Fotografowałem go podczas wywiadu, jaki dla "Przekroju" przeprowadzał Witold Siemaszkiewicz. Zajęty rozmową malarz nie zwracał na mnie uwagi. To bardzo dobry układ dla fotografującego, można się skupić na wychwyceniu właściwego momentu, kiedy gest i wyraz twarzy są pełne emocji. Na innej sesji, gdzie byliśmy sam na sam, sprawiał wrażenie zamkniętego i trochę nieobecnego.
lifetime print, 2013, 1/10, fotografia czarno-biała, srebrowa/ papier barytowy, 30 x 41,7,
sygn. na odwrocie: Wojciech Plewiński
Estymacja: 4000 - 5000 zł
Fotografowałem go podczas wywiadu, jaki dla "Przekroju" przeprowadzał Witold Siemaszkiewicz. Zajęty rozmową malarz nie zwracał na mnie uwagi. To bardzo dobry układ dla fotografującego, można się skupić na wychwyceniu właściwego momentu, kiedy gest i wyraz twarzy są pełne emocji. Na innej sesji, gdzie byliśmy sam na sam, sprawiał wrażenie zamkniętego i trochę nieobecnego.