Hofman kształcił się w latach 1896-1901 w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych u Jacka Malczewskiego, Jana Stanisławskiego i Leona Wyczółkowskiego. Następnie w École des Beaux Arts w Paryżu pod kierunkiem J. L. Gérome`a. Był członkiem Towarzystwa Artystów Polskich Sztuka, współzałożycielem efemerycznej Grupy Czterech i Grupy Zero. Od 1906 regularnie wystawiał w Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych. W jego twórczości dominują wątki fantastyczne i symbolistyczne, często także (zwłaszcza w dojrzałym i późniejszym okresie) pojawiają się portrety i autoportrety. Malarstwo Hofmana nosi znamiona twórczości Malczewskiego, zarówno w zakresie tematycznym jak i formalnym. Jego prace są jednak bardziej linearne, a przedstawiane postacie eteryczne i odrealnione. Jego modelami byli często biedni, prości ludzie, którzy zyskali w jego pracach ponadczasową godność.
Całość kompozycji prezentowanej utrzymana jest w tonacjach niebieskich. Młody mężczyzna - tytułowy elektryk - z pasem uprzęży przerzuconym przez ramię jest wyraźnie czymś pochłonięty. Może to chwilowe zamyślenie, które przecież każdemu się zdarza. Bawi się narzędziem trzymanym w dłoniach. Za jego plecami widoczni są inni pracownicy.
Olej, sklejka (płyta meblowa); 88 x 59,7 cm
Sygnowany l. d.: Wlastimil | Hofman | 1950
Hofman kształcił się w latach 1896-1901 w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych u Jacka Malczewskiego, Jana Stanisławskiego i Leona Wyczółkowskiego. Następnie w École des Beaux Arts w Paryżu pod kierunkiem J. L. Gérome`a. Był członkiem Towarzystwa Artystów Polskich Sztuka, współzałożycielem efemerycznej Grupy Czterech i Grupy Zero. Od 1906 regularnie wystawiał w Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych. W jego twórczości dominują wątki fantastyczne i symbolistyczne, często także (zwłaszcza w dojrzałym i późniejszym okresie) pojawiają się portrety i autoportrety. Malarstwo Hofmana nosi znamiona twórczości Malczewskiego, zarówno w zakresie tematycznym jak i formalnym. Jego prace są jednak bardziej linearne, a przedstawiane postacie eteryczne i odrealnione. Jego modelami byli często biedni, prości ludzie, którzy zyskali w jego pracach ponadczasową godność.
Całość kompozycji prezentowanej utrzymana jest w tonacjach niebieskich. Młody mężczyzna - tytułowy elektryk - z pasem uprzęży przerzuconym przez ramię jest wyraźnie czymś pochłonięty. Może to chwilowe zamyślenie, które przecież każdemu się zdarza. Bawi się narzędziem trzymanym w dłoniach. Za jego plecami widoczni są inni pracownicy.