Pierwsze spotkanie Tadeusza Kantora z malarstwem taszystowskim nastąpiło w Paryżu w 1955 roku. Kiedy artysta wrócił do Polski, stał się gorącym zwolennikiem nowego kierunku i zaczął malować swoje pierwsze taszystowskie obrazy. W 1957, w „Życiu Literackim“, ukazał się tekst napisany przez Kantora, zatytułowany Abstrakcja umarła – niech żyje abstrakcja, mówiący o zmierzchu zimnej, geometrycznej abstrakcji, a narodzinach taszyzmu i sztuki informel, które przynosiły malarstwo gorące, bardzo emocjonalne, spontaniczne. Łączyło się z tym akcentowanie szczególnej ważności materii malarskiej. Tadeusz Kantor tak pisał o roli materii w nowym malarstwie: Materia – żywioł i gwałtowność, ciągłość i nieograniczoność, gęstość i powolność, ciekłość i kapryśność, lekkość i ulotność. Materia rozżarzona, eksplodująca, fluoryzująca, wezbrana światłem, martwa i uspokojona. Zakrzepłość, w której odkrywamy wszelkie ślady życia. Brak wszelkiej konstrukcji, jedynie konsystencja i struktura. (...) W tym malarstwie problemem (treścią) jest materia, tak jak w abstrakcji geometrycznej – geometria, a w surrealizmie – świat wizji sennych. Kantor podsumowywał zdobycze taszyzmu, stwierdzając, że obraz stał się aktem samodzielnej kreacji ludzkiej. Staje nie naprzeciw natury, jako jej mniej lub więcej niewolnicze odbicie, lecz obok niej, a raczej w środku niej, utożsamia się z samym życiem, z samym człowiekiem. (Tadeusz Kantor, Abstrakcja umarła – niech żyje abstrakcja, „Życie Literackie“ nr 50, 15 XII 1957, s. 6)
W 1959 roku Tadeusz Kantor zdobył duży rozgłos swoimi obrazami taszystowskimi na kilku ważnych wystawach: w paryskiej Galerie H. Legendre, w Kunsthalle w Düsseldorfie oraz na Documenta w Kassel, a prace tam pokazane uważane są za apogeum tego etapu twórczości w dorobku artysty. Około 1960, w sztuce zachodniej, taszyzm ewoluował w stronę abstrakcji strukturalnej, gdzie spontanicznie formowana materia taszyzmu zaczęła gęstnieć w formy bardziej stabilne, zastygłe, mniej dynamiczne, określane już jako malarstwo materii. W materię malarską włączane bywały wówczas np. kawałki szmat, stare blachy, tynki czy papa. Gdy w 1960 odbył się w Polsce pierwszy kongres AICA, na zaimprowizowanym dla zagranicznych krytyków sztuki pokazie malarstwa w krakowskiej Galerii Krzysztofory, Tadeusz Kantor przedstawił reliefowo potraktowane obrazy, które eksponowały plastyczną strukturę tworzywa. Jak napisał Lech Stangret: Kantorowski informel z czasem zaczął odchodzić od taszystowskich reguł. Materia malarska gęstniała, przyjmując postać grubych reliefów. Artysta zachowywał jeszcze gdzieniegdzie technikę drippingu, ale łączył ją z malarskim gestem szpachli i pędzla. Z końcem lat pięćdziesiątych, dla zwiększenia wypukłości twardniejącej masy używał kawałków spróchniałego drewna, korzeni, pokrywając je czarnym lakierem lub polichlorkiem winylu. Pojawiły się też obrazy z zastosowaniem żywicy epoksydowej, worków i szmat nasączonych klejem stolarskim. (Lech Stangret, Tadeusz Kantor. Malarski ambalaż totalnego dzieła, Kraków 2006, s. 33)
Obraz, który przedstawiamy, nosi już znamiona tych tendencji i wynikających z nich przekształceń malarskiej formy.
olej, collage, płótno
80 x 100 cm
sygn. p.d.: Kantor
sygn. na odwr. na płótnie p.g. czarną farbą: T. KANTOR | V 1960,
sygn. powtórzona pomarańczową farbą: T. KANTOR | V 1960.
