Ilustracja reprodukowana w: Jan Brzechwa „Baśń stalowym jeżu”, Warszawa 1961, Biuro Wydawnicze „Ruch”, Wydanie I, (nlb).
„Dziwne dziwy widział z lewa:
Z białych skał sfrunęła mewa
Trzepotliwa, śnieżnobiała,
W dziobie złoty klucz trzymała,
Kluczem skały otwierała,
Otwierała złote bramy,
Skarbce, zamki i sezamy.
On szedł w prawo, ciągłe w prawo,
Gardził złotem, gardził strawą,
Szedł bez przerwy, aż do zmroku,
Nie zwalniając nawet kroku.
Ani nie jadł, ani nie pił,
Tylko chłodem się pokrzepił.”
(Zilustrowany fragment baśni.)
Jan Brzechwa „Baśń stalowym jeżu”, Warszawa 1961, Biuro Wydawnicze „Ruch”, Wydanie I, (nlb).
Opłaty
Do kwoty wylicytowanej zostanie doliczona opłata aukcyjna w wysokości 20%.
Do kwoty wylicytowanej zostanie doliczona opłata z tytułu droit de suite.
Szczegółowe informacje o opłatach zawarte są w Regulaminie aukcyjnym.
technika mieszana, papier, 26,5 × 50 cm
Zobacz katalogIlustracja reprodukowana w: Jan Brzechwa „Baśń stalowym jeżu”, Warszawa 1961, Biuro Wydawnicze „Ruch”, Wydanie I, (nlb).
„Dziwne dziwy widział z lewa:
Z białych skał sfrunęła mewa
Trzepotliwa, śnieżnobiała,
W dziobie złoty klucz trzymała,
Kluczem skały otwierała,
Otwierała złote bramy,
Skarbce, zamki i sezamy.
On szedł w prawo, ciągłe w prawo,
Gardził złotem, gardził strawą,
Szedł bez przerwy, aż do zmroku,
Nie zwalniając nawet kroku.
Ani nie jadł, ani nie pił,
Tylko chłodem się pokrzepił.”
(Zilustrowany fragment baśni.)
Jan Brzechwa „Baśń stalowym jeżu”, Warszawa 1961, Biuro Wydawnicze „Ruch”, Wydanie I, (nlb).
Opłaty
Do kwoty wylicytowanej zostanie doliczona opłata aukcyjna w wysokości 20%.
Do kwoty wylicytowanej zostanie doliczona opłata z tytułu droit de suite.
Szczegółowe informacje o opłatach zawarte są w Regulaminie aukcyjnym.