wie że ja się morza boję. Jego majestat przybiera wielkość niemal abstrakcyjną. Nie mogę pojać jego tajemnicy, wiecznego rytmu, który jest tchnieniem Boga. I wciąż widzę siebie jako młodego chłopca, usiłującego przelac wielką wodę do wykopanego w piasku dołka. I wydaje mi się – że prędzej czy później przeleję całą wodę niż zrozumiem tę tajemnicę. (…) Maluję dziś gdyż nigdy nie odnosiłem wrażenia, aby któryś z moich obrazów miał cechy doskonałości. (…) Artysta doskonały to artysta „umarty” a ja żyję. K.Wójcicki, Rozmowy z Mokwą, Gdynia 1997 r., s. 104, 108.
olej, płótno, 67 × 87 cm
sygn. p. d.: Mokwa
„Nie traktowałem nigdy malarstwa jako celu samego w sobie. Maluje się po coś, dla kogoś, dla czegoś. Ja maluję dla idei. (…) Obrazy to jedynie wizytówka mojej f i I oz o f i i. To wstęp. Wprowadzenie. Preludium. Jestem wyznawcą ścisłego związku estetyki, sztuki z etyką, moralnością. Początek etyki, to jednocześnie początek rozwoju ludzkości. Wyznacza go wiara w siły nadrzędne, siły, które rządzą człowiekiem i nad nim panują. Dzikus nazwał tę siłę bogiem. Czarownik i obrzęd, kapłan i religia — rozpoczynają tworzenie kultury. Taniec to najdawniejsza forma artystyczna. Pierwszy krok na drodze kultury... Rytm... (…) sam rytm jest już formą. Formą czasu i przestrzeni. Czas i przestrzeń — to wartości wszechobecne. Ich połączenie wyzwoliło ruch, który występuje w formie rytmu. Trójca. (…). Trzy wartości równe wobec siebie. Zależne wobec siebie, trójedyne. Nieograniczony czas, nieograniczona przestrzeń i wieczny ruch (…) Nikt nie wie że ja się morza boję. Jego majestat przybiera wielkość niemal abstrakcyjną. Nie mogę pojać jego tajemnicy, wiecznego rytmu, który jest tchnieniem Boga. I wciąż widzę siebie jako młodego chłopca, usiłującego przelac wielką wodę do wykopanego w piasku dołka. I wydaje mi się – że prędzej czy później przeleję całą wodę niż zrozumiem tę tajemnicę. (…) Maluję dziś gdyż nigdy nie odnosiłem wrażenia, aby któryś z moich obrazów miał cechy doskonałości. (…) Artysta doskonały to artysta „umarty” a ja żyję. K.Wójcicki, Rozmowy z Mokwą, Gdynia 1997 r., s. 104, 108.