"...Rybczyński zinterpretował popowy hymn nawołujący do pokoju na świecie, czyli Imagine (1986) Johna Lennona. Ten teledysk to rządząca się swoimi prawami, przetłumaczona na obraz utopia bazująca na katatonicznych gestach.
Proces indywidualizacji dziecka, pokazanego od małego chłopca do dorosłego mężczyzny, rozgrywa się w następujących po sobie nieubłaganie pomieszczeniach, przez które podróż zdaje się nie mieć końca.
Pozostające w ciągłym ruchu postacie przechodzą wciąż dalej, wchodzą jednak cały czas do tego samego pokoju. [...] Poszczególne etapy życia zostały pokazane w horyzontalnym rozciągnięciu. Nie ma tu śmierci, która wszystko kończy. Byt jest otwarty i zawsze nieskończony jak w filozofii egzystencjalizmu albo u Martina Heideggera. Przemijanie jednostki zostało zainscenizowane niczym niekończący się taniec na scenie" (Siegfried Zieliński - Zbigniew Rybczyński - badacz obrazu).
technika własna [print],
28,5 x 31,5 cm na arkuszu 43 x 43 cm,
sygnowana ołówkiem p.d. "Zbig /2007",
pośrodku tytuł pracy; Pieczątka "ZBIG"; suchy tłok "Zbig Vision Ltd. /Corporate /Seal /1985 /New York".
odbitka 5/10.
"...Rybczyński zinterpretował popowy hymn nawołujący do pokoju na świecie, czyli Imagine (1986) Johna Lennona. Ten teledysk to rządząca się swoimi prawami, przetłumaczona na obraz utopia bazująca na katatonicznych gestach.
Proces indywidualizacji dziecka, pokazanego od małego chłopca do dorosłego mężczyzny, rozgrywa się w następujących po sobie nieubłaganie pomieszczeniach, przez które podróż zdaje się nie mieć końca.
Pozostające w ciągłym ruchu postacie przechodzą wciąż dalej, wchodzą jednak cały czas do tego samego pokoju. [...] Poszczególne etapy życia zostały pokazane w horyzontalnym rozciągnięciu. Nie ma tu śmierci, która wszystko kończy. Byt jest otwarty i zawsze nieskończony jak w filozofii egzystencjalizmu albo u Martina Heideggera. Przemijanie jednostki zostało zainscenizowane niczym niekończący się taniec na scenie" (Siegfried Zieliński - Zbigniew Rybczyński - badacz obrazu).