WYSTAWIANY I REPRODUKOWANY:
– Ludzie, którzy ciągle czegoś ode mnie chcą, PGS Sopot, 2016.


Jedną z większych prezentacji dorobku artystycznego Normana Leto pt. „Ludzie, którzy ciągle czegoś ode mnie chcą” można było oglądać w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie w 2016 roku. Kolejny pokaz opatrzony tytułem „Idź i patrz” miał miejsce w Muzeum w Zabrzu. W 2018 roku odbyła się wystawa „Kintop. Od filmu” zorganizowana w Galerii Sztuki im. Jana Tarasina w Kaliszu. Jedna z ostatnich wystaw Normana Leto pod tytułem „Naiwni patrzą” odbyła się w warszawskiej galerii domu aukcyjnego Libra.
W tekście Arkadiusza Półtoraka towarzyszącemu pierwszej z wymienionych prezentacji można przeczytać „Jeżeli malarstwo pełni w owym laboratorium jakaś szczególną rolę, można porównać ją do oczyszczającej pracy, którą ludzki umysł wykonuje podczas snu: plątania wspomnień i najbardziej uporczywych myśli w jednolitej magmie, które paradoksalnie służą utrzymywaniu porządku. W rezultacie podobnego procesu – inicjowanego przez Normana w przerwach od męczącej pracy nad filmami – z pomieszanych figur w jego malarstwie wyłania się panorama współczesnego świata.
W tym świetle łatwo wpisać obrazy Leto w realistyczną formułę, jakkolwiek >weryzm< jej nie wyczerpuje (…)”.

57
Norman LETO (ur. 1980, Bochnia)

Islandia I, 2013-2014

olej, płótno; 160 x 120 cm;
opisany na odwrocie: ISLANDIA 1 / NORMAN 2014.

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

WYSTAWIANY I REPRODUKOWANY:
– Ludzie, którzy ciągle czegoś ode mnie chcą, PGS Sopot, 2016.


Jedną z większych prezentacji dorobku artystycznego Normana Leto pt. „Ludzie, którzy ciągle czegoś ode mnie chcą” można było oglądać w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie w 2016 roku. Kolejny pokaz opatrzony tytułem „Idź i patrz” miał miejsce w Muzeum w Zabrzu. W 2018 roku odbyła się wystawa „Kintop. Od filmu” zorganizowana w Galerii Sztuki im. Jana Tarasina w Kaliszu. Jedna z ostatnich wystaw Normana Leto pod tytułem „Naiwni patrzą” odbyła się w warszawskiej galerii domu aukcyjnego Libra.
W tekście Arkadiusza Półtoraka towarzyszącemu pierwszej z wymienionych prezentacji można przeczytać „Jeżeli malarstwo pełni w owym laboratorium jakaś szczególną rolę, można porównać ją do oczyszczającej pracy, którą ludzki umysł wykonuje podczas snu: plątania wspomnień i najbardziej uporczywych myśli w jednolitej magmie, które paradoksalnie służą utrzymywaniu porządku. W rezultacie podobnego procesu – inicjowanego przez Normana w przerwach od męczącej pracy nad filmami – z pomieszanych figur w jego malarstwie wyłania się panorama współczesnego świata.
W tym świetle łatwo wpisać obrazy Leto w realistyczną formułę, jakkolwiek >weryzm< jej nie wyczerpuje (…)”.