Studia artystyczne odbył w l. 1912-1914 i 1918-1920 w krakowskiej ASP pod kierunkiem J. Malczewskiego i S. Dębickiego. W okresie 1925-1927 przebywał jako stypendysta ZPAP w Paryżu, który później wielokrotnie odwiedzał. Prezentował swe prace na Salonie Jesiennym (1925, 1927, 1928); miał indywidualne pokazy w galeriach Au Sacre du Printemps i Carmine. W 1928 r. powrócił do Krakowa. Wystawiał w krakowskim TPSP (1946), warszawskim Salonie Garlińskiego (1929, 1930), TZSP (1957, 1964, 1978) i IPS (1935, 1938) oraz we Lwowie (1932). Należał do ugrupowań Nowa Generacja i Zwornik. W 1938 r. uczestniczyl w Międzynarodowej Wystawie Sztuki w Pittsburghu. W l. 1932-1939 współpracował z "Czasem" i "Głosem Plastyków", zaś po wojnie z "Przeglądem Artystycznym". W 1946 r. przeniósł się do Wrocławia, gdzie wykładał w PWSSP. W 1962 r. został członkiem-założycielem Grupy Wrocławskiej. Na postawę artystyczną Gepperta w znaczący sposób oddziałała narodowo-wyzwoleńcza ikonografia Malczewskiego. Częstym motywem w jego wczesnych pracach były sylwetki jeźdźców w pejzażu, zmonumentalizowane, ujęte w śmiałych skrótach perspektywicznych i szybkim ruchu. Artysta nawiązywał też do konwencji malarstwa batalistycznego. W sposobie komponowania obrazów bliski był tendencjom nowego klasycyzmu. Oferowany obraz przedstawiający scenę polowania z sokołem nawiązuje do najlepszych tradycji malarstwa romantycznego. Plan pierwszy zajmuje portret konny jeźdźca na białym rumaku. To oczywiste nawiązanie do portretów konnych malowanych od czasów Norblina, Orłowskiego, Michałowskiego aż po Kassaków. Jednak w obrazie Gepperta tradycyjny wizerunek wojownika-bohatera zmienia się w wizerunek myśliwego-dandysa, z nonszalancko zawiązanym na szyi szalikiem. Do malarstwa romantycznego odwołuje się również spoób zakomponawania grupy jeźdźców, pozostawienie jej w półmroku niczym akompaniamentu dla pierwszopalnowej sylwety jeźdźca, a także ścisłe jej zespolenie z pejzażem w tle. Zadumana twarz jeźdźca współbrzmi z monumentalnym, szerokim i pochmurnym pejzażem, wedle stosowanej w sztuce romantycznej zasady projektowania uczuć bohaterów na malowany lub opisywany pejzaż. Jak zawsze w podobnych kompozycjach Geppert okazuje się mistrzem w charaktertystyce malowanych koni, w analizie ich ruchu, w bezbłędnym rysunku. To wszystko sprawia, że mamy do czynienia z dziełem najwyższej arystycznej próby. Obraz repr. w katalogu wystawy: "Malarstwo polskie w kolekcji Ewy i Wojciecha Fibaków, Muzeum Narodowe w Warszawie 1992, s. 213.
olej, płótno, 80 x 100
sygnowany p.d.: Eugeniusz Geppert
Studia artystyczne odbył w l. 1912-1914 i 1918-1920 w krakowskiej ASP pod kierunkiem J. Malczewskiego i S. Dębickiego. W okresie 1925-1927 przebywał jako stypendysta ZPAP w Paryżu, który później wielokrotnie odwiedzał. Prezentował swe prace na Salonie Jesiennym (1925, 1927, 1928); miał indywidualne pokazy w galeriach Au Sacre du Printemps i Carmine. W 1928 r. powrócił do Krakowa. Wystawiał w krakowskim TPSP (1946), warszawskim Salonie Garlińskiego (1929, 1930), TZSP (1957, 1964, 1978) i IPS (1935, 1938) oraz we Lwowie (1932). Należał do ugrupowań Nowa Generacja i Zwornik. W 1938 r. uczestniczyl w Międzynarodowej Wystawie Sztuki w Pittsburghu. W l. 1932-1939 współpracował z "Czasem" i "Głosem Plastyków", zaś po wojnie z "Przeglądem Artystycznym". W 1946 r. przeniósł się do Wrocławia, gdzie wykładał w PWSSP. W 1962 r. został członkiem-założycielem Grupy Wrocławskiej. Na postawę artystyczną Gepperta w znaczący sposób oddziałała narodowo-wyzwoleńcza ikonografia Malczewskiego. Częstym motywem w jego wczesnych pracach były sylwetki jeźdźców w pejzażu, zmonumentalizowane, ujęte w śmiałych skrótach perspektywicznych i szybkim ruchu. Artysta nawiązywał też do konwencji malarstwa batalistycznego. W sposobie komponowania obrazów bliski był tendencjom nowego klasycyzmu. Oferowany obraz przedstawiający scenę polowania z sokołem nawiązuje do najlepszych tradycji malarstwa romantycznego. Plan pierwszy zajmuje portret konny jeźdźca na białym rumaku. To oczywiste nawiązanie do portretów konnych malowanych od czasów Norblina, Orłowskiego, Michałowskiego aż po Kassaków. Jednak w obrazie Gepperta tradycyjny wizerunek wojownika-bohatera zmienia się w wizerunek myśliwego-dandysa, z nonszalancko zawiązanym na szyi szalikiem. Do malarstwa romantycznego odwołuje się również spoób zakomponawania grupy jeźdźców, pozostawienie jej w półmroku niczym akompaniamentu dla pierwszopalnowej sylwety jeźdźca, a także ścisłe jej zespolenie z pejzażem w tle. Zadumana twarz jeźdźca współbrzmi z monumentalnym, szerokim i pochmurnym pejzażem, wedle stosowanej w sztuce romantycznej zasady projektowania uczuć bohaterów na malowany lub opisywany pejzaż. Jak zawsze w podobnych kompozycjach Geppert okazuje się mistrzem w charaktertystyce malowanych koni, w analizie ich ruchu, w bezbłędnym rysunku. To wszystko sprawia, że mamy do czynienia z dziełem najwyższej arystycznej próby. Obraz repr. w katalogu wystawy: "Malarstwo polskie w kolekcji Ewy i Wojciecha Fibaków, Muzeum Narodowe w Warszawie 1992, s. 213.