Obraz brał udział w wystawie monograficznej Ferdynanda Ruszczyca w Muzeum Narodowym w Warszawie w roku 2002. Został wówczas poddany konserwacji w pracowni muzealnej. Ponieważ wystawa ta i jej katalog zostały wcześniej przygotowane przez MN w Krakowie- rzeczony obraz nie został uwzględniony w katalogu.
Ferdynand Ruszczyc absolwent ASP w Petersburgu, gdzie był uczniem Iwana Szyszkina i Archipa Kuindżiego zdobył szereg stypendiów, które umożliwiły mu wyjazdy zagraniczne , m.in. na Krym, do Francji, Niemiec, Włoch i Szwecji. Zadebiutował jeszcze w Petersburgu w roku 1897. Po studiach wrócił w r. 1898 do rodzinnego Bohdanowa, w tym samym roku namalował słynny symboliczny obraz Ziemia, ukazujący strudzonego oracza między niebem a ziemią. Obraz ten będący przejmującym artystycznym wyrazem ludzkiego losu należy do najsłynniejszych dokonań polskiego malarstwa symbolicznego. Przed I wojną światową Ruszczyc działał w Wilnie, gdzie projektował scenografie teatralne, zorganizował wystawę Ars w r.1903. Od 1904 został profesorem w ASP w Warszawie, a od 1907 objął katedrę malarstwa pejzażowego w ASP w Krakowie. Po zakończeniu wojny był organizatorem i dziekanem Wydziału Sztuk Pięknych Uniwersytetu im. Stefana Batorego w Wilnie. W 1935 otrzymał tytuł honorowego profesora tej uczelni w uznaniu zasług dla jej rozwoju.
Malował pejzaże z Wileńszczyzny, które cechują niezwykłe walory dekoracyjne i ekspresyjne, co jest efektem nie tylko niezwykłego kadrowania, ale i techniki malarskiej zbliżonej do ekspresjonistycznego malarstwa niemieckiego ok.1900. Tematami jego obrazów stały się nie tylko widoki rodzimego Bohdanowa, strumieni, pól, sadu, starego młyna nad rzeką - ale i kompozycje historiozoficzne, takie jak Przeszłość, ok.1902-02 czy Nec Mergitur z ok.1904-05 (oba obrazy w wileńskim Dailes muziejus) ukazujący wspaniały okręt o rozpiętych żaglach płynący nocą przez wzburzone fale oceanu - jako symbol niezniszczalności myśli o odrodzeniu państwa polskiego.
Wiejski pejzaż o przedwiośniu, przedstawia porę roku, kiedy drzewa są jeszcze bezlistne, ale na ziemi zielenieje już trawa. Na pierwszym planie szeroki pas jasnobeżowych grud ziemi, przypominających kamienie rozciąga się przez cała szerokość kompozycji. Z nim grupa nagich drzew, sięgających góry kompozycji. Mocne światło padające od strony widza wydobywa rysunek skręconych konarów i zielonkawy kolor porastającego je mchu. Pod drzewami, kładą się na ziemi długie cienie. W głębi po prawej za jasno oświetlonym rżyskiem, wśród rudawych drzew pobielone chałupy o brązowych dachach, pod jasnoniebieskim pogodnym niebem.
Kompozycja ma spokojny statyczny charakter, dzięki temu, że barwy są lekko przygaszone a konary drzew potraktowane zostały dekoracyjnie, jakby obwiedzione brązowym konturem i wypełnionym beżowym i zielonym kolorem stosunkowo płasko - co podkreśla przede wszystkim ich gięte, płynne linie tak charakterystyczne dla sztuki dekoracyjnej około 1900. Jest ten widok zupełnie odmiennie pokazany jak pełne ekspresji Stare jabłonie z r. 1900 (Muzeum Narodowe w Warszawie), gdzie z mroku wydobywają się białe konwulsyjnie niemal poskręcane konary jabłoni, przez co sad nabiera klimatu tajemniczości, niemal grozy. Tutaj dominuje spokój i słońce, które obnaża ubogość barw ziemi po zimie.
