Obraz reprodukowany w książce Stanisława Dobiasza, "Zostało nas czterech z ferajny", Warszawa 1983
Twórczość jednego z największych współczesnych prymitywistów, Stanisława Dobiasza, stanowi esencję tego, co można określić mianem warszawskości, jak sam określa ją artysta. Ze specyficznym humorem pokazuje widoki przedwojennej "Warszawki". Arkadiusz Bichta w swoim artykule pisze: "Ostatni z wielkiej trójcy bardów Warszawy (obok Grzesiuka i Wiecha) potrafi wydobyć na wierzch wszystko to, co umyka uwadze zagranicznych turystów i samych mieszkańców stolicy". Nazwisko jego wymienia się obok Nikifora, Ociepki, Kudły, określając jednocześnie mianem "wieszcza warszawskiego ludu". W roku 1984 powstał krotkometrażowy film dokumentalny "Siedem twarzy ślusarza Dobiasza" prezentujący sylwetkę 73-letniego robotnika Stanisława Dobiasza, człowieka o wszechstronnych zainteresowaniach. Będąc ślusarzem zajmował się również malarstwem, rzeźbą, pisał pamiętniki i większe formy prozatorskie. Wydał siedem książek, m.in. cykl wspomnień "Chłopcy z ferajny Godlaka" i "Zostało czterech z ferajny".
Ponad 3 tysiące dzieł Dobiasza znalazło się w prywatnych kolekcjach lub stałych ekspozycjach w kilkunastu krajach świata (włącznie z Korea Północną, Argentyną i Kuwejtem).
Żywe kolory, absurdalne, lecz wyważone proporcje, miękkość kształtów, określenie formy konturem a jednocześnie nadanie kształtom światłocieniowej masywności, krągłości sprawiają, że obok obrazu nie można przejść obojętnie. Świat starej Pragi w tak wyraźnych, jaskrawych barwach jawi się zupełnie inaczej od szarych, ciemnych, brudnych podwórek. To Praga żyjąca, bawiąca się, Praga szczególnej mentalności, Praga widziana oczami jej mieszkańca.

139
Stanisław DOBIASZ (1912 - 1995)

FERAJNA TAŃCZY, JA NIE TAŃCZĘ, 1983

Olej, płótno; 50 x 76 cm
Sygnowany p. d.: St. Dobiasz | W-wa | 1982

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Obraz reprodukowany w książce Stanisława Dobiasza, "Zostało nas czterech z ferajny", Warszawa 1983
Twórczość jednego z największych współczesnych prymitywistów, Stanisława Dobiasza, stanowi esencję tego, co można określić mianem warszawskości, jak sam określa ją artysta. Ze specyficznym humorem pokazuje widoki przedwojennej "Warszawki". Arkadiusz Bichta w swoim artykule pisze: "Ostatni z wielkiej trójcy bardów Warszawy (obok Grzesiuka i Wiecha) potrafi wydobyć na wierzch wszystko to, co umyka uwadze zagranicznych turystów i samych mieszkańców stolicy". Nazwisko jego wymienia się obok Nikifora, Ociepki, Kudły, określając jednocześnie mianem "wieszcza warszawskiego ludu". W roku 1984 powstał krotkometrażowy film dokumentalny "Siedem twarzy ślusarza Dobiasza" prezentujący sylwetkę 73-letniego robotnika Stanisława Dobiasza, człowieka o wszechstronnych zainteresowaniach. Będąc ślusarzem zajmował się również malarstwem, rzeźbą, pisał pamiętniki i większe formy prozatorskie. Wydał siedem książek, m.in. cykl wspomnień "Chłopcy z ferajny Godlaka" i "Zostało czterech z ferajny".
Ponad 3 tysiące dzieł Dobiasza znalazło się w prywatnych kolekcjach lub stałych ekspozycjach w kilkunastu krajach świata (włącznie z Korea Północną, Argentyną i Kuwejtem).
Żywe kolory, absurdalne, lecz wyważone proporcje, miękkość kształtów, określenie formy konturem a jednocześnie nadanie kształtom światłocieniowej masywności, krągłości sprawiają, że obok obrazu nie można przejść obojętnie. Świat starej Pragi w tak wyraźnych, jaskrawych barwach jawi się zupełnie inaczej od szarych, ciemnych, brudnych podwórek. To Praga żyjąca, bawiąca się, Praga szczególnej mentalności, Praga widziana oczami jej mieszkańca.