Bolesława Szańkowskiego, jako artystę, pociągała uroda modeli; miało to duże znaczenie dla efektu końcowego jego dzieł. Był wielbicielem malarstwa angielskiego, które – zwłaszcza w dziedzinie portretu kobiecego – zdaniem artysty – osiągnęło w końcu wieku XVIII najbardziej harmonijne połączenie prawdy i wdzięku.
W wywiadzie dla miesięcznika „Pani“ (nr 5 z 1925 r.) artysta mówił, że oprócz prawdy i wdzięku w swoich portretach ceni – To coś zupełnie nieuchwytnego, co jest właśnie – istotą kobiety. Pamiętać trzeba o tem, że kobieta nie ma nigdy swego zdecydowanego, wyraźnego typu, który u mężczyzny przebija się poprzez wszelkie zmiany zewnętrzne ubrania, pozy, nawet uczesania i zarostu. Kobieta jest w różnych chwilach swego życia najzupełniej różna. Inna w sukni domowej, inna na balu. A jednak jest coś, co te różne momenty wiąże i jednoczy i co sprawia, że brunetka, zmieniwszy kolor włosów na „acajou“, lub „paille“, pozostaje zawsze sobą, pomimo zupełnej zmiany typu. Zaobserwowanie owej jedności zjawiska uważam właśnie za główne – i najtrudniejsze zadanie artysty, który się portretom kobiecym poświęcił.
Twórczość artysty od zawsze cieszyła się dużym zainteresowaniem. Większą część życia spędził poza granicami kraju i to głównie tam jego portrety zdobiły ściany w królewskich zamkach i magnackich pałacach.
olej, płótno
91,4 x 75,4 cm
sygn. l.d.: Szańkowski
Bolesława Szańkowskiego, jako artystę, pociągała uroda modeli; miało to duże znaczenie dla efektu końcowego jego dzieł. Był wielbicielem malarstwa angielskiego, które – zwłaszcza w dziedzinie portretu kobiecego – zdaniem artysty – osiągnęło w końcu wieku XVIII najbardziej harmonijne połączenie prawdy i wdzięku.
W wywiadzie dla miesięcznika „Pani“ (nr 5 z 1925 r.) artysta mówił, że oprócz prawdy i wdzięku w swoich portretach ceni – To coś zupełnie nieuchwytnego, co jest właśnie – istotą kobiety. Pamiętać trzeba o tem, że kobieta nie ma nigdy swego zdecydowanego, wyraźnego typu, który u mężczyzny przebija się poprzez wszelkie zmiany zewnętrzne ubrania, pozy, nawet uczesania i zarostu. Kobieta jest w różnych chwilach swego życia najzupełniej różna. Inna w sukni domowej, inna na balu. A jednak jest coś, co te różne momenty wiąże i jednoczy i co sprawia, że brunetka, zmieniwszy kolor włosów na „acajou“, lub „paille“, pozostaje zawsze sobą, pomimo zupełnej zmiany typu. Zaobserwowanie owej jedności zjawiska uważam właśnie za główne – i najtrudniejsze zadanie artysty, który się portretom kobiecym poświęcił.
Twórczość artysty od zawsze cieszyła się dużym zainteresowaniem. Większą część życia spędził poza granicami kraju i to głównie tam jego portrety zdobiły ściany w królewskich zamkach i magnackich pałacach.