Wojciech Albiński kreśląc sylwetkę artystki notował: Mówi delikatnie, niewinnie, ale stoi za tym jasna deklaracja – samodzielność. I nawet jeśli słowa komentatora odnoszą się do osoby twórczyni, to są także zdumiewająco blisko jej prac. Malarstwo Bańdy to pean na cześć plamy – samodzielnej i niemal samowystarczalnej.
Nad intelektualną kalkulacją, chybotliwymi kombinacjami znaczeń i całą postawangardową ekwilibrystyką góruje tu intuicyjna swoboda rozlewającej się plamy, tanecznych figur o ujmująco pogodnej kolorystyce. Jest w tym i delikatność, i niewinność, i bezpretensjonalna wierność własnej definicji urody obrazu.
Ubazakura dzięki walorowym przejściom i biologicznym kształtom doskonale nadaje się na temat gobelinu – miękkość tkaniny pasuje do „miękkości” malarskich form Bańdy.
len, wełna
wymiary 100 x 75 cm
Wojciech Albiński kreśląc sylwetkę artystki notował: Mówi delikatnie, niewinnie, ale stoi za tym jasna deklaracja – samodzielność. I nawet jeśli słowa komentatora odnoszą się do osoby twórczyni, to są także zdumiewająco blisko jej prac. Malarstwo Bańdy to pean na cześć plamy – samodzielnej i niemal samowystarczalnej.
Nad intelektualną kalkulacją, chybotliwymi kombinacjami znaczeń i całą postawangardową ekwilibrystyką góruje tu intuicyjna swoboda rozlewającej się plamy, tanecznych figur o ujmująco pogodnej kolorystyce. Jest w tym i delikatność, i niewinność, i bezpretensjonalna wierność własnej definicji urody obrazu.
Ubazakura dzięki walorowym przejściom i biologicznym kształtom doskonale nadaje się na temat gobelinu – miękkość tkaniny pasuje do „miękkości” malarskich form Bańdy.