Olej, płótno dublowane,
32 x 49,5 cm
Sygnowany p.d.: Fr.Ruszczyc
Do krosna przytwierdzona tekturka z naklejonym orzeczeniem autentyczności autorstwa dr Kazimierza Buczkowskiego z 24 XI 1942 roku oraz nalepka Muzeum Narodowego w Warszawie p 323/02/1/; na krośnie mała nalepka pisana na maszynie: Wystawa monograficzna | Ferdynanda Ruszczyca | w Muzeum Narodowym | w Warszawie 15.07-8.09 2002
Obraz brał udział w wystawie monograficznej Ferdynanda Ruszczyca w Muzeum Narodowym w Warszawie w roku 2002. Został wówczas poddany konserwacji w pracowni muzealnej. Ponieważ wystawa ta i jej katalog zostały wcześniej przygotowane przez MN w Krakowie- rzeczony obraz nie został uwzględniony w katalogu.
Ferdynand Ruszczyc absolwent ASP w Petersburgu, gdzie był uczniem Iwana Szyszkina i Archipa Kuindżiego zdobył szereg stypendiów, które umożliwiły mu wyjazdy zagraniczne , m.in. na Krym, do Francji, Niemiec, Włoch i Szwecji. Zadebiutował jeszcze w Petersburgu w roku 1897. Po studiach wrócił w r. 1898 do rodzinnego Bohdanowa, w tym samym roku namalował słynny symboliczny obraz Ziemia, ukazujący strudzonego oracza między niebem a ziemią. Obraz ten będący przejmującym artystycznym wyrazem ludzkiego losu należy do najsłynniejszych dokonań polskiego malarstwa symbolicznego. Przed I wojną światową Ruszczyc działał w Wilnie, gdzie projektował scenografie teatralne, zorganizował wystawę Ars w r.1903. Od 1904 został profesorem w ASP w Warszawie, a od 1907 objął katedrę malarstwa pejzażowego w ASP w Krakowie. Po zakończeniu wojny był organizatorem i dziekanem Wydziału Sztuk Pięknych Uniwersytetu im. Stefana Batorego w Wilnie. W 1935 otrzymał tytuł honorowego profesora tej uczelni w uznaniu zasług dla jej rozwoju.
Malował pejzaże z Wileńszczyzny, które cechują niezwykłe walory dekoracyjne i ekspresyjne, co jest efektem nie tylko niezwykłego kadrowania, ale i techniki malarskiej zbliżonej do ekspresjonistycznego malarstwa niemieckiego ok.1900. Tematami jego obrazów stały się nie tylko widoki rodzimego Bohdanowa, strumieni, pól, sadu, starego młyna nad rzeką - ale i kompozycje historiozoficzne, takie jak Przeszłość, ok.1902-02 czy Nec Mergitur z ok.1904-05 (oba obrazy w wileńskim Dailes muziejus) ukazujący wspaniały okręt o rozpiętych żaglach płynący nocą przez wzburzone fale oceanu - jako symbol niezniszczalności myśli o odrodzeniu państwa polskiego.
Wiejski pejzaż o przedwiośniu, przedstawia porę roku, kiedy drzewa są jeszcze bezlistne, ale na ziemi zielenieje już trawa. Na pierwszym planie szeroki pas jasnobeżowych grud ziemi, przypominających kamienie rozciąga się przez cała szerokość kompozycji. Z nim grupa nagich drzew, sięgających góry kompozycji. Mocne światło padające od strony widza wydobywa rysunek skręconych konarów i zielonkawy kolor porastającego je mchu. Pod drzewami, kładą się na ziemi długie cienie. W głębi po prawej za jasno oświetlonym rżyskiem, wśród rudawych drzew pobielone chałupy o brązowych dachach, pod jasnoniebieskim pogodnym niebem.
Kompozycja ma spokojny statyczny charakter, dzięki temu, że barwy są lekko przygaszone a konary drzew potraktowane zostały dekoracyjnie, jakby obwiedzione brązowym konturem i wypełnionym beżowym i zielonym kolorem stosunkowo płasko - co podkreśla przede wszystkim ich gięte, płynne linie tak charakterystyczne dla sztuki dekoracyjnej około 1900. Jest ten widok zupełnie odmiennie pokazany jak pełne ekspresji Stare jabłonie z r. 1900 (Muzeum Narodowe w Warszawie), gdzie z mroku wydobywają się białe konwulsyjnie niemal poskręcane konary jabłoni, przez co sad nabiera klimatu tajemniczości, niemal grozy. Tutaj dominuje spokój i słońce, które obnaża ubogość barw ziemi po zimie.