Hanna Krzetuska w latach 1920–1924 studiowała w krakowskiej Wolnej Szkole Malarstwa i Rysunku im. Ludwiki Mehofferowej w Krakowie u Jerzego Fedkowicza, Zbigniewa Pronaszki i Jana Rubczaka . Ukończyła też Wyższe Kursy dla Kobiet. W 1925 roku wyjechała na kilkumiesięczne studia artystyczne do Paryża. Od 1926 roku była członkinią Związku Artystów Plastyków, a od 1937 Zrzeszenia Artystów Plastyków „Zwornik” w Krakowie. W czasie II wojny światowej działała w konspiracji pod pseudonimem „Błysk”.
Po przyjeździe do Wrocławia pracowała w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w latach 1948-1960.
Intelektualne i kulturalne tradycje rodzinne z jednej a gruntowne wykształcenie z drugiej strony sprawiły, że Hanna Krzetuska potrafiła nie tylko, wspólnie z mężem, Eugeniuszem Geppertem, podjąć wyzwanie organizacji Wyższej Szkoły Sztuk Pięknych – (późniejszej Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta) ale też znacząco wpłynęła na kształtowanie się życia artystycznego Wrocławia. Od 1961 roku współtworzyła Grupę Wrocławską, do której należeli tak znaczący artyści jak Wanda Gołkowska, Jan Jaromir Aleksiun czy Konrad Jarodzki . Wyprowadzka z Krakowa i podróż na tzw. ziemie odzyskane była możliwa tylko dzięki wspólnej pracy i podobnym artystycznym celom obojga artystów. Hanna Krzetuska, wysoko oceniana dziś przez krytyków za oryginalny, spójny program malarski, wspierała także twórczość Eugeniusza Gepperta. Po jego śmierci, w ich wspólnej pracowni doprowadziła do powstania galerii sztuki współczesnej Mieszkanie Gepperta, prowadzonej dziś przez Fundację Art Transparent.
Ukształtowana w duchu koloryzmu, długo pozostawała wierna tradycji opartej na postulowanych przez kapistów wartościach malarskich. Zmiana w jej sposobie malowania nastąpiła w latach 60, kiedy zwróciła się w stronę abstrakcji, przede wszystkim geometrycznej. Zaczęła budować swe kompozycje zestawiając duże płaszczyzny koloru, ujęte w geometryczne formy i badać zachodzące między nimi relacje. „Obraz musi grać, choć żadnego szmeru nawet nie wydaje” - mówiła. Właśnie ta „gra”, skalą i rytmem geometrycznych form pomimo ich nieregularnych kształtów – nadaje jej obrazom wrażenie harmonii, bliskiej muzycznym kompozycjom.
olej/płótno, 83 x 102 cm
sygnowany, datowany i opisany na odwrocie: 'KRZETUSKA | FORMY 2/67 | ol/pł | 83 x 102
Hanna Krzetuska w latach 1920–1924 studiowała w krakowskiej Wolnej Szkole Malarstwa i Rysunku im. Ludwiki Mehofferowej w Krakowie u Jerzego Fedkowicza, Zbigniewa Pronaszki i Jana Rubczaka . Ukończyła też Wyższe Kursy dla Kobiet. W 1925 roku wyjechała na kilkumiesięczne studia artystyczne do Paryża. Od 1926 roku była członkinią Związku Artystów Plastyków, a od 1937 Zrzeszenia Artystów Plastyków „Zwornik” w Krakowie. W czasie II wojny światowej działała w konspiracji pod pseudonimem „Błysk”.
Po przyjeździe do Wrocławia pracowała w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w latach 1948-1960.
Intelektualne i kulturalne tradycje rodzinne z jednej a gruntowne wykształcenie z drugiej strony sprawiły, że Hanna Krzetuska potrafiła nie tylko, wspólnie z mężem, Eugeniuszem Geppertem, podjąć wyzwanie organizacji Wyższej Szkoły Sztuk Pięknych – (późniejszej Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta) ale też znacząco wpłynęła na kształtowanie się życia artystycznego Wrocławia. Od 1961 roku współtworzyła Grupę Wrocławską, do której należeli tak znaczący artyści jak Wanda Gołkowska, Jan Jaromir Aleksiun czy Konrad Jarodzki . Wyprowadzka z Krakowa i podróż na tzw. ziemie odzyskane była możliwa tylko dzięki wspólnej pracy i podobnym artystycznym celom obojga artystów. Hanna Krzetuska, wysoko oceniana dziś przez krytyków za oryginalny, spójny program malarski, wspierała także twórczość Eugeniusza Gepperta. Po jego śmierci, w ich wspólnej pracowni doprowadziła do powstania galerii sztuki współczesnej Mieszkanie Gepperta, prowadzonej dziś przez Fundację Art Transparent.
Ukształtowana w duchu koloryzmu, długo pozostawała wierna tradycji opartej na postulowanych przez kapistów wartościach malarskich. Zmiana w jej sposobie malowania nastąpiła w latach 60, kiedy zwróciła się w stronę abstrakcji, przede wszystkim geometrycznej. Zaczęła budować swe kompozycje zestawiając duże płaszczyzny koloru, ujęte w geometryczne formy i badać zachodzące między nimi relacje. „Obraz musi grać, choć żadnego szmeru nawet nie wydaje” - mówiła. Właśnie ta „gra”, skalą i rytmem geometrycznych form pomimo ich nieregularnych kształtów – nadaje jej obrazom wrażenie harmonii, bliskiej muzycznym kompozycjom.