Pierwsze spotkanie Tadeusza Kantora z malarstwem taszystowskim nastąpiło w Paryżu w 1955 roku. Kiedy artysta wrócił do Polski, stał się gorącym zwolennikiem nowego kierunku i zaczął malować swoje pierwsze taszystowskie obrazy. W 1957, w „Życiu Literackim“, ukazał się tekst napisany przez Kantora, zatytułowany Abstrakcja umarła – niech żyje abstrakcja, mówiący o zmierzchu zimnej, geometrycznej abstrakcji, a narodzinach taszyzmu i sztuki informel, które przynosiły malarstwo gorące, bardzo emocjonalne, spontaniczne. Łączyło się z tym akcentowanie szczególnej ważności materii malarskiej. Tadeusz Kantor tak pisał o roli materii w nowym malarstwie: Materia – żywioł i gwałtowność, ciągłość i nieograniczoność, gęstość i powolność, ciekłość i kapryśność, lekkość i ulotność. Materia rozżarzona, eksplodująca, fluoryzująca, wezbrana światłem, martwa i uspokojona. Zakrzepłość, w której odkrywamy wszelkie ślady życia. Brak wszelkiej konstrukcji, jedynie konsystencja i struktura. (...) W tym malarstwie problemem (treścią) jest materia, tak jak w abstrakcji geometrycznej – geometria, a w surrealizmie – świat wizji sennych. Kantor podsumowywał zdobycze taszyzmu, stwierdzając, że obraz stał się aktem samodzielnej kreacji ludzkiej. Staje nie naprzeciw natury, jako jej mniej lub więcej niewolnicze odbicie, lecz obok niej, a raczej w środku niej, utożsamia się z samym życiem, z samym człowiekiem. (Tadeusz Kantor, Abstrakcja umarła – niech żyje abstrakcja, „Życie Literackie“ nr 50, 15 XII 1957, s. 6)
W 1959 roku Tadeusz Kantor zdobył duży rozgłos swoimi obrazami taszystowskimi na kilku ważnych wystawach: w paryskiej Galerie H. Legendre, w Kunsthalle w Düsseldorfie oraz na Documenta w Kassel, a prace tam pokazane uważane są za apogeum tego etapu twórczości w dorobku artysty. Około 1960, w sztuce zachodniej, taszyzm ewoluował w stronę abstrakcji strukturalnej, gdzie spontanicznie formowana materia taszyzmu zaczęła gęstnieć w formy bardziej stabilne, zastygłe, mniej dynamiczne, określane już jako malarstwo materii. W materię malarską włączane bywały wówczas np. kawałki szmat, stare blachy, tynki czy papa. Gdy w 1960 odbył się w Polsce pierwszy kongres AICA, na zaimprowizowanym dla zagranicznych krytyków sztuki pokazie malarstwa w krakowskiej Galerii Krzysztofory, Tadeusz Kantor przedstawił reliefowo potraktowane obrazy, które eksponowały plastyczną strukturę tworzywa. Jak napisał Lech Stangret: Kantorowski informel z czasem zaczął odchodzić od taszystowskich reguł. Materia malarska gęstniała, przyjmując postać grubych reliefów. Artysta zachowywał jeszcze gdzieniegdzie technikę drippingu, ale łączył ją z malarskim gestem szpachli i pędzla. Z końcem lat pięćdziesiątych, dla zwiększenia wypukłości twardniejącej masy używał kawałków spróchniałego drewna, korzeni, pokrywając je czarnym lakierem lub polichlorkiem winylu. Pojawiły się też obrazy z zastosowaniem żywicy epoksydowej, worków i szmat nasączonych klejem stolarskim. (Lech Stangret, Tadeusz Kantor. Malarski ambalaż totalnego dzieła, Kraków 2006, s. 33)
Obraz, który przedstawiamy, nosi już znamiona tych tendencji i wynikających z nich przekształceń malarskiej formy.