Wystawiany i reprodukowany: w Tadeusz Wlazło. Malarstwo, Kazimierz Dolny 2004 Galeria STODOŁA; w kat. s. 48.
Należał do Klubu Krzywego Koła. O swoim malarstwie mówił: "Impulsem mego malarstwa nie jest heroizm kolorystyczny, sama przyjemność zestawiania kolorów i barw. Chodzi mi o metaforę malarską zadumy nad człowiekiem, zwłaszcza w obecnych czasach. Jest to trudna sprawa, gdyż w grę wchodzą metafizyczne aspekty formy i koloru. Poszukuję form oszczędnych, syntetycznych. Preferuję ograniczoną, stonowaną gamę kolorystyczną, unikam sztafażu. Obraz powinien przemawiać, a nie gadać, budzić doznania, które w człowieku najbardziej liczyć się powinny. Ważne dla mnie jest to, jeśli ktoś zauważywszy mój obraz, zwolni kroku."

347
Tadeusz WLAZŁO (1923-2003)

Gra, 1981

olej, płyta; 65 x 74 cm;
sygn. i dat. na odwrocie: Tadeusz / Wlazło /1981; na blejtramie, długopisem, autorskie "74 x 65" i tytuł "W kości" oraz naklejka Zakładu stolarskiego Benedykta Bączyka w Łodzi.

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Wystawiany i reprodukowany: w Tadeusz Wlazło. Malarstwo, Kazimierz Dolny 2004 Galeria STODOŁA; w kat. s. 48.
Należał do Klubu Krzywego Koła. O swoim malarstwie mówił: "Impulsem mego malarstwa nie jest heroizm kolorystyczny, sama przyjemność zestawiania kolorów i barw. Chodzi mi o metaforę malarską zadumy nad człowiekiem, zwłaszcza w obecnych czasach. Jest to trudna sprawa, gdyż w grę wchodzą metafizyczne aspekty formy i koloru. Poszukuję form oszczędnych, syntetycznych. Preferuję ograniczoną, stonowaną gamę kolorystyczną, unikam sztafażu. Obraz powinien przemawiać, a nie gadać, budzić doznania, które w człowieku najbardziej liczyć się powinny. Ważne dla mnie jest to, jeśli ktoś zauważywszy mój obraz, zwolni kroku."