Dzieci należały do ulubionych modeli artysty. Jak wspominał artysta "ustami dziecka przemawia prawda, piękno, dobroć [...] Na ich twarzach nie ma masek, a przecież twarz ludzka jest podstawowym tworzywem w większości moich kompozycji" [...] dzieci podobnie jak Biblia, są pretekstem do pokazania tego czy tamtego świata [...] Jestem malarzem myśli i przeżyć"
olej, płyta, 33 × 49 cm
sygn. p. d.: Wlastimil Hofman
Dzieci należały do ulubionych modeli artysty. Jak wspominał artysta "ustami dziecka przemawia prawda, piękno, dobroć [...] Na ich twarzach nie ma masek, a przecież twarz ludzka jest podstawowym tworzywem w większości moich kompozycji" [...] dzieci podobnie jak Biblia, są pretekstem do pokazania tego czy tamtego świata [...] Jestem malarzem myśli i przeżyć"