"Forma - zdecydowanie spójna, ze skłonnością ku syntezie, obok kształtów obłych, pojawiają się elementy ostre, pęknięte i rozłupane, mieszczące się jednak w obrębie starannie zakreślonej przestrzeni rzeźbiarskiej, która pozwala je ustawiać i oglądać zarówno w salach jak i w naturze, na tle zieleni, a nawet betonowych ścian. Rzadko używam w pracy narzędzi, staram się pracować gołymi rękami, najpewniej kształtuję materiał, gdy czuję go pod palcami - pisał Adam Myjak pod koniec 1970 roku, i natychmiast dodawał, że - Tworzywo jest wtedy najbardziej posłuszne, rzeźba staje się zapisem nie tylko mojej idei, ale również mojej pracy. Interesuje mnie forma dzika, rozwichrzona, przechodząca w surowe bryły. Forma, którą materia rozsadza od wewnątrz, strzępi, wybija z geometrycznych praw i prawidłowości, forma pętająca osaczającą materię, rozwiercająca się
i napinająca. Chciałbym wydobyć dramat tych brył [...] szukam znaku, który pobudzałby wyobraźnię, zmuszał do refleksji nad sobą i światem, znaku, który wdarłby się w duszę i zostawił ślad w ludzkiej pamięci [...] Nigdy nie mogę powiedzieć, że zrobię rzeźbę, ja ją robię. Nie mogę powiedzieć, że osiągnę cel, satysfakcję daje mi samo szukanie".
[Cytat z albumu związanego z wystawami artysty w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku (30 VI - 26 VIII 2007) i w BWA Galeria Miejska w Tarnowie (19 X - 7 XI 2007); fragment tekstu L. Lameńskiego Człowiek w twórczości Adama Myjaka.]

32
Adam MYJAK (1947 Stary Sącz - 2025 Warszawa)

FIGURA, lata 2000.

brąz patynowany, polerowany
wys. 46 cm

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

"Forma - zdecydowanie spójna, ze skłonnością ku syntezie, obok kształtów obłych, pojawiają się elementy ostre, pęknięte i rozłupane, mieszczące się jednak w obrębie starannie zakreślonej przestrzeni rzeźbiarskiej, która pozwala je ustawiać i oglądać zarówno w salach jak i w naturze, na tle zieleni, a nawet betonowych ścian. Rzadko używam w pracy narzędzi, staram się pracować gołymi rękami, najpewniej kształtuję materiał, gdy czuję go pod palcami - pisał Adam Myjak pod koniec 1970 roku, i natychmiast dodawał, że - Tworzywo jest wtedy najbardziej posłuszne, rzeźba staje się zapisem nie tylko mojej idei, ale również mojej pracy. Interesuje mnie forma dzika, rozwichrzona, przechodząca w surowe bryły. Forma, którą materia rozsadza od wewnątrz, strzępi, wybija z geometrycznych praw i prawidłowości, forma pętająca osaczającą materię, rozwiercająca się
i napinająca. Chciałbym wydobyć dramat tych brył [...] szukam znaku, który pobudzałby wyobraźnię, zmuszał do refleksji nad sobą i światem, znaku, który wdarłby się w duszę i zostawił ślad w ludzkiej pamięci [...] Nigdy nie mogę powiedzieć, że zrobię rzeźbę, ja ją robię. Nie mogę powiedzieć, że osiągnę cel, satysfakcję daje mi samo szukanie".
[Cytat z albumu związanego z wystawami artysty w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku (30 VI - 26 VIII 2007) i w BWA Galeria Miejska w Tarnowie (19 X - 7 XI 2007); fragment tekstu L. Lameńskiego Człowiek w twórczości Adama Myjaka.]