Artystka związana z Grupą Krakowską. W latach 1950-58 skrystalizowała się jej oryginalna postawa twórcza. Najchętniej stosowanym przez nią środkiem wyrazu stała się wówczas monotypia łączona z temperą. Nasiliły się także w jej sztuce pierwiastki surrealistyczne, zintensyfikowała ekspresja. Wzajemne relacje ludzkich sylwetek w przestrzeni, skomplikowane i dynamiczne prezentują w rozmaitych wariantach cykle "Postacie", "Akty", "Głowy" i "Chwyty" powstałe w latach 1951-56. Fascynowała ją postać ludzka, jej miejsce w przestrzeni, a także przedstawienie ruchu w obrazie. Charakterystyczne dla artystki jest również balansowanie na granicy pomiędzy przedstawieniem figuratywnym i znakiem niemal abstrakcyjnym. Prace należące do wspomnianych serii uwidaczniają stopniową, lecz konsekwentnie postępującą deformację (upraszczanie i spłaszczanie) postaci ludzkich. W swoich pracach kierowała się mottem, że "Słowem malarza jest jego obraz".

58
Maria JAREMA (1908 Stary Sambor - 1958 Kraków)

Formy, 1954

monotypia, papier naklejony na płótno;
85 x 61 cm
sygn. na odwrocie: Jarema/ 85 x 61/ Nr kat. 68/ 1954

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Artystka związana z Grupą Krakowską. W latach 1950-58 skrystalizowała się jej oryginalna postawa twórcza. Najchętniej stosowanym przez nią środkiem wyrazu stała się wówczas monotypia łączona z temperą. Nasiliły się także w jej sztuce pierwiastki surrealistyczne, zintensyfikowała ekspresja. Wzajemne relacje ludzkich sylwetek w przestrzeni, skomplikowane i dynamiczne prezentują w rozmaitych wariantach cykle "Postacie", "Akty", "Głowy" i "Chwyty" powstałe w latach 1951-56. Fascynowała ją postać ludzka, jej miejsce w przestrzeni, a także przedstawienie ruchu w obrazie. Charakterystyczne dla artystki jest również balansowanie na granicy pomiędzy przedstawieniem figuratywnym i znakiem niemal abstrakcyjnym. Prace należące do wspomnianych serii uwidaczniają stopniową, lecz konsekwentnie postępującą deformację (upraszczanie i spłaszczanie) postaci ludzkich. W swoich pracach kierowała się mottem, że "Słowem malarza jest jego obraz".