"W starożytności klasycznej nagość była jednym z atrybutów istot boskich, symbolizowała ich wyniesienie ponad normy i ograniczenia krępujące śmiertelników. (...) Ta konwencja stała się nieodłącznym elementem artystycznej maniery akademickiej i Wygrzywalski często z niej korzystał, przemieniając zwykłe pejzaże w - jeśli tak rzec można - krajobrazy bajeczne, zaludniane przez nimfy, sylenów i trytony. Często te postaci nie są zajęte żadną konkretną czynnością. Sama ich obecność sprawia, że ukazana scena nabiera jakiegoś szczególnego, nieuchwytnego czaru, wykraczającego poza proste uznanie dla urody krajobrazu."
Nad ciepłym morzem. Feliks Michał Wygrzywalski. Centralne Muzeum Morskie, Gdańsk 2013, s. 13
olej, płótno, 54 x 39 cm
sygn. i opisany l. d.: "Elegia/ F. M. Wygrzywalski"
"W starożytności klasycznej nagość była jednym z atrybutów istot boskich, symbolizowała ich wyniesienie ponad normy i ograniczenia krępujące śmiertelników. (...) Ta konwencja stała się nieodłącznym elementem artystycznej maniery akademickiej i Wygrzywalski często z niej korzystał, przemieniając zwykłe pejzaże w - jeśli tak rzec można - krajobrazy bajeczne, zaludniane przez nimfy, sylenów i trytony. Często te postaci nie są zajęte żadną konkretną czynnością. Sama ich obecność sprawia, że ukazana scena nabiera jakiegoś szczególnego, nieuchwytnego czaru, wykraczającego poza proste uznanie dla urody krajobrazu."
Nad ciepłym morzem. Feliks Michał Wygrzywalski. Centralne Muzeum Morskie, Gdańsk 2013, s. 13