Irena Jakimowicz tak pisała o twórczości graficznej Mrożewskiego: „Pracował wyłącznie na sporych rozmiarami klockach poprzecznych, używając jedynie rylca wielokrotnego i drzeworytniczej igły. Był wyjątkowo konsekwentny w stosowaniu wyłącznie białego śladu, a jego prace zyskawszy stylistyczną spójność, nie ulegały już większym zmianom. Tak bardzo indywidualne właściwości drzeworytów Mrożewskiego zyskiwały mu miano czarodzieja rylca, a o jego rycinach mówiono, że są utkane z promieni świetlnych lub że przypominają welon, lub białą koronkę rzuconą na czarne aksamitne tło. [...] Szczyt twórczej działalności Mrożewskiego [...] stanowi ogromny zespół 88 plansz do Boskiej Komedii. Poprzedzony wyjazdem do Włoch, zaczęty w 1938 roku, kontynuowany był w czasie wojny w Polsce i później w Stanach Zjednoczonych – aż do 1962 roku. Nie odbiegając od już opanowanego stylu, Mrożewski jeszcze wysubtelnił i jeszcze zintensyfikował jego cechy. Nie tylko każda z trzech zasadniczych części różni się nastrojem – od brutalnej dynamiki i napięć potwornych mieszkańców piekła, poprzez pewien smutek i uspokojenie czyśćca, do poetyckiej świetlistej radości raju. Różnią się też poszczególne plansze stosunkiem bieli i płaszczyzn czerni, układami kompozycyjnymi, [...] wreszcie rodzajem i siłą światła, które bywa rozproszone w drgającej poświacie, to znów przecina czerń siłą błyskawicy” (I. Jakimowicz, Pięć wieków grafiki polskiej, Muzeum Narodowe w Warszawie, 19 czerwca – 30 sierpnia 1997 [kat. wyst.], Warszawa 1997, s. 161-162, 164).
drzeworyt/bibuła, 32 x 24 cm (odbitka), 45,5 x 36 cm (arkusz)
sygnowany p.g.: MS (monogram wiązany)
Irena Jakimowicz tak pisała o twórczości graficznej Mrożewskiego: „Pracował wyłącznie na sporych rozmiarami klockach poprzecznych, używając jedynie rylca wielokrotnego i drzeworytniczej igły. Był wyjątkowo konsekwentny w stosowaniu wyłącznie białego śladu, a jego prace zyskawszy stylistyczną spójność, nie ulegały już większym zmianom. Tak bardzo indywidualne właściwości drzeworytów Mrożewskiego zyskiwały mu miano czarodzieja rylca, a o jego rycinach mówiono, że są utkane z promieni świetlnych lub że przypominają welon, lub białą koronkę rzuconą na czarne aksamitne tło. [...] Szczyt twórczej działalności Mrożewskiego [...] stanowi ogromny zespół 88 plansz do Boskiej Komedii. Poprzedzony wyjazdem do Włoch, zaczęty w 1938 roku, kontynuowany był w czasie wojny w Polsce i później w Stanach Zjednoczonych – aż do 1962 roku. Nie odbiegając od już opanowanego stylu, Mrożewski jeszcze wysubtelnił i jeszcze zintensyfikował jego cechy. Nie tylko każda z trzech zasadniczych części różni się nastrojem – od brutalnej dynamiki i napięć potwornych mieszkańców piekła, poprzez pewien smutek i uspokojenie czyśćca, do poetyckiej świetlistej radości raju. Różnią się też poszczególne plansze stosunkiem bieli i płaszczyzn czerni, układami kompozycyjnymi, [...] wreszcie rodzajem i siłą światła, które bywa rozproszone w drgającej poświacie, to znów przecina czerń siłą błyskawicy” (I. Jakimowicz, Pięć wieków grafiki polskiej, Muzeum Narodowe w Warszawie, 19 czerwca – 30 sierpnia 1997 [kat. wyst.], Warszawa 1997, s. 161-162, 164).